Chad Brown (King Szczecin)
Amerykanin jest jednym z największych rozczarowań obecnego sezonu. Miał latach nad koszami, imponować podniebnymi wsadami i blokami, po których piłka ląduje w siódmym rządzie trybun, a… jest jak jest. Słabo jest! Średnie 8.9 pkt i 4.5 zbiórki jak na zawodnika z kontraktem w okolicach 130 tys. dol. za sezon na kolana nie rzucają.
Jeśli King ma w sobotę wygrać z Dzikami w Warszawie, Brown powinien zagrać lepiej. W poprzedniej kolejce przeciwko Zastalowi trener Arkadiusz Miłoszewski przywrócił go do pierwszej piątki i dał pograć 23 minuty – najwięcej w tym sezonie. Może jakaś poprawa majaczy na horyzoncie?
Tevin Brown (Start Lublin)
Tymczasowy zastępca kontuzjowanego Macu Lecomte’a w jedynym swoim meczu w lidze węgierskiej w barwach Zlakeramia zaliczył siedem asyst, po czym został przechwycony przez Start. Będziemy lekko zdziwieni, jeśli to osiągnięcie powtórzy po zaledwie kilku treningach w meczu przeciwko mistrzom Polski w barwach lubelskiej drużyny.
Brown to niskobudżetowe wzmocnienie tymczasowe, rzut tego gracza wygląda dość oryginalnie, ale jako nieodkryta karta powinien w sobotę w starciu z Treflem odegrać rolę w zespole Startu od Bartłomieja Pelczara, który w tym sezonie nie trafia nawet co piątego rzutu za 3.
Alterique Gilbert (Górnik Zamek Książ Wałbrzych)
A propos rzutów z dystansu – amerykański rozgrywający beniaminka z Wałbrzycha lubi rzucać. Ba, on w swój rzut mocno wierzy! Także ten z dystansu. W ośmiu meczach oddał 39 rzutów, co mu daje w liczbie prób 19. miejsce w całej PLK razem ze snajperem Startu Jakubem Karolakiem. Dla porównania – taki Andrzej Pluta oddał tylko jeden rzut więcej.
Pod względem skuteczności rzutów za 3 Alterique Gilbert zajmuje w PLK… 87 miejsce. Trafia jedyne 17.9 proc. prób.
Gilbert sprawia wrażenie showmana stworzonego na mecze z gorącą atmosferą w hali wypełnionej po brzegi kibicami, lecz tydzień temu w Ostrowie spisał się fatalnie (25 min, 2 punkty, 0/8 za 3). Nie mamy wątpliwości, że w niedzielę we Włocławku może być jeszcze głośniej, kibice obu klubów o to zadbają. Średnia zazwyczaj wychodzi średnia, więc – może tym razem Alterique zagra wybitnie?
Mario Ihring (GTK Gliwice)
Z pierwszych czterech meczów obecnego sezonu GTK wygrało trzy. W pierwszych czterech meczach sezonu Słowak zanotował 10 strat.
Z drugich czterech meczów obecnego sezonu GTK nie wygrało żadnego. W drugich czterech meczach sezonu Słowak zanotował 21 strat.
Jak wypadnie w niedzielne popołudnie w kolejnej próbie – w Ostrowie Wielkopolskim?
Tyran De Lattibeaudiere (Start Lublin)
Bohater i najlepszy strzelec dwóch poprzednich kolejek, w których lubelski zespół wygrał najpierw z wicemistrzem Polski w Szczecinie, a następnie z MKS we własnej hali. Jamajczyk zdobył w tych meczach 59 punktów z zaledwie 33 rzutów z gry (trafił 23).
W sobotę Start podejmie mistrza Polski z Sopotu. De Lattibeaudiere czeka poważniejszy sprawdzian.
Nemanja Nenadić (AMW Arka Gdynia)
Większość obserwatorów wydarzeń w PLK, myśląc o 9. kolejce, myśli głównie o meczu w Słupsku i pojedynku dwóch debiutujących na ławach Czarnych i Śląska trenerów. Niewykluczone jednak, że tak naprawdę najciekawszym debiutem będzie występ Nemanji Nenadicia w barwach Arki.
