Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Jest playoff, to są i emocje! Jest dużo dobrego basketu, ale i sporo nieładnych zagrywek. O flopowaniu i niekończących się dyskusjach z sędziami pisaliśmy w niedzielę, do listy pikantnych detali w meczu numer 4 doszedł mały (ale brzydki) rewanż Tony’ego Meiera na Kamilu Łączyńskim, który z kolei wcześniej zaczepiał graczy Kinga.
Kibice wczoraj oburzyli się na zagrywkę Meiera. I słusznie, bo wygląda na to, że skrzydłowy Kinga celowo podstawił nogę „Łączce”, wracającemu do obrony po udanym wejściu na kosz. Wyglądało to tak:
Dyskusje o tym, kogo dopadła, albo może dopaść karma, pozostają otwarte, bowiem wcześniej to Łączyński w nieprzepisowy sposób zaczepiał zawodników drużyny ze Szczecina. To on w mało koszykarski sposób zahaczył nogą Andy’ego Mazurczaka, co wychwycili sędziowie spotkania. To jego był także łokieć wymierzony w Phila Fayne’a, przy zastawianiu rzutów wolnych. Zobaczcie oba zdarzenia:
.
Decydujący mecz numer 5 w pasjonującej serii Anwil vs. King odbędzie się już w środę.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
5 komentarzy
Łokieć? serio? żebra pewnie połamane ♂️
wystawiona noga Łączki to zdecydowanie próba zablokowania podania piłki (podania nie bylo). tego nie da sie porównac do chamskiego podłożenia nogi które mogło skończyc się kontuzją.
sędziowanie w PLK to dno.
Karma wraca. Nalezało się i w końcu ktoś to zrobił. Tony’emu mozna za to piątkę przybić. Jeden z największych płaczków w lidze, który jak widać na filmikach gdy brakuje umiejętności to nie waha się grać brudno dostał za swoje. I ta wiecznie wykrzywiona gęba.
I jego kolega w brudzie Frasunkiewicz – jak przegrywa to druzyna przeciwna floppuje i gra nieczysto. Ale jak wygrywa to jest wszystko ok. No czysta hipokryzja. Ja rozumiem Frasunkiewicz ze twój kontrak na przyszły sezon wisi na włosku ale do kogo masz o to pretensje?
Widać, że jedyne miejsce gdzie w swoim życiu miałeś do czynienia ze sportem to twoja zapierdziana kanapa. Przybić piątkę to możesz co najwyżej z Krochmalem
Nie mam kanapy hipokryto – jeśli juz siedzę to uzywam fotela. Poza tym staram się odzywiać zdrowo więc twoje insynuacje są bezpodstawne. Nie wiem czy to ty czy to jakiś fake ale mojej oceny w niczym to nie zmienia. Uwierz mi – dzień w którym zakończysz swoją „wspaniałą” karierę wiele osób (w tym mnie) wprawi w fantastyczny nastrój.
Zgadzam sié z Sartre, Łączka od dawna gdy nie idzie jemu i zespołowi ucieka sie do nieczystych zagrań. Brawa dla Kinga, balonik napompowany przez kibiców anwilu „wszyscy się boją z nami grać” pękł z sykiem bełkoczącego węża. Czekamy na trzecie zwycięstwo wilków oraz ………. dzików;)