Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
– Zażywałem marihuanę, by się zrelaksować, żeby lepiej spać i uśmierzać ból. Nigdy nie przepadałem ani za środkami znieczulającymi ból, ani za alkoholem, a dzięki niej przez krótki moment mogłem odnaleźć spokój w trakcie każdego dnia – mówił otwarcie kilka lat temu Matt Barnes. – Kończyłem poranny trening rzutowy, paliłem jointa, później urządzałem sobie drzemkę, brałem prysznic i jechałem na mecz. I tak przez całą karierę – dodawał w 2018 roku koszykarz, który spędził w NBA kilkanaście lat, w rok wcześniej świętował mistrzostwo u boku Stephena Curry’ego i Kevina Duranta.
NBA niedługo później oficjalnie odeszła od testowania koszykarzy na obecność w ich organizmach marihuany. Barnes powiedział głośno jedynie to, o czym w środowisku koszykarzy mówiło się od lat. Najczęściej powtarzana opinie mówi, że ok. 85-90 procent graczy NBA regularnie zażywa marihuanę.
W ostatnich tygodniach szefowie związku zawodowego koszykarzy negocjowali z władzami NBA – czyli de facto właścicielami 30 klubów – warunki nowej umowy zbiorowej, która będzie obowiązywała do końca sezonu 2029/30. Długo wydawało się, że w jej nowych zapisach znajdzie się nie tylko ten legalizujący stosowanie marihuany, ale także pozwalający koszykarzom na jej reklamowanie.
Kevin Durant poniekąd zajmował się tym już w niedalekiej przeszłości. Mówił o tym niespełna rok temu, będąc – pod wpływem – gościem Davida Lettermana.
– Marihuana pozwala mi oczyścić głowę, jest jak kieliszek wina – przekonywał, przyznając się do tego, że jest partnerem biznesowym jednej z firm z branży.
Ostatecznie z nowej umowy między koszykarzami a szefami NBA zapis o pozwoleniu koszykarzom na reklamowaniw produktów konopnych w ostatniej chwili jednak zniknął. Zawodnicy będą jednak mogli bez żadnych przeszkód być inwestorami, czy też po prostu właścicielami firm z tej branży.
Obecnie sprzedaż marihuany jest legalna w 22 stanach USA. Jedną z jej odmian robiących w ostatnich latach wielką furorę jest ta sygnowana imieniem i nazwiskiem byłej gwiazdy NBA, Gary’ego Paytona.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>