piątek, 31 października 2025
Strona główna » Śląsk broni swojej niezdobytej w tym sezonie twierdzy! Poznaj siłę jego rywala

Śląsk broni swojej niezdobytej w tym sezonie twierdzy! Poznaj siłę jego rywala

0 komentarzy
Śląsk jeszcze w tym sezonie we Wrocławiu nie przegrał – ani w PLK, ani w EuroCup. W środę podopieczni Ainarsa Bagatskisa zagrają osłabieni, ale i tak będą chcieli kontynuować zwycięską passę. Do hali Orbita zawita włoski zespół Umana Reyer Wenecja. Początek świetnie zapowiadającego się meczu o godz. 19.

Reyer Wenecja to ćwierćfinalista poprzedniego sezonu ligi włoskiej. Swoją „złotą erę” ten klub miał niemal przed dekadą. W sezonach 2016/17 i 2018/19 klub z Wenecji zdobywał mistrzostwo Włoch, a w 2018 roku wygrał rozgrywki FIBA Europe Cup.

Poprzedni sezon, zakończony na ćwierćfinale i ostatecznie ósmym miejscu w Serie A, był dla środowego rywala WKS na lokalnym podwórku najgorszy od 11 lat, choć w pierwszej rundzie playoff drużyna toczyła pasjonujące boje z rozstawionym z „jedynką” Virtusem. Przegrała z późniejszym mistrzem Włoch dopiero w piątym meczu.

Co do występów w Europie – po triumfie w 2018 w najsłabszym z europejskich pucharów, Reyer wystąpił w Lidze Mistrzów i dotarł w niej do fazy Top 16. Od rozgrywek 2019/20 pozostaje wierny EuroCup, startując w nim siódmy raz z rzędu. Najlepsze wyniki? Top 8 w przerwanym sezonie 2019/20 i powtórzenie tego wyniku w sezonie 2022/23.

Co ciekawe, los nie skojarzył w EuroCup ekipy z Wenecji z żadnym z polskich klubów, a były na to cztery szanse. Ostatnie mecze pomiędzy klubem PLK a drużyną z północy Włoch to starcia Rosy Radom w Lidze Mistrzów w sezonie 2017/18 (dwa zwycięstwa Włochów). Dwa lata wcześniej, w innym formacie EuroCup, z klubem z Wenecji mierzył się Zastal Zielona Góra (po jednym zwycięstwie obu ekip).

W bieżących rozgrywkach Reyer w tabeli gr. A EuroCup plasuje się za Śląskiem – wygrał tylko jeden z czterech meczów. Przed tygodniem, po istnym dreszczowcu włoski zespół uległ Cluj 102:103. W minioną niedzielę w lidze włoskiej nie dał rady euroligowej ekipie z Mediolanu (88:101), notując drugą porażkę w czwartym meczu w sezonie.

Reyer to jedna z tych drużyn, w której klucze do gry oddano Amerykanom. Lokalni gracze na parkiecie występują mało (dwóch z kilkunastominutowymi średnimi) lub prawie w ogóle.

Jednym z dwóch Włochów, którzy w dotychczasowych meczach EuroCup i Serie A mogli liczyć na regularną grę jest próbowany kilka lat temu w reprezentacji Włoch Leonardo Candi (G, 190/28). Rezerwowy rozgrywający nie jest jednak oczywiście pierwszoplanową postacią obwodu w Wenecji. Rządzi tu trzech Amerykanów: RJ Cole (PG, 182/26), Ky Bowman (G, 185/27) i najlepiej z nich znany przeciętnemu kibicowi Denzel Valentine (G/F, 196/32). Ten ostatni to były gracz Chicago, Cleveland i Utah (260 meczów w NBA w latach 2016–2022, rekordy kariery 34 pkt., 13 zb., 7 as.), który w Europie gra od końcówki sezonu 2023/24 i zaliczył dotąd dwa włoskie kluby – euroligowca z Mediolanu i drużynę z Triestu, w której spędził cały poprzedni sezon.

Początek sezonu w Wenecji Valentine ma jednak dość trudny. Błyszczą za to Cole – mistrz Litwy sprzed dwóch lat, poprzednik Jerricka Hardinga w Rytas oraz Bowman – podobnie jak Valentine były gracz NBA. Mający smykałkę do gry w obronie, a przy tym solidny jak na warunki Serie A strzelec w najlepszej lidze świata był w sezonie 2019/20 (zagrał 45 meczów dla Golden State, rekordy kariery 24 pkt., 8 zb., 11 as.). Od trzech lat gra we Włoszech. Poprzednie dwa sezony spędził w Treviso.

Formacja skrzydłowych to czterech graczy, których minuty rozkładają się równomiernie. Oczywiście, w skali pojedynczego występu jeden czy drugi gracz może mieć lepszy dzień i więcej gry, ale ogólnie w Wenecji jest kwartet dość wyrównanych graczy na obu skrzydłach: Amerykanin Jordan Parks (F, 201/31), Kanadyjczyk urodzony w USA Kyle Wiltjer (PF, 207/33), Brytyjczyk Carl Wheatle (G/F, 200/27) i Serb Stefan Nikolić (F, 203/28).

