CZY POLUBIŁEŚ JUŻ NASZ PROFIL NA FACEBOOKU? ZRÓB TO!
Wygrywasz 3 punktami na kilka sekund przed końcem meczu i rywal ma piłkę. Czy faulujesz, aby wysłać go na linię rzutów wolnych z możliwości zdobycia tylko 2 punktów? Czy wybierasz wiarę w obronę i ryzykujesz granie dogrywki? – to częsty dylemat koszykarskich trenerów. Marek Łukomski wybrał drugą opcję, zostawił przeciwnikowi szansę na trudny rzut z dystansu. I Sokół nadział się na przepiękne trafienie Michała Chylińskiego.
Tydzień wcześniej zespół z Łańcuta miał już sensacyjne zwycięstwo z Kingiem w Szczecinie podane na tacy. Prowadził różnicą 5 punktów na nieco ponad 1 minutę przed końcem meczu, ale po serii kuriozalnych wręcz błędów, zdołał to spotkanie przegrać. W Słupsku zaliczył podobną wpadkę, choć tym razem skończyło się dogrywką, w której goście raz jeszcze mieli szansę na zwycięstwo.
Ale być może nie byłoby tej dogrywki, nawet mimo galarety jaką staje się Sokół w ostatnich minutach meczów. Przy wejściu na kosz Jamesa Eadsa, w ostatniej sekundzie podstawowego czasu na gry, kontakt obrońców z rzucającym był na tyle duży i wyraźny, że sędziowie mieli obowiązek odgwizdać faul oznaczający rzuty wolne. Nie zrobili tego.
Nie byłoby też dogrywki, gdyby nie niesamowite trafienie Michała Chylińskiego ponad Adamem Kempem, które uratowało Czarnych i dało im dodatkową szansę. Nie byłoby też tego zwycięstwa, gdyby nie świetna gra Jakuba Musiała (20 pkt.), który również trafiał wielkie rzuty i poprowadził drużynę, gdy nie mógł grać Jakub Schenk.
Sokół (poza nieszczęsną, 40. minutą) znów zagrał naprawdę dobry mecz. Jego obrona zatrzymała Czarnych we własnej hali na 69 punktach. Doskonały mecz w obronie zaliczał Adam Kemp (7 bloków), kilka trudnych trójek trafił Mateusz Szczypiński, a Ray Thornton momentami przypominał LeBrona Jamesa nie tylko z wyglądu.
Rewelacyjnie prowadzący grę Corey Sanders (12 asyst) spadł przedwcześnie za 5. fauli, podobnie jak strzelec Delano Spencer. W końcówce rozgrywał weteran Marcin Nowakowski. Uratował sytuację heroiczną akcją i rzutem weterana na drugą dogrywką, ale w kilku kluczowych akcjach trochę zabrakło mu fizyczności.
Sokół znów zawalił końcówkę i przegapił szansę na kontynuowanie marzeń o playoff. Trener Łukomski stworzył jednak całkiem solidną drużynę, którą chce się oglądać.
Czarni wreszcie mają bilans na plusie (10-9) i pozostają w grze o miejsce w najlepszej ósemce.
Pełne statystyki z meczu Czarni Słupsk – Sokół Łańcut >>