Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Nikt nie mówił, że będzie lekko! Anwil był gotowy na szturm i – dzięki bardzo dobrej obronie – do niego nie dopuścił. Kilka udanych akcji zaliczył Malik Williams, który dwukrotnie ładnie pobiegł do kontry i popisał się też błyskotliwym podaniem. Trudne trójki trafili Phil Greene i Victor Sanders. Polski zespół, choć od początku meczu miał ogromne problemy w walce o zbiórki, po 1. kwarcie prowadził 20:18.
Im bardziej rozkręcał się mecz, tym problemów pojawiało się więcej. Największy z nich nazywał się Dominic Artis – zupełnie nieuchwytny dla obrony Anwilu, były gracz PLK do przerwy miał już na koncie 17 punktów. Włocławianom brakowało łatwych punktów spod kosza i linii wolnych, brakowało też – kiepskiego po obu stronach parkietu – Luke’a Petraska.
Do przerwy Cholet prowadziło 42:37, co oznaczało 1 punkt przewagi Francuzów w dwumeczu.
W drugiej połowie oba zespoły rzuciły w kąt taktykę, w wielkim tumulcie blaszaka w Cholet królował chaos, ale w obustronnej wymianie ciosów nieco lepiej czuł się Anwil. Wpadło kilka bardzo trudnych trójek (Greene!), na chwilę obudził się Luke Petrasek. Po 3 kwarcie Anwil prowadził 58:57 i zaledwie 10 minut brakowało mu do wygrania FIBA Europe Cup.
Wielkie szczęście było coraz bliżej – w połowie 4. kwarty Anwil prowadził 68:64. Gdy Francuzi łapali oddech i niwelowali straty, halę kilka razy uciszał rewelacyjny Malik. Przy remisie 73:73 na 2 minuty przed końcem emocje sięgnęły zenitu, a problemem polskiego zespołu była zbyt indywidualna gra.
Lee Moore stracił piłkę na środku boiska i było 2 punkty przewagi Cholet. W końcu jednak Anwil zagrał przytomniejsza akcję, zespołowo i pod kosz – sfaulowany Victor Sanders dostał rzuty wolne. I trafił! A potem, grający tak nieudany mecz, Luke Petrasek błysnął boiskowym geniuszem i wymusił przewinienie w ataku.
TJ Campbell trafił jeszcze karkołomny rzut z dystansu, ale Kamil Łączyński dorzucił punkcik z linii, potem poprawił Petrasek. Pucharu nikt już nie był w stanie Anwilowi odebrać!
Anwil Włocławek wygrał FIBA Europe Cup – został pierwszym w historii polskim zwycięzcą europejskiego pucharu.
Pełne statystyki z meczu Cholet vs. Anwil Włocławek >>
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
1 komentarz
Greene a nie Malik:)