Serbski skrzydłowy jest jedynym nowym graczem Wenecji w tym sezonie z tego grona, ale liga włoska nie jest mu obca – to zawodnik wychowany koszykarsko we Włoszech, mający tam status gracza lokalnego, a nawet mistrz tego kraju z sezonu 2020/21, gdy grywał epizody w europucharowym wtedy Virtusie.

Parks i Wheatle również spędzili niemal całą zawodową karierę na Półwyspie Apenińskim, choć reprezentant Wielkiej Brytanii, notujący śr. 5 pkt., 6 zb. na ostatnim EuroBaskecie, jej większość grał na zapleczu Serie A. Parks występuje w Reyerze czwarty sezon, Wheattle drugi.

Z czwórki skrzydłowych najbardziej doświadczony jest reprezentant Kanady (mistrzostwa świata 2019, uczestnik Igrzysk Panamerykańskich i Pucharu Ameryk) – Wiltjer. Mistrz NCAA sprzed 13 lat zawodową karierę zaczynał w NBA, ale nie zagrzał tam miejsca na dłużej (15 meczów dla Rockets w sezonie 2016/17, rekord kariery 7 pkt.), świetnie za to odnalazł się jako rozciągający grę wysoki skrzydłowy w Europie,. Ma za sobą występy w Eurolidze dla Olympiakosu, w EuroCup dla Malagi, w Lidze Mistrzów dla Turk Telekom i Teneryfy, z którą zdobył BCL w 2022. Od trzech lat gra na poziomie EuroCup dla Wenecji. We wspomnianym sezonie 2022 Kanadyjczyk trafiał ponad 48 proc. rzutów trzypunktowych (najwięcej w ACB), ale w tym sezonie miewa trudności z trafianiem do kosza.

Doświadczeni zawodnicy stanowią również o sile podkoszowej drużyny Reyera. Chris Horton (C, 202/31) to w przeszłości dwukrotny najlepszy zbierający ligi francuskiej – w barwach Cholet i Nanterre miał średnie sezonowe na poziomie 8 i 9 zb. na mecz. W ostatnim sezonie grał w beniaminku Serie A z Trapani, z którym rok wcześniej awansował na najwyższy poziom rozgrywkowy. Na poziomie EuroCupu Horton był już trzy lata temu, ale z Hapoelu Tel Awiw szybko przeniósł się do ligi VTB.

Horton uzupełnia się z drugim z regularnie grających Włochów – Amadeo Tessitorim (C, 208/31), reprezentantem Włoch na mundial 2019, igrzyska w Tokio i przedostatni EuroBasket, mistrzem kraju sprzed czterech lat i mistrzem EuroCup sprzed trzech – w obu przypadkach będąc zadaniowcem w zespole z Bolonii. Co ważne, obaj centrzy nie grożą rzutem z dystansu, podobnie jak trzeci podkoszowy, grający raczej epizody Włoch Alessandro Lever (C, 208/27).

Wiele można pisać o szkoleniowcu Reyera – 62-letnim Chorwacie Nevenie Spahiji. Do jego największych osiągnięć należy kilka lat asystentury w NBA (Atlanta i Memphis), 160 meczów w Eurolidze z siedmioma różnymi drużynami prowadzonymi w roli pierwszego trenera (z drużyną Baskonii – wtedy Tau Ceramiki – bywał nawet w Final Four) oraz mistrzostwo EuroCup z Valencią sprzed 15 lat (nawiasem mówiąc – z Thomasem Kelati w składzie). Spahija kieruje drużyną z Wenecji trzeci sezon.

Najlepszymi strzelcami ekipy Spahiji na początku sezonu byli najczęściej obwodowi: Cole i Bowman – odpowiednio 17 i 15 pkt. na mecz w lidze włoskiej oraz śr. 13 pkt. Cole’a w pucharach. Niezłe mecze w Serie A notował Parks (śr. 12 pkt.), a w EuroCup Wiltjer i Horton (śr. 12 i 10 pkt. odpowiednio). W pozostałych rubrykach wyróżnia się na pewno prawie 9 zb. i ponad 2 przechwyty na mecz podkoszowego Hortona w meczach EuroCup oraz prawie 5 asyst na mecz Cole’a, licząc oba fronty. Zawodzi póki co Valentine (ok. 7 pkt. na mecz w obu rozgrywkach) oraz regularność w rzutach dystansowych większości graczy: 6/20 Wiltjera w lidze (za to 7/17 w EuroCup), 7/29 w całym sezonie Bowmana, 35 proc. całej drużyny w meczach ligi włoskiej i niecałe 30 w występach pucharowych.

Śląsk w dotychczasowych meczach EuroCup – szczególnie dwóch wygranych, ale fragmentami również w Manresie – pokazał, że w tym sezonie ma szansę na zwycięstwa w co najmniej kilku meczach więcej niż w poprzednich podejściach klubu do tych rozgrywek. Szkoda tylko, że w środowym starciu z Włochami – potencjalnie kluczowym w kontekście układu tabeli – przedstawiciel Orlen Basket Ligi zagra osłabiony. W dniu meczu klub z Wrocławia poinformował, że ze względu na problemy zdrowotne nie zagrają Stefan Djordjević i Jakub Nizioł.

Początek walki w hali Orbita o godz. 19. Transmisja na Polsacie Sport 2.