Strona główna » Panathinaikos może mieć Balcerowskiego za darmo. Oby!

Panathinaikos może mieć Balcerowskiego za darmo. Oby!

1 komentarz
Słynny klub z Aten zaprezentował wczoraj kibicom oficjalnie nowego środkowego – Olka Balcerowskiego. Na wykup reprezentanta Polski z Gran Canarii Panathinaikos musiał wyłożyć 500 tys. euro, a drugie tyle zapłacić koszykarzowi. Ostatecznie może to być dla Koniczynek wyjątkowo korzystny transfer.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Balcerowski ma w Atenach stworzyć podkoszowy duet z pozyskanym z Partizana Belgrad Mathiasem Lessortem. Obaj powinni się dobrze uzupełniać. Potężnie zbudowany francuski środkowy nie kwapi się do oddawania rzutów z dystansu. Balcerowski, zgodnie z zapowiedziami trenera Panathinaikosu Ergina Atamana, ma pomóc rozciągać grę zespołu – odgrywać rolę Tibora Pleissa, z którym turecki trener dwukrotnie wygrywał rozgrywki Euroligi, prowadząc Efes Stambuł.

To świetna informacja także, jeśli chodzi o sportowy rozwój Balcerowskiego pod kątem walki o podpisanie kontraktu w NBA. Polski środkowy na poziomie najlepszej ligi świata, ze względu na ograniczenie wynikające z warunków fizycznych, zawsze będzie miał problemy w defensywie pod względem szybkości. Najłatwiej zrekompensować je może, pokazując możliwości po drugiej stronie boiska. Szczególnie częściej trafiając za 3 i, wykorzystując ogromny zasięg ramion i talent do podawania, dobrze rozrzucając piłkę z obwodu.

Pod względem skuteczności rzutów z dystansu już w poprzednich dwóch sezonach w EuroCup Balcerowski imponował. 44.4 proc. w sezonie 2021/22 oraz 40.9 w ostatnim – te wyniki robią świetne wrażenie. Ale liczba oddanych rzutów nie powala. Łącznie to było zaledwie 13/31 w 29 meczach. W lidze hiszpańskiej w poprzednich rozgrywkach wyglądało to podobnie, jeśli chodzi i liczbę oddanych rzutów (37 w 36 meczach) i dużo gorzej, gdy spojrzymy na skuteczność (10/37 – 27 proc.).

Jest jednak jeszcze jeden aspekt gry Balcerowskiego, który świetnie wykorzystywał rok temu podczas EuroBasketu Igor Milicić, a z którego zdecydowanie rzadziej korzystał trener Gran Canarii – jego zmysł do podawania piłki. W trakcie tak udanych dla nas mistrzostw Europy Balcerowski notował średnio ponad 2 asysty na mecz. W Gran Canarii jego rola w organizowaniu gry drużyny w ataku była niewspółmiernie mniejsza. Choć w obu zespołach ważną rolę odgrywał ten sam AJ Slaughter.

Panathikaios to jeden z najbardziej utytułowanych klubów Starego Kontynentu – po wygraną w Eurolidze (i wcześniej Pucharze Europy) częściej sięgały jedynie Real Madryt i CSKA Moskwa. Od ostatniego zwycięstwa drużyny z Aten (2011) minęło już jednak kilkanaście lat. Od ostatniego występu w Final Four – jedynie rok mniej (2012).

Jeśli w kolejnych rozgrywkach naszpikowana gwiazdami (Juancho Hernangomez, Kostas Sloukas, Luca Vidoza, Jerian Grant, Kyle Guy) drużyna Atamana odzyska miejsce w ścisłej europejskiej czołówce, a Balcerowski zrobi podobne postępy jak w minionych 12 miesiącach – zbliży się do realizacji marzenia i podpisania kontraktu w NBA.

Gdyby do tego doszło, Panathinaikos ubiłby naprawdę świetny interes. Klub z Aten wyłożył na zatrudnienie Balcerowskiego okrągły milion euro – połowę dostał jego poprzedni klub, a połowę otrzyma sam zawodnik. Ale Polak związał się z ateńczykami dwuletnim kontraktem. Zgodnie z jego zapisami, jeśli za rok zespół NBA będzie chciał zatrudnić naszego środkowego – Panathinaikos będzie mógł liczyć na buy-out w wysokości… okrągłego miliona euro.

Obyśmy o tej klauzuli w umowie Olka Balcerowskiego – i fakcie, że każdy klub NBA na wykup zawodnika może wyłożyć jedynie 750 tys. dol., resztę musi pokrywać sam gracz – za rok rozmawiali jak najczęściej.

Sceptykom, którzy wciąż nie wierzą, że środkowy reprezentacji Polski może niebawem trafić do najlepszej ligi świata, można przypomnieć gdzie Olek Balcerowski znajdował się rok temu. Właściwie – trochę nigdzie. Był świeżo po przegranych z reprezentacją Polski eliminacjach do MŚ 2023, a także po nieudanym sezonie ligowym. W jego trakcie zmieniał barwy klubowe, wracając trochę z podkulonym ogonem z serbskiej kuźni talentów Mega Basket do Gran Canarii.

Obecnie jest środkowym czwartej drużyny ostatnich mistrzostw Europy i jednego z najsilniejszych europejskich klubów, a informacje o tym, że zmienia barw klubowych najpoważniejsze europejskie serwisy koszykarskie podały tuż obok tych dotyczących świetnej formy, w jakiej na zgrupowaniu reprezentacji Słowenii pojawił się Luka Doncić.

Olek, powodzenia! Niech twoja roczna przygoda nie kosztuje Panathinaikos ani centa!

https://twitter.com/paobcgr/status/1684942239317766144?s=20

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

1 komentarz

Wojtus 29 lipca, 2023 - 18:56 - 18:56

Panie redaktorze może pan uprzedzi fakty i napisze o ….. „aferze” która znów wkrótce wybuchnie a zwiazana będzie z Mateuszem Ponitką i pewnie Marcinem Gortatem i byłym prezesem PZKosz Zobaczymy jak się zachowa…
Napisz Pan o tym

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet