Canal+ Online z darmowym NBA League Pass – zamówisz TUTAJ >>
Większych zmian w Astorii powszechnie spodziewano się od porażki z Sokołem w Łańcucie oraz – mocno zawiłego – „oświadczenia” klubu z Bydgoszczy, w którym próbowano uspokoić kibiców i zapowiadano roszady kadrowe. No i fani najsłabszej drużyny ligi w końcu się doczekali, choć pewnie wszyscy będą taki kierunek zmian rozumieli.
Astoria (bilans w PLK 1-8) poinformowała w środkowych, lakonicznych komunikatach, że „za porozumieniem stron” rozstała się z dwoma cudzoziemcami – amerykańskim podkoszowym, marzącym o polskim paszporcie, Nickiem Muszyńskim i dominikańskim strzelcem Eddym Polanco.
Wybór trenera Marka Popiołka padł na znacznie bardziej doświadczonego i ogranego w Europie zawodnika. Myke Henry (30 lat, 198 cm) występował już m.in. w lidze izraelskiej (Ironi Nahariya), francuskiej (Chalons – Reims) czy greckiej (Iraklis Saloniki) i w każdym z tych miejsce notował dwucyfrową liczbę punktów na mecz.
W 2019 roku Henry był wybrany do meczu gwiazd w Izraelu, a w sezonie 2017/18 zagrał 20 meczów w barwach Memphis Grizzlies, notując średnio 5.4 punktu na mecz. Amerykanin to atletyczny, mogący grać „na piłce” zawodnik, który występuje na pozycjach niskiego skrzydłowego i rzucającego obrońcy. Zobaczcie, jak gra:
