Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Jeśli ktoś miał jeszcze wątpliwości, czy trener Kinga Arkadiusz Miłoszewski traci już cierpliwość do Jhonathana Dunna i, przede wszystkim, wiarę w to, że ten zawodnik może jeszcze w tym sezonie odegrać w zespole ze Szczecina większą rolę – po meczu z AEK powinien chyba je porzucić na dobre. Dunn spędził na parkiecie niespełna cztery minuty. W tym czasie zdążył spudłować rzut, popełnić faul i dwie straty. Zaledwie o sekundę mniej od Dunna na boisku spędził w środę Artur Łabinowicz.
Gdyby porównywać poziom przedsezonowych oczekiwań związanych z grą tych dwóch zawodników – potrzebne byłyby chwyty dość ekwilibrystyczne.
Jeśli King faktycznie myśli o tym, by zastąpić zawodzącego, niespełna 26-letniego Dunna bardziej doświadczonym i jakże długo w Szczecinie wyczekiwanym Przemysławem Żołnierewiczem – to jest właśnie ten moment.
Porażka z AEK hańby mistrzom Polski nie przynosi. Grecki zespół jest naszpikowany gwiazdami i nieprzypadkowo w tabeli grupy D zajmuje pierwsze miejsce z kompletem trzech zwycięstw. King z dorobkiem 1-2 po pierwszej rundzie rozgrywek zajmuje drugą pozycję, wyprzedzając lepszym bilansem bezpośrednich meczów zespoły z Ludwigsburga i Sassari. O ewentualnym awansie do dalszych gier zadecydują właśnie mecze z tymi drużynami: 6 grudnia z MHP Riesen w Szczecinie i 20 grudnia wyjazdowa potyczka z Banco di Sardegna.
King ma całkiem sporo czasu na wprowadzenie zmian w składzie i przystąpienie do kluczowych meczów w optymalnym składzie. Póki co w sobotę mistrzowie Polski będą jednak chcieli przerwać serię czterech porażek w prestiżowym dla trenera Miłoszewskiego starciu z Zastalem w Zielonej Górze.
W meczu z AEK najskuteczniejszym graczem Kinga był Zac Cuthbertson, który do 16 punktów dołożył 9 zbiórek. Jego agent właśnie zapisem akcji z tego meczu będzie przed kolejnym sezonem szukał swojemu klientowi nowego pracodawcy w silniejszej lidze. 18 punktów zdobył Tony Meier – przełamując niemoc w rzutach z dystansu (tym razem 4/8), a 11 dołożył Andrzej Mazurczak (ale tylko 3/11 z gry). W zespole rywali znany z parkietów NBA Ben McLemore zdobył 14 punktów z zaledwie 6 rzutów, a świetnie zagrali też jego rodacy – 18 dołożył Chasson Randle, a 17 Justin Tillman.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
2 komentarze
Proszę nie wciskać Żołnierewicza do Kinga. Wielu kibiców odwróci się od drużyny. Gardził polską ligą, niech gra za granicą.
Dunn to nieporozumienie, potrzebny jest jeszcze jakiś zmiennik pod kosz, bo Udeze szybko łapie faule, a jego młody backup raczej na trzeciego z ławki… AEK bardzo wyskakany, twardo bronili, mimo tego w IV kwarcie większość graczy po jednym faulu, chyba tylko dwóch miało dwa.