Canal+ Online z darmowym NBA League Pass – zamówisz TUTAJ >>
MKS ceniony jest w lidze za oko do zagranicznych transferów w ostatnich sezonach, ale kibice już nie raz przekonywali się w Dąbrowie, że radość ze ściągnięcia mocnego zawodnika może trwać krótko. Zawodników formatu np. Roberta Johnsona nie udawało się zatrzymać do końca sezonu. Estoński środkowy Matthias Tass (23 lata, 209 cm) okazał się kolejnym tego typu przypadkiem – właśnie przeniósł się do hiszpańskiej ligi ACB.
– Matthias Tass jest już zawodnikiem naszego klubu. Estończyk trafił do naszego klubu na zasadzie wypożyczenia i będzie kontynuował sezon w klubie Manresa, który wykorzystał klauzule zawarte w kontrakcie. Zawodnikowi życzymy powodzenia w kadrze oraz lidze hiszpańskiej! Jednocześnie informujemy, że sztab szkoleniowy poszukuje nowego zawodnika – napisał MKS w komunikacie opublikowanym na łamach mediów społecznościowych.
Dla klubu z Dąbrowy to tym poważniejszy problem, że od początku sezonu widać jest, iż w klubie postawiono przede wszystkim na siłę zestawu zagranicznych graczy, godząc się z niezbyt mocną polską rotacją, która na dodatek rozczarowuje. O „zniknięciu” Polaków w MKS-ie pisaliśmy szerzej TUTAJ >>
Drużyna prowadzona przez Jacka Winnickiego zaczęła sezon od kiepskiego bilansu 2-4. W ostatnich kolejkach musiała radzić sobie bez najważniejszego gracza, rozgrywającego Josepha Chealeya i jej gra wygląda bardzo słabo – z najwyższym trudem udało się wygrać z Sokołem Łańcut.
Estończyk Tass w sześciu występach dla klubu z Dąbrowy notował średnio całkiem solidne 11.2 punktu oraz 6 zbiórek na mecz, trafiał 51% rzutów z gry. W poprzedniej kolejce potrafił rzucić 16 punktów Śląskowi Wrocław.
Obecnie jedynym graczem, który może zagrać na pozycji środkowego (będąc raczej czwórką) jest Martin Krampelj. MKS musi szybko znaleźć zastępstwo za Tassa – zobaczymy, kto to będzie i na jak długo zostanie w Dąbrowie.
Canal+ Online z darmowym NBA League Pass – zamówisz TUTAJ >>
