Reprezentacja Polski zagra w Walencji o awans na igrzyska – jedź z nami kibicować do Hiszpanii! >>
Trwa piękny sen drużyny, która przystąpiłą do play-off z ósmego miejsca! Tradycyjnie po meczach GKS-u ciężko wyróżnić jednego zawodnika, bo jest to zespół którego siła opiera się na wielu graczach. Niewątpliwie świetną robotę wykonali w obronie zawodnicy obwodowi ekipy trenera Tomasza Jagiełki.
Mecz był bardzo wyrównany, jednocześnie mocno defensywny, jednym słowem – klasyka playoff. Gwoździem do trumny Astorii w tym meczu było celne trafienie za trzy punkty Karola Kamińskiego na minutę przed końcem spotkania. Ten rzut był momentem przełomowym tego spotkania, po którym gospodarze nie zdołali już się podnieść.
Tyszanie wykonali kapitalną robotę w defensywie. Efekt? Tylko 38% z gry Astorii, która trafiła cztery rzuty dystansowe w całym meczu. W sobotni wieczór atak bydgoszczan nie był płynny, dodatkowo zespół faworyta zaliczył aż piętnaście strat.
GKS Tychy w sobotę musiał sobie radzić bez Sebastian Bożenki, który jest z drużyną w Bydgoszczy i czeka na zielone światło od lekarzy, aby wrócić do gry. Czy to światło włączy się w niedzielę? Nie wiadomo, trener Jagiełka podkreślał na konferencji prasowej, że nie będzie ryzykował zdrowia zawodnika.
Astoria w niedzielny wieczór będzie miała nóż na gardle, gdyż wyjazd na Śląsk z wynikiem 0:2 może się okazać się już sytuacją nie do uratowania. Szykuje się kolejny ciekawy spektakl w SISU Arena. Spotkanie numer 2 – w niedzielę, o godz. 20.00.
Statystyki z meczu nr 1 Astoria Bydgoszcz – GKS Tychy >>
Reprezentacja Polski zagra w Walencji o awans na igrzyska – jedź z nami kibicować do Hiszpanii! >>