Serb podczas swojego poprzedniego pobytu w PLK w barwach Zastali notował nawet triple-double – 18 punktów, 11 zbiórek oraz 10 asyst, choć dość powszechnie uchodził za koszykarskiego indywidualistę. Jak wypadnie w Arce, która robiąc mu miejsce w składzie zrezygnowała z Jabrila Durhama. Jak spisze się w sobotni wieczór w Stargardzie? Wspomniane triple-double zaliczył kilka lat temu właśnie w starciu przeciwko Spójni.
Marcel Ponitka (Śląsk Wrocław)
Żadnej oficjalnej informacji na temat zdrowia DJ Coopera jeszcze nie ma, ale biorąc pod uwagę specyfikę urazów mięśnia łydki, której Amerykanin doznał podczas poprzedniego meczu ligowej z Dzikami, można nieśmiało zakładać, że w Słupsku nie zagra. Jeśli tak się stanie, piłka znów na długie minuty trafi w ręce młodszego z braci Ponitków.
Że nie jest to najlepszy pomysł, przekonał nas już poprzedni sezon tego koszykarza w barwach Legii. Obecny potwierdza to dość dobitnie. Zmuszony brakami kadrowymi swojej drużyny do gry poza swoją pozycją Ponitka notuje w każdym meczu rekordowe w karierze 2.6 straty (przy 3.9 asysty). Jeśli Justice Sueing i jego koledzy na rozgrzewce zauważą brak Coopera, od pierwszej minuty będą pewnie nękać udawanego rozgrywającego WKS.
Roberts Stelmahers (Czarni Słupsk)
Czy po dosłownie kilku treningach zdoła odmienić styl gry drużyny, która (procentowo, według zaawansowanych statystyk) najrzadziej notuje straty z całej stawki PLK, najczęściej notuje przechwyty, ale nie potrafi wygrywać nawet co drugiego meczu?
Pytanie podstawowe: czy Stelmahers znajdzie sposób na lepsze wykorzystanie Lorena Jacksona? Amerykanin za kilka dni będzie świętował 28. urodziny i na pewno współpraca z trenerem potrafiącym lepiej wykorzystać jego atuty może być dla niego jednym z lepszych prezentów. Czarni latem wygrali licytację o jego usługi z jednym z klubów Bundesligi. Loren Jackson dopiero wchodzi w swój sportowy prime, on naprawdę może grać lepiej!
Srdjan Subotić (Arriva Twarde Pierniki Toruń)
Niewiele osiągnięć w sporcie smakuje tak wyjątkowo, jak zwycięstwo nad swoim dawnym nauczycielem. Srdjan Subotić, prowadzący obecnie drużynę z Torunia w latach 2019-21 był asystentem Ivicy Skelina w czasach, gdy ten prowadził zespół ze Splitu, zanim przeniósł się do… Twardych Pierników.
Subotić całkiem słusznie uchodzi za jednego z najbardziej pomysłowych i niedocenianych trenerów PLK. Biorąc pod uwagę skład i skromnych rozmiarów budżet, którym dysponuje wynik jego zespołu (3-5) po ośmiu kolejkach może uznać za sukces. W sobotę na pewno będzie jednak chciał zaskoczyć swojego byłego szefa i jednocześnie podopiecznego z poprzedniego sezonu – przecież obecny dyrektor sportowy Legii Aaron Cel był wówczas graczem Suboticia.
4 komentarze
Mam nadzieję, że nowy trener pójdzie po rozum do głowy i na rozgrywaniu ustawi Kenana.
Ponitka nie notuje 2,6 straty w KAŻDYM meczu, tylko:
w KAŻDYM meczu JEDNĄ stratę
w SIEDMIU meczach DWIE straty
W SUMIE 20 strat, co przy ośmiu rozegranych meczach daje ŚREDNIO 2,5 straty na mecz
Marzę o tym, żeby redaktorzy sportowi i komentatorzy poznali znaczenie słowa „każdy”
Bo szanowni redaktorzy, nie każdy człowiek z psem na spacerze ma 3 nogi. I nie każdy pies. Oni mają po trzy nogi ŚREDNIO, a nie KAŻDY z nich!
poprawka : 18 strat w 7 meczach, czyli:
w każdym meczu 1, w sześciu meczach – 2, w trzech – 3, w dwóch 4; 2,6 średnio,
:)))) w punkt