Namanja Nenadić to zawodnik, który bardzo mocno zwracał na siebie uwagę obserwatorów PLK w sezonie 2021/22. Był wówczas graczem Zastalu – ostatniej drużyny z Zielonej Góry, która mogła mieć uzasadnione plany walki o medal mistrzostw Polski. To właśnie Serb był jej najlepszym strzelcem, a w drugiej połowie sezonu także rozgrywającym. Jego zespół w sezonie zasadniczym zajął czwarte miejsce.
Tak, to były te rozgrywki, w trakcie których Zastal prowadził w ćwierćfinale mistrzostw Polski 2:0.
Tak, to były te rozgrywki, w trakcie których rywalem Zastalu w ćwierćfinale był Śląsk Travisa Trice’a i Andreja Urlepa, późniejszy mistrz Polski.
Tak, to był ten sezon, w którym Nenadić w barwach Zastalu oddawał po 13 rzutów na mecz, podczas gdy dla często przesiadującego na ławce rezerwowych Andrzeja Mazurczaka, najlepszego koszykarza PLK kolejnych dwóch lat, zostawało tylko pięć.
Indywidualnie sezon spędzony w PLK był jednak dla Nenadicia świetny. Okazał się jedną z jego gwiazd, liderem drużyny z medalowymi aspiracjami. Zakończył go z linijką statystyczną 15.1 punktu, 5.0 asysty i 4.9 zbiórki na mecz. Chwilę później Serb przeniósł się do hiszpańskiej ACB, gdzie przez rok grał w galicyjskim Rio Breoban (8.7 pkt i 3.4 zb,). Poprzednie rozgrywki spędził we Francji w barwach Limoges (8.1 pkt i 2.6 zb.).
Obecny sezon była gwiazda Zastalu mogła rozpocząć w barwach Śląska. Działacze z Wrocławia latem dość długo i intensywnie namawiali Nenadicia do podpisania umowy. Dopiero później sięgnęli po Isaiaha Whiteheada, gdy Serb im odmówił, ponownie decydując się na podpisanie umowy we francuskiej ekstraklasie. Od szefów Chalon, po tym jak ich zespół przegrał 7 z pierwszych ośmiu meczów, Nenadić usłyszał jednak ostatnio, że może sobie szukać nowego pracodawcy.
Sprowadzając tego typu gracza Arka mimo wszystko zaskakuje. To nie jest „tani” koszykarz – zwykle w ostatnich latach Nenadić podpisywał roczne kontrakty na poziomie dość wyraźnie przekraczającym 100 tys. euro.
Na tym transferze kadrowa rewolucja w Gdyni najpewniej się jednak nie skończy. Wiele wskazuje na to, że z zespołem z Gdyni może pożegnać się gracz, który miał – przynajmniej w zamyśle poprzedniego trenera Artura Gronka – być jego liderem, czyli Jabril Durham. Szefowie gdyńskiego klubu lub nowy trener Nikola Vasilev – albo i wszyscy razem – mogli dojść do wniosku, że gra ich drużyny będzie lepiej wyglądała z atletycznym obwodowym graczem typu Nenadić niż z preferującym bardziej ułożoną i powolną koszykówkę Amerykaninem.
Za Durhama Arka może jednak oczywiście pozyskać także innego rozgrywającego, który będzie wspomagał duet Kolenda – Nenadić.
Czy tego typu zmiany będą oznaczały koniec zmian w kadrze drużyny, która po ośmiu kolejkach sezonu zamyka tabelę PLK? Niekoniecznie. Nie zdziwilibyśmy się szczególnie mocno, gdyby nowego klub szukał także Grzegorz Kamiński. W ostatnim meczu dostał od Vasileva zaledwie 12 minut. W całym sezonie względem poprzedniego spędzonego w tym samym klubie jego średnia punktowa z poziomu 10.8 zapikowała do 5.9.
Nenadić (197 cm) w styczniu skończy 31 lat. W trakcie ośmiu meczów trwającego sezonu w lidze francuskiej zdobywał średnio po 7.5 punktu, notując też 2.9 asysty. Poniżej możecie zobaczyć jego akcje z poprzednich rozgrywek w barwach Limoges.
Jabril Durham też zagrał dla Arki ośmiokrotnie, zdobywając po 12.0 punktu i 6.1 asysty na mecz. W poprzednich rozgrywkach ekipie Startu Lublin w każdym spotkaniu Amerykanin dostarczał 15.1 punktu oraz 7.7 asysty.
8 komentarzy
” zapikowała” w dół? hmmm.
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Pikowanie-w-gore-czy-w-dol;20579.html
Prawidłowy związek frazeologiczny.
ale to nie Durham jest problemem Arki ( on z centrami ma wypracowane schematy ,które działają), a słaba ławka , a szczególnie obecność w drużynie nr 22 i 6 i brak wzmocnienia głównego centra ,bo niestety oprócz ostatniego meczu Hrycaniuk nie daje rady .
Warto przywołany artykuł samemu też przeczytać do końca…
Skoro „w dół” to prawidłowy. Czemu się czepiasz
Pikowanie – i tyle. Nie wymaga dookreślenia, bo może być tylko w dół. Podobnie błędne jest „cofanie do tyłu” lub „okres czasu”, bo cofanie zawsze jest ruchem do tyłu, a okres zawsze jest odcinkiem czasu.
Ale jest duży „plus dodatni” – w artykule znajduje się poprawna forma…
Nenadić …? Czyli, że Arka potrzebuje drugiego zawodnika o bardzo podobnej charakterystyce jak Kolenda?
A kto, bez Durhama będzie tam rozgrywał? Moim zdaniem problem Arki to nie był Durham. Tam nie ma paki, drużyny, dobrej „szatni”.
Nie ma takiego zawodnika jak Namenja Nenadić, ani też takiego klubu jak Rio Breoban…
Dziennikarstwo… Ha tfu!