Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Trener Stali Andrzej Urban po zakończeniu piątkowego meczu nie ukrywał, że decyzja o tym, by Adonis Thomas cały mecz spędził na ławce należała tylko i wyłącznie do niego. Czy doświadczony Amerykanin, który po kilku pierwszych miesiącach sezonu mógł uchodzić na najlepszego gracza zespołu – a już na pewno był ulubieńcem ostrowskich kibiców, szczególnie tych najmłodszych – w ten sposób ostatecznie zakończył występy w sezonie?
– Thomas jest zdrowy. Postanowiliśmy po prostu inaczej rozłożyć akcenty w naszej rotacji – mówił w piątek Urban, przyznając tym samym, że Amerykanin przegrał walkę o miejsce w składzie z Mateuszem Zębskim.
Trener Legii Wojciech Kamiński po meczu nr 3 ze Śląskiem przekonywał, że Billy Garrett – choć nie zagrał ani minuty – może odegrać ważną rolę nawet już w kolejnym.
– Wiedziałem jak bardzo naładowani energią byliśmy przed tym meczem. Byłem przekonany, że dojdzie do kolejnego. W sytuacji, w której znajduje się Billy, wolałem go oszczędzać, choć on sam zgłaszał gotowość do gry – mówi trener Legii.
Garrett od kilku tygodni boryka się z urazem pleców. W 20 meczach Legii rzucał po 15 punktów, ale często można było odnieść wrażenie, że jego zdobycze były dla warszawskiego zespołu pustymi kaloriami. Potwierdza to doskonale wskaźnik +/- zawodnika z całego sezonu. W trakcie 543 minut, które spędził na boisku Legia, zespół z mistrzowskimi aspiracjami, okazała się lepsza od rywali o… pięć punktów.
Tezę o pustych kaloriach potwierdzają też zaawansowane statystyki – z Garrettem na boisku Legia broni zdecydowanie gorzej (traci średnio 113,2 punktu na 100 posiadań) niż w całym sezonie (104,9). Z Amerykaninem ma wprawdzie lepszy o niemal 6 punktów atak (116,2 zamiast 110,3), ale ta różnica nie rekompensuje tego, co traci po drugiej stronie boiska.
Trener Legii woli jednak Garretta nie skreślać. Właściwie, trudno mu się dziwić – może się spodziewać, że w kolejnych meczach Śląsk znów mocniej zaatakuje jego najważniejszych zawodników obwodowych. Jeśli Kyle’owi Vinalesowi nie wystarczy warunków fizycznych, a Łukaszowi Koszarkowi sił – naturalnym rozwiązaniem może okazać się danie szansy Garrettowi. Kamiński ewidentnie wierzy, że Amerykanin, który w poprzednim sezonie był o krok od wprowadzenia do wielkiego finału Czarnych Słupsk, w kryzysowych momentach może pomóc swoimi umiejętnościami w grze izolacyjnej.
Gwoli przypomnienia: w trzech ostatnich meczach ubiegłorocznego półfinału ze Śląskiem Garrett zdobywał średnio 29,7 punktu Chodził wówczas po wodzie – trafił 15 z 25 trójek. Choćby jeden występ na takim poziomie w barwach Legii w trwającym półfinale mógłby spowodować, że warszawianie mogliby uznać jego transfer za całkiem opłacalny.
Dużo mniej prawdopodobne jest, by do takiej konkluzji w sprawie Thomasa będą jeszcze mogli dojść szefowie klubu z Ostrowa. Adonis poza kilkoma pierwszymi, udanymi tygodniami jest w Stali wielkim rozczarowaniem.
– Nie boję się tego powiedzieć, że jestem jedną z gwiazd ligi i bardzo mi z tą świadomością dobrze – mówił jeszcze gdzieś pod koniec listopada.
Na wspomnienie tamtych momentów trener Urban może się jedynie lekko skrzywić. Adonis od miesięcy nie jest w stanie sobie poradzić z nadwagą, która uniemożliwia mu grę na wysokim poziomie. Piątkowa decyzja trenera o pozostawieniu do na ławce była efektem tego, że w drugim meczu, przegranym 74:79, Stal minuty gry Adonisa przegrała aż 25 punktami. Rzut oka na zaawansowane statystyki ofensywne Stali z całego sezonu (115,1 pkt na 100 posiadań) i te z Thomasem na boisku (107,3) mówią na temat jego przydatności wiele. Defensywne są na porównywalnym poziomie (107,4 – 108,4 z Thomasem).
Popiołek prawdę ci powie
Stefan kontra Karol 8:16
Obaj mieli rację – Stal pewnie pokonała King w meczu nr 3. Ale to Stefan zdołał przewidzieć, że Kuba Garbacz w końcu przełamie w tym playoff swoją strzelecką niemoc i trafi co najmniej trzy trójki. Dzięki temu wygrał wczorajszy pojedynek 2:1 i nieco zmniejszył straty do Karola.
Dzisiaj też obaj są zgodni. Typując zwycięzcę meczu w Warszawie, zgodnie stawiają na Legię. – Śląsk, żeby wygrać, musiałby zmienić trenera – argumentuje Stefański, poddając w wątpliwość umiejętności Ertugrula Erdogana.
Pytania na dziś:
– kto uzbiera dziś więcej punktów, zbiórek, asyst i bloków – Aleksander Dziewa czy Aric Holman?
– czy trener Legii pośle w meczu nr 4 na boisko Billy’ego Garretta?
Piotr Karolak: Dziewa okaże się bardziej produktywny od Holmana, więc Wojciech Kamiński podejmie próbę „uruchomienia” Garretta
Marcin Stafański: Holman będzie lepszy od Dziewy, a Garrett znów cały mecz przesiedzi na ławce
Liczba dnia – 55
Licząc wspólnie taką różnicą Stal i Legia wygrały swoje mecze półfinałowej nr 3. Wcześniejsze cztery przegrały łącznie różnicą 27 punktów.
Cytat dnia
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>