Strona główna » Anwil jest wielki! Wygrali FIBA Europe Cup!

Anwil jest wielki! Wygrali FIBA Europe Cup!

1 komentarz
Klub z Włocławka napisał historię – jako polski klub wygrał europejski puchar. Anwil zwyciężył w rewanżu francuskie Cholet 80:78 i wygrał FIBA Europe Cup. MVP finału został Phil Greene.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Nikt nie mówił, że będzie lekko! Anwil był gotowy na szturm i – dzięki bardzo dobrej obronie – do niego nie dopuścił. Kilka udanych akcji zaliczył Malik Williams, który dwukrotnie ładnie pobiegł do kontry i popisał się też błyskotliwym podaniem. Trudne trójki trafili Phil Greene i Victor Sanders. Polski zespół, choć od początku meczu miał ogromne problemy w walce o zbiórki, po 1. kwarcie prowadził 20:18.

Im bardziej rozkręcał się mecz, tym problemów pojawiało się więcej. Największy z nich nazywał się Dominic Artis – zupełnie nieuchwytny dla obrony Anwilu, były gracz PLK do przerwy miał już na koncie 17 punktów. Włocławianom brakowało łatwych punktów spod kosza i linii wolnych, brakowało też – kiepskiego po obu stronach parkietu – Luke’a Petraska.

Do przerwy Cholet prowadziło 42:37, co oznaczało 1 punkt przewagi Francuzów w dwumeczu.

https://twitter.com/Anwil_official/status/1651304885311111187

W drugiej połowie oba zespoły rzuciły w kąt taktykę, w wielkim tumulcie blaszaka w Cholet królował chaos, ale w obustronnej wymianie ciosów nieco lepiej czuł się Anwil. Wpadło kilka bardzo trudnych trójek (Greene!), na chwilę obudził się Luke Petrasek. Po 3 kwarcie Anwil prowadził 58:57 i zaledwie 10 minut brakowało mu do wygrania FIBA Europe Cup.

Wielkie szczęście było coraz bliżej – w połowie 4. kwarty Anwil prowadził 68:64. Gdy Francuzi łapali oddech i niwelowali straty, halę kilka razy uciszał rewelacyjny Malik. Przy remisie 73:73 na 2 minuty przed końcem emocje sięgnęły zenitu, a problemem polskiego zespołu była zbyt indywidualna gra.

Lee Moore stracił piłkę na środku boiska i było 2 punkty przewagi Cholet. W końcu jednak Anwil zagrał przytomniejsza akcję, zespołowo i pod kosz – sfaulowany Victor Sanders dostał rzuty wolne. I trafił! A potem, grający tak nieudany mecz, Luke Petrasek błysnął boiskowym geniuszem i wymusił przewinienie w ataku.

TJ Campbell trafił jeszcze karkołomny rzut z dystansu, ale Kamil Łączyński dorzucił punkcik z linii, potem poprawił Petrasek. Pucharu nikt już nie był w stanie Anwilowi odebrać!

Anwil Włocławek wygrał FIBA Europe Cup – został pierwszym w historii polskim zwycięzcą europejskiego pucharu.

Pełne statystyki z meczu Cholet vs. Anwil Włocławek >>

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

1 komentarz

Adrian 27 kwietnia, 2023 - 10:47 - 10:47

Greene a nie Malik:)

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet