Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Kotwicę do zwycięstwa poprowadził Remon Nelson (24 pkt, 6 asyst), który w ciężkich momentach w drugiej i trzeciej kwarcie spotkania trzymał przy życiu swój zespół. W ostatniej odsłonie meczu zarówno indywidualnymi akcjami, jak i ładnymi asystami przypieczętował końcowy triumf gospodarzy.
Kluczowym punktem spotkania była ostatnia kwarta, którą gospodarze wygrali 29:10. Wydaje się, że po raz kolejny w tym sezonie wąska rotacja warszawskiej ekipy nie wytrzymała trudów spotkania, przez co rywale okazali się lepsi.
Zapewne właśnie z powodu zmęczenie wynika również duża liczba strat Polonii – 22 w całym spotkaniu! W ekipie trenera Pendrakowskiego zazwyczaj pierwsze skrzypce gra trio: Maksymilian Motel (16 pkt, 5zb., 5as.), Damian Cechniak (15 pkt i 11 zb.) i Patryk Pełka (17 pkt i 11 zb.) i tak też było w spotkaniu z Kotwicą. Natomiast ciężko wygrać spotkanie, gdy cała ławka rezerwowych zdobywa 9 pkt i ma skuteczność 3/13 z gry.
Oprócz wspomnianego Nelsona, w barach Kotwicy dobre spotkanie zagrali Daniel Ziółkowski (16 pkt) oraz Paweł Dzierżak (15 pkt). Zespół z Kołobrzegu cechowała dbałość o piłkę w tym meczu – miał tylko 10 strat oraz trafił o 5 rzutów więcej za trzy punkty od przeciwnika
Trenerzy obu zespołów powinny w najbliższym tygodniu szczególną uwagę zwrócić na egzekucję rzutów wolnych. 30/52 łącznie – taka była skuteczność obu ekip. Z dodatkowych treningów zwolniony powinien zostać jedynie Pełka, który popisał się nienaganną skutecznością z linii (8/8).
W najbliższym weekend Kotwica (dobry bilans 6-3) udaje się na najdłuższy wyjazd w tym sezonie – do Przemyśla na mecz z tamtejszymi Niedźwiadkami. Natomiast Polonię (tylko 3-7) czeka u siebie bardzo trudny mecz z odrodzoną Astorią.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>