Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Milwaukee Bucks (bilans w lidze 12-5) wygrali pierwsze spotkanie tych zespołów w bieżącym sezonie i będą bardzo mocnym faworytem także w dzisiejszym pojedynku, rozgrywanym w tamach NBA In-Season Tournament. Najważniejszym argumentem będą olbrzymie problemy kadrowe gospodarzy. Wiadomo już, że nie zagrają dwaj najważniejsi gracze ofensywy Heat (Jimmy Butler i Tyler Herro), a kolejni dwaj, choć raczej wystąpią, to narzekają na drobne urazy – Bam Adebayo i Duncan Robinson.
Bucks wygrali 7 z ostatnich 10 meczów, a ich atak wreszcie zaczyna wyglądać lepiej. Podkoszowa dominacja Giannisa powoduje, że otwierają się liczne opcje dla strzelców z dystansu, a ci (zwłaszcza Damian Lillard) raczej nie będą bez końca rzucać tak kiepsko, jak w pierwszych tygodniach sezonu.
W przypadku wymiany ciosów, zespołowi Heat (bilans 10-7) prawdopodobnie zabraknie argumentów, aby dotrzymać kroku gościom z Milwaukee. W poprzednim meczu tych ekip, 4 tygodnie temu, miał miejsce właśnie taki scenariusz, choć na parkiecie byli i Herro (zdobył 35 pkt.), i Butler. Bucks wygrali wtedy pewnie, zdobywając aż 122 punkty.
Zdaniem bukmacherów, dziś w nocy to także „Kozły” będą faworytem w Miami. Nasz partner, firma zakładów sportowych FORTUNA ma sporo ciekawych kursów na ten mecz. Zwycięstwo Bucks wyceniane jest na 1.60, ale już ich ewentualna wygrana różnicą większą niż 5 punktów, to kurs 2.05. Takie zdarzenie jak „zwycięstwo Milwaukee i zdobycz Lillarda powyżej 30 punktów” rozliczane jest za po kursie 3.40.
Mecz Miami Heat vs. Milwaukee Bucks w nocy z wtorku na środę, rozpocznie się o godz. 1.30 polskiego czasu.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>