Canal+ Online z darmowym NBA League Pass – zamówisz TUTAJ >>
Jeśli Nate McMillan straci niebawem posadę, nie będzie to dla niego żadna nowość – był już w swojej karierze zwalniany przez zawodników. Chociażby 10 lat temu w Portland Trail Blazers.
Jeśli Nate McMillan straci niebawem posadę, nie będzie to dla Trae Younga nowość – w swojej karierze zwalniał już trenera swojej drużyny. Niespełna dwa lata temu Llyoda Pierce’a.
Czy historia się powtórzy? Hawks grają poniżej oczekiwań (13-10), wciąż nie mogą znaleźć chętnego na kupno (po dobrej cenie) Johna Collinsa, a Young i McMillan to osoby z dwóch różnych światów.
McMillan to jeden z bardziej pryncypialnych trenerów NBA XXI wieku. Mówimy o gościu, który wcześniej jako zawodnik – chociażby w finale NBA 1996 – wierzył, że mając dobry plan będzie w stanie powstrzymać Michaela Jordana. Niemalże w pojedynkę! Odstępstwa od nakreślonego planu wywołują w nim momentalnie drgawki.
Hasła „Trae Young” oraz „nakreślony plan” nie powinny stać obok siebie w jednym zdaniu. Nawet, jeśli początek współpracy największej gwiazdy Hawks z McMillanem był wymarzony – latem 2021 roku zespół z tymczasowym trenerem na ławce zameldował się w finale Wschodu. Po tej sielance pozostało już tylko wspomnienie.
Po piątkowej awanturze Trae w meczu przeciwko Denver Nuggets nie wystąpił. Dzisiaj w starciu z Thunder ma już zagrać. Ławka rezerwowych Hawks będzie szczególnie mocno obserwowana. Szefom klubu z Atlanty zawsze będzie łatwiej zwolnić trenera niż zawodnika, którego pięcioletnie umowa na 212 mln dol. dopiero w tym sezonie weszła w życie.
Canal+ Online z darmowym NBA League Pass – zamówisz TUTAJ >>