Wycieczka na mecze NBA – zobacz Jeremy’ego Sochana w San Antonio! – info i zapisy >>
Jakość
Spotkanie można było obejrzeć na kanale YouTube PZKosz i trzeba przyznać, że transmisja została zrealizowana profesjonalnie, z dobrym komentarzem i obrazem. Była to druga edycja imprezy, w której spotkały się po roku te same zespoły – Mistrz Polski (Konin) i zdobywca Pucharu Polski (Scyzory). W ubiegłym sezonie górą były Mustangi, tym razem jednak od początku do boju ruszyli zawodnicy z Kielc.
Wielu osobom, które nie miały styczności ze sportem osób z niepełnosprawnością, wydaje się, że jest to bardziej „dobra zabawa i duch współzawodnictwa” rodem z WF-u, niż starcie profesjonalnych atletów. Nic bardziej mylnego.
„Dało się odczuć, że jest to niezwykle prestiżowe spotkanie dla obu stron. Konin – podrażniony ostatnią porażką w lidze, Kielce zdeterminowane by zdobyć Puchar. Obaj grający trenerzy już na rozgrzewce mocno nakręcali swoich zawodników.” – mówi Jan Delmanowski komentujący ten mecz na żywo.
Pierwsza kwarta przebiegała zgodnie z oczekiwaniami Filipa Moćko, szkoleniowca Scyzorów:
„Byliśmy bardzo konsekwentni, od pierwszego gwizdka trzymaliśmy się założonego planu i szczelnie broniliśmy strefy podkoszowej. Jak to bywa w sporcie, popełniliśmy mniej błędów od ekipy z Konina, zaliczyliśmy mniej strat, jednocześnie zbierając więcej piłek z tablic i rozdając asyst.”
Po 10 minutach gry Mustangi miały aż 6 strat, które kielczanie zamienili na 6 punktów z kontry i wyszli na prowadzenie 18:10, które powiększyli w drugiej kwarcie.
„Nie do końca zrealizowaliśmy założenia taktyczne, przespaliśmy pierwszą połowę meczu, popełniając liczne błędy w obronie i pozostaliśmy nieskuteczni w ataku. Drużyna z Kielc skrupulatnie to wykorzystała.” – dodaje trener Konina, Dominik Mosler.
Wynik 20:36 do przerwy, nie nastrajał optymistycznie kibiców Mustangów.
Pogoń
W drugiej połowie koszykarze z Konina wzmocnili obronę, zagrali odważnie w ataku, atakując obręcz i zdobywając punkty po akcjach 2+1. Sędziowie mieli sporo pracy, odgwizdując kolejne faule, w tym przewinienia techniczne.
„Nerwowe zwroty akcji na pewno dały kibicom sporo emocji, odpowiednich do meczu tej rangi.” – podkreśla Filip Moćko, który sam został ukarany „dachem”.
Mustangi goniły, szarpały, ale straty z pierwszej odsłony były zbyt duże i ostatecznie Scyzory wygrały 47:56. Obaj trenerzy po spotkaniu pozytywnie wypowiadali się o swoich graczach:
„Jestem zadowolony z postawy chłopaków, pomimo fatalnego startu potrafili się podnieść i walczyć o zwycięstwo.” – mówi Dominik Mosler.
Słów pochwały nie szczędził także trener zwycięzców:
„Jestem dumny z mojego zespołu i wdzięczny za zaangażowanie graczy na treningach i meczach.”
MVP zawodów został wszechstronny Szymon Gładysz.
Jadą dalej
Oba zespoły jeszcze tego samego weekendu muszą rozegrać swoje mecze ligowe. Konin podejmuje silny Górnik Wałbrzych, który w tym sezonie zamierza włączyć się do walki o mistrzostwo, z kolei Scyzory pojechały do Krakowa, by zmierzyć się z Herosami. Kielczan czeka niedługo dalsza wycieczka – w ramach rozgrywek Euroligi powalczą z mocnymi rywalami w Turcji.
SuperPuchar to z pewnością słuszny krok PZKosz, mający zwiększyć zainteresowanie koszykówką na wózkach w Polsce. Szkoda tylko, że mecz został zorganizowany w piątek o godzinie… 14:00. Taka pora uniemożliwia większości fanów oglądanie spotkania online, nie mówiąc już o wizycie na hali. Później widzimy obrazki z trybun, gdy sportowców oklaskuje kilka osób, głównie członków rodzin i znajomych koszykarzy.
Jeśli już organizujemy ciekawe wydarzenie dotyczące KnW, to dajmy do niego dostęp kibicom i reklamujmy je przy okazji meczów koszykówki bieganej. Inaczej wciąż zainteresowanie pozostanie nikłe, a nie ma bardziej widowiskowego sportu paraolimpijskiego. Promocja, aktualizacja treści w mediach, docieranie do nowych kibiców z informacjami o kolejnych imprezach – tego wciąż brakuje.
Wycieczka na mecze NBA – zobacz Jeremy’ego Sochana w San Antonio! – info i zapisy >>