Canal+ Online z darmowym NBA League Pass – zamówisz TUTAJ >>
Powiedzmy to sobie szczerze, prosto z mostu: Facundo Campazzo został przez NBA wypluty. Brutalnie. Gdy dwa lata temu filigranowy Argentyńczyk podpisywał kontrakt z Denver, tamtejsi dziennikarze byli co najmniej zaintrygowani. Ale szybko im przeszło. Po pierwszym słabym sezonie w wykonaniu 30-letniego już wówczas gracza przyszedł drugi – jeszcze gorszy.
Tym bardziej można się było dziwić, gdy przed rozpoczęciem tego sezonu Facu przygarnęli Mavs. Powód? Mógł być tylko jeden – sentymentalne wspomnienia o tym, jak to w przeszłości wraz z Luką Donciciem napędzał grę Realu Madryt. Ale to była Euroliga, a nie NBA. Ostatecznie Campazzo zagrał w Mavs tylko osiem spotkań, w których rzucił (łącznie) 10 punktów i Jason Kidd doszedł do jedynego słusznego wniosku – że do niczego mu się nie przyda.
Klub z Dallas wczoraj zwolnił Campazzo. Ale pożar – Mavs (9-10) zajmują obecnie dopiero 11. miejsce na Zachodzie – jego szefowie postanowili gasić benzyną. Następcą Campazzo został gracz w podobnym wieku i o niewiele lepszych warunkach fizycznych, a także porównywalnej historii – też już wypluty przez ligę: Kemba Walker.
Właścicielowi Mavs Markowi Cubanowi trzeba jednak przyznać jedno: jest konsekwentny.
W połowie poprzedniego sezonu Walker, czterokrotny uczestnik Meczu Gwiazd, został zwolniony przez New York Knicks. Od tamtej pory nie znalazł nowego pracodawcy. A żeby było jeszcze zabawniej – ostatecznie Knicks oddali go wiosną do Pistons, by zrobić sobie miejsce w salary cap celem przechwycenia z… Mavs Jalena Brunsona.
Oczywiście, Kemba jest koszykarzem nieporównywalnie lepszym niż Campazzo. Ale czy może odmienić losy tej drużyny Mavs? Jeszcze niespełna rok temu potrafił kończyć mecze z dorobkiem ponad 40 punktów:
W tym sezonie ekipa z Dallas nie wygrała jeszcze żadnego meczu, w którym Doncić nie zdobył poniżej 30 punktów. Jeśli Walker nie okaże się zbawcą, ta seria może się tak szybko nie skończyć…
– Czekam na telefon z jakiegoś klubu, jestem gotowy do gry i przekonany, że komuś jeszcze w tym sezonie pomogę – odgrażał się niedawno Kemba w podkaście u Adriana Wojnarowskiego Kemba.
W nocy z wtorku na środę Mavs podejmą Golden State Warriors. Walker zostanie rzucony na głęboką wodę. Albo zacznie szybko pływać, albo Mavs – finaliści Zachodu z poprzedniego sezonu – zaczną na dobre tonąć.
Canal+ Online z darmowym NBA League Pass – zamówisz TUTAJ >>
