Zakłady bukmacherskie ETOTO – potrajają pierwszy depozyt BEZ OBROTU >>
To jeden z szerzej komentowanych transferów ostatnich miesięcy. Przynajmniej z tych, które nie doszły do skutku. Wszyscy eksperci powiedzieli o nim wszystko. Po wielokroć przeanalizowali wszelkie możliwe kombinacje wymiany, po czym kluby nie zrobiły nic.
Oddanie przez Lakers Russella Westbrooka za Mylesa Turnera i Buddy’ego Hielda do Indiany Pacers wydaje się, przynajmniej chwilowo, mniej prawdopodobne. Po pierwsze – Westbrook zaakceptował rolę rozgrywającego i gra solidnie (14,8 punktu, choć przy skuteczności rzutów z gry już poniżej 40 proc.). Po drugie – spójrzcie na to, z jaką troską po ciosie otrzymanym od Zacha Collinsa traktował go w trakcie ostatniego meczu LeBron:
Niczym starszy brat z młodszym. Tymczasem przypomnijmy, że gdy obaj spotkali się jeszcze kilka miesięcy temu na meczu Ligi Letniej, zajęli miejsca na przeciwległych trybunach i nie powiedzieli sobie nawet „cześć”.
Pod względem sportowym wymiana Westbrooka na duet Turner/Hield wciąż powinna jednak Lakers interesować.
Turner pracuje na nowy kontrakt i gra najlepszy sezon w karierze. Średnie 18 punktów i 8 zbiórek robią wrażenie, ale jeszcze bardziej – 43 proc. skuteczność rzutów za 3. No i 2,6 bloku na mec. Piechotą nie chodzi – lepszy pod tym względem w całej NBA jest jedynie Brook Lopez.
Hield ma spore ograniczenia w obronie, lecz to wciąż snajper, który w karierze trafia 40 procent rzutów za 3. A w tym sezonie oddaje ich 10 na mecz. A mówimy o Lakers – drużynie, której skuteczność rzutów z dystansu po kilkunastu pierwszych meczach tego sezonu oscylowała wokół 20 procent.
Ostatnio ekipa LeBrona wygrała pięć z sześciu spotkań, ale trzy ostatnie z niezbyt nachalnie szukającymi zwycięstw Spurs. Dzisiaj w nocy podejmie Pacers – niespodziewanie czwartą najlepszą obecnie drużynę Wschodu (11-8). Do składu Lakers (7-11) powinien wrócić odpoczywający ostatnio Anthony Davis. Ekipa z Miasta Aniołów, wciąż dopiero 13. w klasyfikacji Konferencji Zachodniej, chcąc gonić peleton, musi ten mecz na własnym boisku wygrać.
Przez kolejnych pięć tygodni Lakers tylko pięciokrotnie zagrają we własnej hali.
Nasz partner Legalne Zakłady Bukmacherskie Etoto za faworyta meczu w LA uważa Lakers – kurs na ich zwycięstwo to 1,66. Stawiając na sukces Pacers można liczyć na kurs 2,28.
Ale widzimy też dwa ciekawe kursy na dwóch zawodników, na których kibice w Crypto.com Arenie będą spoglądać szczególnie wnikliwie – za to, że zdobędą w tym meczu ponad 18 punktów Etoto proponuje kurs 2,2 (Myles Turner) i 2,03 (Buddy Hield). Oba całkiem kuszące.
Zakłady bukmacherskie ETOTO – potrajają pierwszy depozyt BEZ OBROTU >>