Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Po tej porażce sytuacja zespołu z Torunia wygląda gorzej niż źle – ma aż o trzy zwycięstwa mniej od przedostatniego w tabeli Startu Lublin. Marne to dla kibiców Twardych Pierników pocieszenie, lecz w piątek ich ulubieńcy nie prezentowali się tak, jak zwykle wygląda najgorsza drużyna ligi w starciu z jednym z kandydatów do mistrzostwa.
Sygnał do walki dał rezerwowy środkowy gospodarzy Dallas Walton. W samej pierwszej kwarcie zaliczył więcej alley-oopów niż niejeden center w całym sezonie. Świetnie biegał od kosza do kosza i mógł liczyć na dobre podania rozgrywających. Jego znakomita forma mocno ograniczyła rolę Joey’a Brunka, który zagrał w tym meczu tylko przez 7 minut.

Walka i poświęcenie to jednak nie wszystko. Torunian nie uratowały skuteczne akcje Sterlinga Gibbsa (24 punkty) i wspomnianego Waltona (23 punkty). A nawet wszechstronne popisy Taylera Personsa, który otarł się o linijkę statystyczną oznaczającą triple-double (8 punktów, 10 zbiórek i 9 asyst) zupełnie jakby był Courtneyem Fortsonem.
Ostatecznie Legia i tak okazała się zbyt silna. Już do przerwy jej koszykarze trafili aż 11 ze swoich 12 trójek. Najskuteczniejszy był znów Kyle Vinales, dla którego zdobywanie punktów nie jest problemem. Nowy lider wicemistrzów Polski, korzystając z bogatego repertuaru zwodów, metodycznie morduje ostatnio wszystkich obrońców spotkanych na drodze – w trzech poprzednich meczach zdobył dla Legii 75 punktów, trafiając 9 z 17 rzutów za 3.
W piątek wydatnie pomagali mu Travis Leslie (16 punktów i 6 zbiórek) i Aric Holman (12 punktów, 7 zbiórek i 4 bloki). Ten drugi przy nieobecności Goeffreya Grosella otrzymuje więcej szans gry i je wykorzystuje.
Sytuacja Pierników stała się po tej porażce już krytyczna. Mają do rozegrania jeszcze tylko dziewięć meczów, a strata do rywali – trzy zwycięstwa – wydaje się ogromna. Szczególnie, jeśli wziąć pod uwagę, że dotychczas zdołali wygrać zaledwie 4 z 21 spotkań. Jedynym faktem dającym jeszcze nadzieje toruńskim kibicom jest ten, że z przedostatnim w tabeli PLK Startem Twarde Pierniki zagrają w końcówce sezonu jeszcze dwukrotnie.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>