Strona główna » Cud w Toruniu! Czarni nie mieli prawa przegrać, ale jednak – przegrali

Cud w Toruniu! Czarni nie mieli prawa przegrać, ale jednak – przegrali

3 komentarze
Najpiękniejsze w sporcie są historie niewytłumaczalne. Jedna z nich miała miejsce w niedzielny wieczór w Toruniu. Jakim cudem Czarni Słupsk roztrwonili w ciągu ostatnich nieco ponad 5 minut 20 (!) punktów przewagi, pozostanie ich słodką tajemnicą. Ostatecznie to Twarde Pierniki, pobudzone wyrzuceniem z boiska własnego trenera, wygrały końcowy fragment aż 29:7, a cały mecz jednym punktem. Niesamowite!

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Jeśli któryś z toruńskich kibiców sfrustrowany opuścił halę 6-7 minut przed zakończeniem spotkania z Czarnymi przy wyraźnym prowadzeniu gości i o sukcesie swojej drużyny dowiedział się dopiero po powrocie do domu – rozgrzeszamy! Mimo wszystko. Opuszczanie trybun przed końcową syreną nie przystoi, lecz umówmy się: nieudolne próby sforsowania defensywny Czarnych podejmowane w niedzielę przez pierwszych 35 minut meczu przez koszykarzy Srdjana Suboticia długimi momentami naprawdę co bardziej wrażliwych fanów basketu mogły przyprawiać o mdłości.

Dość miał ich chyba nawet chorwacki trener gospodarzy. Gdy jego zespół przegrywał 54:71 w ciągu kilku sekund odezwał się do sędziego Arnaulda Koma Njilo takimi słowami, że ten błyskawicznie odesłał go do szatni. Wydawało się, że na tym jakiekolwiek emocje się skończyły. Przecież wcześniej z powodu uraz gospodarze stracili także środkowego Gligorije Rakocevicia. Tak naprawdę jednak prawdziwa zabawa miała się dopiero rozpocząć.

Czarni zdobyli jeszcze kolejne 4 punkty. Jeszcze rozgrywający Twardych Pierników Goran Filipović podał piłkę do stojącego obok – za linią końcową! – sędziego Tomasza Trawickiego. Jeszcze 5,5 minuty przed końcem strata gospodarzy sięgała 20 punktów (57:77).

Później w toruńskiej hali pojawił się napędzany przez Arika Smitha (wówczas zdobył 12 z 17 punktów) wiatr, który w trudnych do wytłumaczenia okolicznościach szybko przerodził się w tajfun i po prostu zmiótł z powierzchni ziemi zespół ze Słupska. Czarnych nie uratował fakt, że jeszcze dwie minuty przed końcem mieli osiem punktów przewagi. Nie pomogło im nawet to, że przy stanie 77:80 gospodarze aż trzech kolejnych akcji nie potrafili zamienić na punkty. Ba, nie uratowały ich też dwa wymęczone po wmuszonym faulu punkty Michała Michalaka zdobyte niespełna pięć sekund przed końcem, przywracające gości na prowadzenie (82:80).

Decydujące o zwycięstwie trzy punkty zdobył w kuriozalnych okolicznościach chwilę później rezerwowy Twardych Pierników Trey Diggs.

Niemożliwe stało się faktem. Zupełnie jakby w grodzie Kopernika koszykarskie słońce na kilka minut zaczęło krążyć dookoła ziemi. Najwięcej punktów dla Twardych Pierników oprócz Smitha zdobył Aaron Cel (16). 14 dołożył Filipović, a 12 Diggs. Dla skazywanych przed sezonem na desperacką walkę o utrzymanie torunian niedzielne zwycięstwo po wcześniejsze porażce na własnym parkiecie z Dzikami Warszawa było niesłychanie cenne.

Czarni mieli chwilę radości po wywalczonej rzutem na taśmę wygranej w poprzedniej kolejce z Legią. W Toruniu przez 35 minut wydawało się, ze zespół Mantasa Cesnauskisa może zacząć wychodzić na prostą, lecz po tej szokującej klęsce atmosfera w Słupsku może zrobić się jeszcze gęstsza. Decydujący o grze Czarnych tercet obwodowy Michalak – Mike CaffeyMaCio Teague zdobył w Toruniu 45 punktów. Po raz kolejny nie imponował jednak ani skutecznością (13/32 z gry) ani dbaniem o organizację gry (7 asyst przy 9 stratach).

Dwa kolejne mecze słupszczanie rozegrają na wyjeździe – z Treflem w Sopocie i coraz bardziej zdesperowanym Sokołem w Łańcucie. O jakiekolwiek zwycięstwo nie będzie im łatwo.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

3 komentarze

Bart 16 października, 2023 - 11:54 - 11:54

Fajnie, że o Zastalu nie piszą 🙂 widać jak ich d.. boli i jak się skompromitowali 🙂 miodzio!

Odpowiedz
Sartre 16 października, 2023 - 15:28 - 15:28

Poczekają aż wypłyną kolejne przegrane BAT-y. Innych powodów do pisania o tym słabiutkim zespole na ten moment nie widzę. By the way – czym się skompromitowali? Pisaniem prawdy?

Odpowiedz
Pat 17 października, 2023 - 08:42 - 08:42

mowisz o tym klubie ktorego juz dawno nie powinien byc dopuszczony do rozgrywek,m

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet