Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
– Gdybym był bukmacherem wystawiającym kursy na to, czy Joel Embiid zagra w pierwszym meczu serii z Celtics, określiłbym, że jego występ stoi „co najmniej pod znakiem zapytania” – przyznawał w niedzielę trener 76ers Doc Rivers.
Tak naprawdę ci prawdziwi bukmacherzy nie mają wątpliwości. Niejasny status zdrowotny Embiida, który najpewniej zdobędzie tytuł MVP sezonu zasadniczego, powoduje, że odważni, którzy postawią na końcowe zwycięstwo 76ers mogą liczyć na spory zarobek. FORTUNA za awans zespołu z Filadelfii proponuje naprawdę wysoki kurs 4,10. Końcowy sukces Celtics jest wyceniany na zaledwie 1,22.
Dysproporcja ogromna. Czy jest bardziej efektem urazu Embiida czy też faktu, że w poprzednich dwóch seriach – w 2018 i 2020 roku – 76ers zdołali wygrać z C’s zaledwie jeden mecz? Nie wiadomo. Jest natomiast pewne, że dwa dni przed poniedziałkowym meczem lider drużyny Riversa nie brał udziału w treningu. Czy 76ers w trakcie nieobecności Embiida może uratować James Harden? W czterech wygranych meczach z Brooklyn Nets w pierwszej rundzie nieszczególnie błyszczał – zdobywał przeciętne 17,3 punktu na mecz przy skuteczności rzutów z gry na poziomie zaledwie 34 procent.
Może dlatego klub z Filadelfii przez swoje media społecznościowe sugeruje, że ważniejszymi zawodnikami Sixers w pierwszym meczu w Bostonie może okazać się napędzający ataki Tyrese Maxey (21,8 pkt w serii z Nets) i De’Anthony Melton, na którego czekają poważnie wyzwania defensywne.
– Mamy w zespole kilku zawodników, którzy nie dość, że nie boją się walki wręcz, to… wręcz do niej dążą – zapewnia Rivers.
Pierwszy mecz półfinału Wschodu rozpocznie się dzisiaj w nocy o godz. 1.30.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
