Canal+ Online z darmowym NBA League Pass – zamówisz TUTAJ >>
Kilka lat temu stworzyłem Indeks Atrakcyjności Meczów, którego podstawowym zadaniem, jak sama wskazuje, jest ocena poziomu atrakcyjności spotkań. Na podstawie podstawowych statystyk oraz danych pochodnych starałem się stworzyć system, który powie, jakie mecze warto obejrzeć z odtworzenia, a jakie omijać szerokim łukiem. Wiemy także, jak złe/dobre spotkanie na tle całego sezonu właśnie obejrzeliśmy.
Dzięki temu jesteśmy też w stanie określić czy w obecnym sezonie spotkania są bardziej atrakcyjne dla oka niż w poprzednich latach. Model przy kalkulacji bierze pod uwagę między innymi liczbę punktów w meczu, różnicę punktową, skuteczność zespołów, liczbę strat czy comebacki.
W nowej wersji usprawniłem indeks o ilość rzutów wolnych oraz punkty ELO. Częste wycieczki na linię rzutów wolnych zabijają tempo meczu, wydłużają spotkanie oraz obniżają jego atrakcyjność. Kto chce oglądać ciągłe faule i festiwal statycznych rzutów? Drugą nowością są punkty ELO. Spotkanie jest wyżej punktowane, gdy grają w nich dobre/bardzo dobre ekipy lub mają zbliżony potencjał. Dzięki tej opcji wiemy, jak dobre zespoły są na boisku, a to również wpływa rywalizację.
Interpretacja
IAM nie jest idealnym wskaźnikiem. Ma swoje wady, jest dość prosty i może przyporządkowywać pojedyncze mecze do złych grup. Każdy ma również inne odczucia dotyczące atrakcyjności spotkań. Dla kibiców wychowanych na koszykówce lat 90., mecze na 200 punktów będą nie do zaakceptowania, a dla innych 130 punktów w 40 minut jest zaprzeczeniem koszykówki.
Są również pojedynki, które ogląda się z zapartym tchem ze względu na atletyzm, jakość graczy, technikę użytkową, gwiazdy, które biegają po boisku, a z drugiej strony są wyrównane spotkania, które są letnie, nie przynoszą emocji i dłużą się niemiłosiernie. Starałem się zawrzeć w modelu jak najwięcej istotnych – w mojej ocenie – zmiennych, oddających atrakcyjność widowiska.
Ze względu na ocenę jaką otrzymuje mecze podzieliłem na pięć grup i opisałem każdą z nich poniżej:
ponad 3 punkty: bardzo dobry mecz. Tu możesz liczyć na ponadprzeciętną liczbę punktów (ale z umiarem), okej skuteczność, zacięte końcówki oraz zespoły z wysokim wskaźnikiem ELO. Mecze powinny mieć dobre tempo i generalnie powinny być przyjemne dla oka.
od -1 do 3 punktów: całkiem niezły mecz. Tu możesz trafić praktycznie na wszystko. Zdarzają się blowouty, ale masz tu wyrównane drużyny, z wysokim ratingiem ELO. Jeżeli jesteś fanem, PLK spokojnie możesz włączyć to spotkanie.
od -4 do -1 punktu: typowy mecz PLK. Tutaj trafisz na typowy mecz tej ligi. Ponadprzeciętna liczba strat, dobra skuteczność, ale również sporo wycieczek na linię i drużyny mające problemy w obronie/ataku.
od -7 do -4 punktu: są pewne niedociągniecia. Tu rozpoczynają się mecze gorszego sortu. “Niskopunktowce”, mecze skończone po drugiej kwarcie, 40 strat w meczu. Jeżeli jesteś die hard – fanem ligi, to pewnie nie zaśniesz przed komputerem.
poniżej -7 punktów: dno dna. Tych meczów nie poleciłbyś nawet wrogowi. Jakieś 80 proc. spotkań to blowouty, pozostałe cechuje jakieś 30 proc. skuteczności z gry. Dostajemy pojedynki ekipy z dwóch krańców tabeli. Jest bardzo źle.
Obecny sezon?
Jak na tle historycznym wypada początek rozgrywek 2022/23? Sprawdziłem pierwsze 34 meczów sezonu – nie były najlepsze. IAM wyniósł -4.2, a ostatnio tak słaby wynik zaobserwowaliśmy w rozgrywkach 2020/21, rozgrywanych w czasie pandemii. Wcześniej taki wynik widzieliśmy w rozgrywkach 2016/17 – 6 sezonów temu.
Patrząc na tendencję w ostatnich latach, można zauważyć, że po słabych pierwszychkolejkach w następnych miesiącach wskaźnik szedł zdecydowanie w górę. To dobra prognoza na kolejne rundy.
3 najciekawsze mecze od początku tego sezonu, wg IAM:
1. King vs Stal (88:97)
Ta ten moment najlepsze spotkanie sezonu. Obejrzeliśmy mecz z dobrą skutecznością, oba zespoły miały ponadprzeciętną liczbę punktów ELO, wpadło dużo punktów i trójek. Świetne występy Kuliga i Thomasa. Oba zespoły mocno ograniczyły liczbę strat.
2. Astoria vs Arka (88:102)
W tym meczu podziwaliśmy fantastyczny comeback Arki, odrobione 17 punktów i jej zwycięstwo. Tylko 5 proc. ekip wraca z tak wielkiego deficytu punktowego i wygrywa. Bardzo dobra pierwsza połowa Astorii, a w drugiej show Jamesa Florence’a
3. Anwil vs. King (99:91)
Efektowna wymiana ciosów z obu stron, poparta jakością gry dwóch dobrych zespołów. Mecz zacięty do samego końca, z życiowym występem Filipa Matczaka i 17 trójkami Anwilu, na 54% skuteczności.
3 najgorsze mecze bieżącego sezonu wg IAM:
3. GTK vs Start (63:49)
Zaledwie 112 punktów w meczu, obie ekipy miały ogromny problem z trafieniem do kosza. Przy tym złym ofensywnie meczu, zobaczyliśmy na dodatek aż 14-punktowe zwycięstwo GTK. Nie pamiętacie? Nie szkodzi.
2. Legia vs Śląsk (63:76)
W teorii dwie drużyny z grona faworytów do mistrzostwa. W praktyce zaledwie 24 proc. skuteczność z dystansu obu ekip, 45 rzutów wolnych, 28 strat i wolne spotkanie, kontrolowane przez Śląsk. Problemy z atakiem Legii i 13-punktowe zwycięstwo obrońców tytułu.
1. Twarde Pierniki vs. Sokół (72:60)
Największy koszmar kibica w dotychczasowym sezonie. Festiwal rzutów wolnych, wolne tempo, mało punktów, brak gwiazd, gracze na poziomie niższym od przeciętnego w PLK. Sokół z najwyższym trudem dobił do 60 punktów w meczu.
Canal+ Online z darmowym NBA League Pass – zamówisz TUTAJ >>