Najciekawszy niekoniecznie zawsze oznacza najlepszy! Losy niżej wymienionych koszykarzy spośród tych, którzy latem podpisali po raz pierwszy kontrakt w PLK, będą nas po prostu w kolejnym sezonie interesowały najbardziej. Żeby była jasność – kolejność nieprzypadkowa. Alfabetyczna!
Chad Brown (27 lat, 206 cm) – King Szczecin
Amerykanin to gracz z dość wysokiej półki finansowej jak na polskie realia – w Kingu może zarobić ok. 130 tys. dol. – stąd i oczekiwania wobec niego będą spore. Brown fizycznie jest w stanie zdominować pomalowane praktycznie przeciwko każdemu rywalowi z PLK.
Ale czy będzie w stanie w ataku dać więcej niż tylko wykończenie akcji pod samym koszem – to już takie pewne nie jest. Trener Kinga Arkadiusz Miłoszewski i lider tej drużyny Andrzej Mazurczak lubią grę z centrem, więc Brown na pewno będzie mocno eksponowany.
Joel Ćwik (18 lat, 193 cm) – Arka Gdynia
18-latek trafia do Gdyni z nadziejami na rozwój i pewnie także na grę w ekstraklasie. To będzie bardzo ciekawy sprawdzian, czy czołowy talent z rocznika, jeden z najważniejszych zawodników wciąż walczącej o powrót do dywizji A kadry U-18, będzie w stanie już teraz grać w ekstraklasie.
Jakub Szumert w poprzednim sezonie dał radę, ale podkoszowym zawsze jest troszkę łatwiej wejść do gry w seniorskiej ekipie. Niemniej Ćwik to ciekawa postać, warto będzie śledzić jego poczynania.
Max Egner (22 lata, 209 cm) – Stal Ostrów Wlkp.
Max to jeden z nielicznych graczy z 1. Ligi, który tego lata przeniósł się pięterko wyżej. Bardzo ciekawe więc, jak w jego przypadku – a przecież to jest wciąż bardzo młody gracz, niedawno świętował 22. urodziny – wypadnie ten awans z zaplecza do ekstraklasy.
Dodatkowo wydaje się, że Egner może otrzymać realne szanse żeby w tej Stali – mającej chudszy portfel – naprawdę sporo grać. Jeśli jakiegoś młodego zawodnika chcesz śledzić w przyszłym sezonie, to Max powinien znaleźć się na twoim celowniku!
Quincy Ford (31 lat, 203 cm) – Czarni Słupsk
Czarni tego lata nie postawili na ilość, zainwestowali w jakość. Rotacja zespołu ze Słupska nie będzie szeroka, ale za to nazwiska, które pojawiły się w składzie, gwarantują naprawdę niezły poziom.
Takim graczem powinien być także Quincy Ford, czyli dość uniwersalny skrzydłowy, który na poziomie porównywalnym do środka tabeli PLK bywał już w przeszłości bardzo przydatnym graczem. Amerykanin, który poprzedni sezon spędził we włoskiej ekstraklasie, z pewnością będzie jedną z najciekawszych nowych twarzy w naszej lidze.
DJ Funderburk (27 lat, 207 cm) – Anwil Włocławek
W Włocławku wiele osób zapamiętało na długo amerykańskiego podkoszowego, Keitha Clantona, który imponował wszechstronnością i mobilnością. Funderburk także jest koszykarzem, który na boisku może robić wiele rzeczy – rzucać, kończyć loby, grać 1 na 1.
Wydaje się także. być trochę takim koszykarzem zawieszony między pozycją 4 a 5. To o tyle ciekawy gracz, że prawdopodobnie będzie rezerwowym – być może nawet najlepszym wśród wysokich w całej PLK.
Mattias Markusson (28 lat, 217 cm) – MKS Dąbrowa Górnicza
Nico Caravacho sprawdził się znakomicie w poprzednim sezonie w taktyce, którą w Dąbrowie Górniczej stosował Boris Balibrea. Chilijczyk korzystał ze swojej mobilności i dzięki temu był jednym z najlepszych środkowych w lidze.
Jak będzie z Markussonem? To gracz zupełnie inny i to każe postawić pytanie, jak bardzo zmieni się MKS, który teraz będzie grał z dwoma ciężkimi i wielkim centrami (jest jeszcze Adam Łapeta). W przeszłości rzadko kiedy giganci z zagranicy sprawdzali się w naszej lidze. Ciekawy eksperyment!
Trey McGowens (24 lata, 192 cm) – Trefl Sopot
To może być jeszcze lepszy Paul Scruggs – takie opinie można usłyszeć o mistrzu świata w koszykówce 3×3 do lat 23, który ostatnio zasilił szeregi Trefla.
Wystarczy spojrzeć na poniższy film, by przekonać się, że McGowens jest naprawdę silny, mocno zbudowany, potrafi grać na kontakcie i wydaje się, że w taktyce Żana Tabaka, która opiera się na fizycznym naciskaniu na rywala, powinien się sprawdzić. To może być jednym z liderów zespołu mistrza Polski!
Kameron McGusty (26 lat, 197 cm) – Legia Warszawa
Legia w pierwszy tygodniach offseason błyszczała jeśli chodzi o transfery wewnątrz ligi (Andrzej Pluta, Ojars Silins, Mate Vucic), ale równie ciekawie, a może nawet nawet ciekawiej, zapowiada się jej transfer zagraniczny. Pozyskanie McGusty’ego to potencjalnie pozyskanie gwiazdy zespołu, lidera, a może nawet jednego z najlepszych zawodników w całej lidze.
Efektownie grający Amerykanin to z pewnością jedna z najbardziej intrygujących nowych twarzy w PLK. W Warszawie nie zabraknie w tym sezonie efektownych akcji. Ten gość naprawdę w NCAA nieco znaczył.
Andre Wesson (27 lat, 199 cm) – Dziki Warszawa
Klub z Warszawy szukał tego lata na rynku transferowy atlety oraz strzelca w jednym i wiele wskazuje na to, że gracza łączącego obie te cechy udało mu się znaleźć.
Andre Weeson to potencjalnie koszykarz, który będzie ulubieńcem kibiców, a także bardzo ważnym ogniwem całego zespołu. Skoro Dzikom udało się trafić rok temu z Dominikiem Greenem, który przychodził do PLK ze słabszej ligi, a potem został liderem zespołu, to może podobna sztuka w jeszcze większej skali uda się i z Weesonem?
James Woodard (30 lat, 191 cm) – King Szczecin
To jest taki gracz, jakiego Kingowi zabrakło w poprzednim sezonie. Combo guard, łowca punktów, który bardzo dobrze czuje się w grze z piłką w rękach. Woodard powinien być gwiazdą całej ligi, może nawet najlepszym strzelcem Kinga.
Jego duet z Mazurczakiem wygląda piekielnie mocno jak na warunki PLK, co jest jasnym sygnałem, że Kingowi nieszczególnie spodobało się ustąpienie późną wiosną Treflowi Sopot miejsca na tronie.
4 komentarze
„a przecież to jest wciąż bardzo młody gracz, niedawno świętował 22. urodziny”
Nieuleczalna choroba polskiego sportu… Jeszcze przez 5 lat będzie młody.
Też właśnie to wszystkim powtarzam – mentalność młodzieńca hehe. Na zachodzie nastolatki graja w pierwszych zespołach, a 19 latek jest dojrzałym sportowcem (co nie znaczy, że nie może jeszcze trochę się podciągnąć).
To teraz poproszę temat „możliwe niewypały Ligi”
O tak, bardzo dobry pomysł. Prosimy.