Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Za dużo kadry dla kibiców
„Szkoda, że Państwo tego nie widzieli!” Nie potrafię zrozumieć, skąd u niektórych trenerów trend, aby zamykać przed publicznością sparingi przedsezonowe lub przed meczami reprezentacji. Kadra, która w ogóle zbiera się raptem kilka razy do roku, sama rezygnuje z szansy przypomnienia się ludziom, pokazania oraz budowania zasięgów i popularności, wywołując przy okazji irytację kibiców.
Co strasznego by się stało, gdyby fani polskiej koszykówki zobaczyli zwycięstwo Polaków po dogrywce z Holandią?
Co strasznego by się stało, gdyby kibice Anwilu mogli zobaczyć, w jakiej formie jest przed sezonem Jakub Garbacz? A zwolennicy Śląska ocenić, czy warto inwestować w Przemysława Żołnierewicza?
Co strasznego by się stało, gdyby można było zobaczyć – na żywo we Wrocławiu lub w telewizji – Aleksandra Balcerowskiego w akcji, tuż po podpisaniu kontraktu z Panathinaikosem?
A nawet gdyby, trenerzy dla potrzeb szkoleniowych (co nie nastąpiło) zechcieliby zagrać nawet nie piątą, ale i szóstą kwartę, to co strasznego by się stało, gdyby kibice dostali jeszcze trochę przyjemności i temat do dyskusji? No świat by się zawalił, jak nic!!
Rozgrywanie utajnionych meczów sparingowych jest generalnie bez sensu, a robienie tajemnicy ze sparingów kadry jest absurdem potrójnym. Niepotrzebne przewrażliwienie sztabów trenerskich i myślenie, że w projekcie „reprezentacja Polski” kibice są najmniej ważni. I można im wysłać sygnał „za głupi jesteście, żeby zrozumieć ideę sparingu”.
Stal ratuje się transferami
„Stalówka” zszokowała swoich, i nie tylko swoich, kibiców decyzją o rezygnacji z gry w rozgrywkach międzynarodowych, podkreślając to w dodatku komunikacyjnymi wpadkami. Jednocześnie, mimo braku tychże pucharów, robi teraz dobre wrażenie kolejnymi sfinalizowanymi umowami.
Damian Kulig, Ojars Silins i Aigars Skele to kontrakty oczywiście jeszcze sprzed decyzji o pozostaniu tylko w PLK, ale teraz udało się też przekonać do pozostania, po dobry sezonie, Nemanję Djurisicia; przyszedł bardzo obiecująco zapowiadający się w Ostrowie, litewski skrzydłowy Arunas Mikalauskas; w roli weterana z ławki występować będzie Michał Chyliński, który ostatnio pozytywnie zaskoczył w Słupsku.
OK, skład jest wciąż dość wąski, młody strzelec Rodney Chatman jest bardziej inwestycją niż pewniakiem, ale wciąż – można powiedzieć, że kilkoma dobrymi podpisami Stal trochę wybrnęła z wizerunkowego ambarasu.
Dzień golonki z piwem
Ta seria reklam niezdrowych produktów z udziałem reprezentantów Polski jest tak masakrycznie zła, że aż trudno w to uwierzyć. Śmialiśmy się już nie raz. Tym razem ofiarą specjalistów od marketingu subtelnego jak tona cukru padł Michał Sokołowski, który (zdjęcie powyżej) wystąpił w słodziutkim filmie z okazji (naprawdę!) „Dnia Sernika”.
Czekamy oczywiście na kontynuację tej znakomitej serii. Następne odcinki można solidnie przysłodzić z okazji Dnia Bezy, Dnia Pączka z Podwójnym Lukrem, Dnia Kotleta Schabowego z Kapustą czy Dnia Golonki z Piwem. Koszykarze reprezentacji Polski wystąpią w nich z przyjemnością!
Przy okazji produkowania i pokazywania publicznie takich materiałów, zastanawiam się, jak jest naprawdę. Co typujecie?
1. Czy twórcy serii reklam cukru z koszykarzami nadal nie wiedzą, że jest to złe i fatalnie odbierane, więc brną dalej w nieświadomości?
2. Czy mają świadomość, że to straszny paździerz i marketingowe szkody, ale mają wywalone i robią to dalej, bo przecież trzeba wydać publiczne pieniądze, wszystko jedno jak?
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
3 komentarze
Panie Sobiechu W Belgradzie Polska też zagra z Serbią zamknęty mecz bez kubiców, a ten drugi to już w zależności od trenera Milicicia
Igor musi wprowadzać swojego syna bo inaczej by kadry nie powąchał a tak licznik biję i nikt nie marudzi bo sparing tajny…
Jeśli ktoś nie rozumie idei zamkniętych treningów to nie znaczy, że są one złe/głupie.