Zarówno Jakuba Nizioła, jak i Łukasza Kolendę trzeba zaliczyć do polskich koszykarzy z najwyższej półki w PLK. Obaj to spokojnie zawodnicy do pierwszej piątki. Właściwie w każdej drużynie naszej ekstraklasy. Obaj to także gracze na 10+ punktów w każdym meczu. Niejednokrotnie jeden i drugi popisywali się ofensywnymi możliwościami, które pozostają ich największymi atutami. To dzięki nim mieli gwarancję minut.
Zarówno Nizioł jak i Kolenda to także koszykarze będący dobrym materiałem na karierę poza granicami Polski. Jakub w kolejnym sezonie spróbuje swoich sił we Francji, a Łukasz z kolei – choć tu mamy tylko domniemania – pewnie by za granicę wyjechał, gdyby nie nękające go w dwóch ostatnich latach kontuzje. Rozegrał w międzyczasie niejeden naprawdę dobry mecz w EuroCup. Obu zaliczymy do grona Top20 polskich koszykarzy i raczej nikt nie będzie się z naszym zdaniem kłócił.
Śląsk stracił więc tego lata dwóch naprawdę dobrych, wartościowych zawodników, których wcale nie będzie mu tak łatwo zastąpić. Ale klub z Wrocławia jednak na rynku transferowym nie próżnował i niejako w ich miejsce pozyskał Marcela Ponitkę i Adriana Boguckiego. Ten drugi oczywiście nie zgadza się pozycjami z Niziołem, ale chodzi mi o rangę w rotacji, rolę (w tym przypadku po prostu podstawowego zawodnika) – jak najbardziej!
Na pewno duet Ponitka – Bogucki nie jest w stanie dać drużynie tyle pod względem ofensywnym, co poprzednia para. Marcel ze swoimi problemami na dystansie jest wręcz pod tym względem nieporównywalnie słabszym zawodnikiem do Kolendy czy Nizioła. Bogucki także nie jest jeszcze tak pewną opcją w ataku, jak poprzednicy. On także ma jeszcze jeden feler – na poziomie PLK w drużynie z ambicjami medalowymi jeszcze nigdy dobrze nie zafunkcjonował.
Ponitka powinien być za to nadwyżką nad Kolendy po bronionej stronie parkietu. I to może być spory atut Śląska – przecież specjalistą głównie od defensywy jest trener wrocławian Miodrag Rajković, więc przynajmniej w teorii Marcel powinien się mieć u tego trenera „dobrze”.
Bogucki z kolei da swobodę rotacji, czyli możliwość gry zawodnikami zagranicznymi na pozostałych pozycjach. W poprzednim sezonie Śląsk był uzależniony od gry polskich obwodowych, bo pod koszem nie miał właściwie żadnego Polaka.
Transfery Boguckiego i Ponitki w wykonaniu Śląska, mając na uwadze uwarunkowania rynkowe, są bardzo dobre. Obaj to wciąż rozwijający się gracze, którzy w PLK swoją pozycję już ugruntowali i mogą pokazać coś ekstra w pucharach czy w meczach o dużą stawkę. Nie spodziewam się, że już w pierwszym swoim roku gry we Wrocławiu obaj będą liderami drużyny. Ale przecież ani Kolenda, ani Nizioł, w swoich pierwszych sezonach w Śląsk też takimi zawodnikami nie byli.
13 komentarzy
Władze Śląska przebąkują w mediach o jeszcze jednym Polaku. Zastanawiam się o kogo może chodzić. Może Brembly?
Zobaczymy co będzie z Ponitki. Jak zobacze go takiego jak z Zastalu to zmienię nastawnie do trenera bo uwaazm że Śląsk nie ma wystarczająco dobrego trenera i jakby nie kontrakt na ten sezon to by go pewnie zwolnili. Niby coś tam wygrał ale nie potrafił wycisnąć że wszystkich zawodników maksa. Po prostu uwsteczbal niektórych zawodnikow. Jak nie dojdzie do finału plk w tym sezonie to będzie koniec współpracy i niech zatrudnia kogoś na styl Erdogana albo tego trenera co kiedyś był w Śląsku Emila Rajkovicia. On był super ale pewnie Śląsk mu kasy nie wypłacił w tamtych czasach więc też może być problem z jego zatrudnieniem.
Co to za bełkot?
