Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Już kilka tygodni temu, w środku trwającego kryzysu Trefla Piotr Karolak stanął w obronie chorwackiego trenera drużyny z Sopotu. Nasz ekspert zastrzegał sobie jednak prawo do pełniejszej oceny jakości pracy Żana Tabaka po zakończeniu sezonu w wykonaniu zdobywców Pucharu Polski AD 2023.
W sobotę Trefl zagrał w tych rozgrywkach po raz ostatni. Przegrał na własnym parkiecie ze Śląskiem 75:84 mecz, w którym roztrwonił aż 16 punktów przewagi. Ostatnich 13 minut sopocianie przegrali aż 16:41.
W ostatnich 200 sekundach tego meczu, gdy będący już pod presją upływającego czasu gospodarze musieli gonić wynik, dwa rzuty z dystansu spudłował Jarosław Zyskowski. Ze względu na te pudła rywalizację ze swoim macierzystym klubem reprezentant Polski zakończył ze skutecznością rzutów z dystansu na poziomie 71,4 proc.
Wow.
Wcześniej – w tym meczu i trzech poprzednich – Zyskowski mógł się pochwalić skutecznością rzutów z dystansu na poziomie 83,3 procent. Trafił 10 z pierwszych 12 prób. Biorąc pod uwagę fakt, że rywale wiedzieli, że to właśnie z jego strony grozi im największe zagrożenie w rzutach z dystansu i założeniem trenera Ertugrula Erdogana było, aby obrońca pilnujący Zyskowskiego NIGDY nie pomagał przy innym graczu, jest to wyniki co najmniej imponujący.
A nawet na tyle wybitny, że warto go odnotować, by przynajmniej tym bardziej zorientowanym kibicom nie umknął. I zapamiętać.
2/3 w pierwszym meczu.
3/4 w drugiem meczu.
2/2 w trzecim meczu.
3/3 w czwartym (gdyby zapomnieć o dwóch ostatnich rzutach, oddawanych już w okolicznościach dalekich od planu taktycznego nakreślonego przez trenera Tabaka).
Łącznie Zyskowski w ciągu 16 kwart rywalizacji Trefla ze Śląskiem wykonał jedynie 14 rzutów za 3. Trafił 10. Samo nasuwa się pytanie: czy świadczy to bardziej o dobrej pracy trenera Tabaka – bo „Zyzio” oddawał rzuty z wygodnych dla siebie pozycji, czy też – o niewystarczająco dobrej pracy trenera Tabaka, ponieważ oddał ich zbyt mało?
– Świetne pytanie! Na pewno Zyskowski, ze swoim doświadczeniem wyniesionym w lig niemieckiej i hiszpańskiej oraz z ostatniego EuroBasketu powinien odgrywać większą rolę w ofensywie Trefla, biorąc pod uwagę cały sezon – to rzucało się w oczy. Śląsk wiedział jak go ograniczać, bronił przez większość serii świetnie, ale na pewno fakt, że snajper tego, nomen omen, kalibru musiał w serii czekać na okazję do rzutu za trzy 8-9 minut nie będzie jednym z argumentów broniących pracę Tabaka – mówi Karolak.
Z pełniejszą, wnikliwą oceną pracy chorwackiego szkoleniowca Trefla wrócimy niebawem.
A jakie jest wasze zdanie?
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
1 komentarz
No tak, można byłoby w tym miejscu pochwalić trenera Śląska, który zlimitował liczbę prób Zyskowskiego z dystansu, wiedząc o tym, jaka to groźna broń, ale to nie pasowałoby do narracji…