Widać, że nie oglądasz za często PLK. Jest zupełnie odwrotnie jak piszesz. Miodrag to świetny trener, który wycisnął maxa z drużyny, która zdobyła medal, a przed jego przyjściem plasowała się na miejscach 9-12.
Co do Emila Rajkovića to polecam przeczytać sobie z nim wywiad z przed 2 lat (kiedy Śląsk rozważał jego zatrudnienie). Gość wypowiadał się o WKS w samych superlatywach – dziękując za szansę i podkreślając, że Śląsk ma specjalne miejsce w jego sercu. Ergo – minąłeś się z prawdą w całym komentarzu 😀 Brawo!
Wiele zależy od obcokrajowców. W poprzednim sezonie ani Grawet ani Klasen nie spełniały oczekiwań . Miletic też w kratkę, a pozostali niewiele znaczyli.
Wypowiedział się „Wewe ekspert”, dawno tak się nie uśmiałem Rajkovic słaby trener, z takim g…składem medal jeszcze wykręcił, a ten pitoli o zwolnieniu
Ale dlaczego porównujecie Kolendę do Ponitki i Boguckiego do Nizioła. Trzeba na sprawę patrzeć zupełnie inaczej. Według pozycji na boisku. Odszedł Zębski w jego miejsce Ponitka, więc na plus, odeszł Piśla w jego miejsce Kulikowski więc znowu na plus. Odeszli Woynalowych i Kulvietis w ich miejsce Penava i Nunez, znów na plus. Oraz w miejsce Paraochouskiego jest Bogucki, znów na plus! Więc na razie skład jest dużo lepszy. Kolenda i Nizioł jeszcze nie zostali zasąpieni, ale mogą być łatwo zastąpieni jeśli uda się sciągnać rzucajacych amerykannów na pozycje 2 i 3. W dodatku jeszcze trzeba sciągnąć rozgrywającego i jeszcze jednego centra więc potencjał jest bardzo duży.
Masz rację. Myślę, że Śląsk czeka z obcokrajowcami aż skończą się ligi letnie i wtedy ceny graczy spadną. W ostatnich sezonach dość dobrze wyglądali gracze ograni w Bundeslidze. Wygląda na to, że trener ma też rozeznanie na Bałkanach. Oby prezesostwo się nie wtrącało.
Niestety Nizioł i Kolenda są w Top20 polskich zawodników i jest to smutne, że takie miernoty są czołowymi zawodnikami.
Kolenda, który nie umie kozłować, a każde wejście na prawą rękę jest dramatem, bo ma ją na poziomie amatora. Właściwie nie wiadomo jaka pozycja, bo rozgrywać nie umie, a rzutem też nie straszy ale za to albo broni.
Nizioł, któremu wydaje się, że jest czarnym zawodnikiem NBA i ma ten sam luz, niestety nie ma ich umiejętności technicznych i koordynacji, bo jego wejścia na kosz to grupa inwalidzką, a odpalanie trójek z 8 metrów kończy się praktycznie zawsze pudłem.
Szczuj Tomek takze i tu szczuje
może forma wypowiedzi dosyć surowa ale w gruncie rzeczy ma chłop rację niestety. Rację w ocenie umiejętności oczywiście 😉 my boimy się tego przyznać bo to polscy graczy, gracE Śląska czy jak? jesteśmy surowi wobec obcokrajowców, bądźmy konsekwentne surowi wobec naszych…
WEWE, nie gadaj głupstw. Rajko to trener znakomity, 3 miejsce w zeszłym sezonie to głównie jego zasługa, trudno nawet komentować Twoją paplaninę o „uwstecznianiu zawodników” (niby których?). Co do Twoich faworytów: Erdogan nie wygrał nam mistrzostwa, na własne życzenie odniósł klęskę w finale z Wilkami, natomaist Emil odpadł w 1/4 z Czarnymi lżąc na konferencji zawodników („our players are morons, wrzeszczał). Paplanie o niewypłaceniu mu należnych poborów to insynuacje
Jeszcze pomógł trochę Nunez, wprowadzil element walki pod koszem który właściwie nie istniał przez większośc sezonu. Śląsk wiekszośc sezonu grał bez silnych skrzydłowych i z centrami, którzy nie zbierali w dodatku bez rozgrywającego, więc to 3 miejsce to naprawdę spory wyczyn. Tak nparawdę patrząć a skali całego sezonu to było może 3-4 graczy, którzy nie zawiedli.