Strona główna » Karolak: W Śląsku kisiel zamiast rotacji. King może ograć Anwil

Karolak: W Śląsku kisiel zamiast rotacji. King może ograć Anwil

0 komentarzy
Oglądając ostatni mecz Śląska w sezonie regularnym przecierałem oczy ze zdumienia. I nie chodzi o wynik końcowy. Ćwierćfinał z Treflem wrocławianie wygrają, lecz w półfinale z Legią mogą nie być faworytem. Do drugiego półfinału awansują moim zdaniem Stal i King – twierdzi Piotr Karolak.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Moim pierwszym typem na łamach SuperBasketu było wskazanie spadkowicza z PLK. Pamiętam, że dość upierałem się, że z ligą pożegna się Astoria, bo ma po prostu najsłabszych polskich koszykarzy w składzie. Wyszło na moje, zmiana trenera nie pomogła, bo drużynie z Bydgoszczy po prostu zabrakło jakości.

Ale walka na niższych pozycjach w tabeli PLK to już przeszłość. W sobotę rozpoczyna się faza playoff. Jakie rozstrzygnięcia typuję w ćwierćfinałach?

Śląsk Wrocław (1) – Trefl Sopot (8)

Gdyby nie fatalna gra drużyny Żana Tabaka w ostatnich tygodniach, spodziewałbym się wyrównanej serii. Ale skoro Trefl w ciągu 45 dni wygrał zaledwie jeden mecz koszykówki, to znaczy tylko jedno – jego zawodnicy przystąpią do playoff mentalnie zakopani w głowach. Szanuję warsztat trenerski Tabaka, ale chyba już straciłem wiarę, że on może jeszcze obrócić ten sezon. Nie zdziwię się, jeśli to będzie szybka, trzymeczowe seria.

Ale to bynajmniej nie świadczy o tym, że mam obecnie dużą wiarę w siłę Śląska. Wręcz przeciwnie. Nie rozumiem ostatnich poczynań trenera mistrzów Polski. Mimo dużych pokładów dobrej woli nie potrafię wyobrazić sobie co miał na myśli Ertugrul Erdogan posyłając w ostatnim meczu sezonu zasadniczego do boju na trzy minuty takiego Michała Mindowicza. 15 minut dostał Justin Bibbs, ustawiany na pozycji nr 1.

Najpierw turecki trener wielokrotnie narzekał, że jego zespół nie miał wielu okazji do tego, by pograć dłużej, korzystając z podstawowych graczy, a teraz sam odpuścił jedną z nich. Zamiast szlifować rotację najważniejszych ustawień, z których będzie korzystał w playoff, mieszał dziś składem, jakby gotował kisiel. Jak dla mnie – dziwne to. Ale może to tylko ja czegoś nie rozumiem? Albo czegoś nie wiem na temat tego jak poważne są kontuzje Jeremiaha Martina i Vasy Pusicy. Może Bibbs faktycznie odegra jakąś rolę w ćwierćfinale z Treflem?

Tak czy inaczej – Trefla Śląsk przejdzie bez problemów.

Typ: 3:0 dla Śląska

King Szczecin (2) – Anwil Włocławek (7)

Większość obserwatorów będzie pewnie w tej parze stawiać na zdobywców FIBA Europe Cup, ale tak naprawdę ta rywalizacja nie ma faworyta. Tu będzie 3:2 w którąś ze stron. Jeśli miałbym w tym momencie przyparty do muru stawiać na kogoś – wybrałbym Kinga.

Anwil osiągnął już duży sukces w tym sezonie, ale wciąż nie mam przekonania do tercetu Victor SandersLee MoorePhillip Greene. Mam wrażenie, że jeśli w playoff włocławski klub zostanie przyparty przez rywala do ściany, komuś z tego grona koszykarzy decydujących o obliczu Anwilu mogą puścić nerwy. W playoff spokojna głowa to podstawa sukcesu.

King sprawia na mnie lepsze wrażenie, bo ma nie tylko świetny duet Andrzej MazurczakFilip Matczak, ale także amerykańskich graczy, którzy być może pod względem wartości indywidualnej znajdują się na nieco niższym poziomie od wspomnianego tercetu z Włocławka, ale bardziej stanowią integralną częścią systemu gry stworzonego przez Arkadiusza Miłoszewskiego. To może zadecydować.

Typ: 3:2 dla Kinga

Stal Ostrów Wielkopolski (3) – Czarni Słupsk (6)

Na swoim parkiecie, dzięki świetnej defensywie ekipa Mantasa Cesnauskisa może wyrwać jedno zwycięstwo, ale na więcej Czarnych nie będzie stać. Mają w składzie słabszych koszykarzy, takiej dysproporcji w serii playoff nie da się ukryć. W tym składzie szóste miejsce to dla zespołu ze Słupska i tak duży sukces.

Stal, po krótkim dołku, w który wpadła nie tak dawno, zakończyła sezon zwycięstwami z Legią i Anwilem. OK, oba były minimalne, okoliczności tego drugiego osobliwe – choć widać było, że obie drużyny chciały wygrać – ale dzięki temu ostrowianie przystąpią do walki o medale z większą pewnością siebie. W ewentualnym półfinale z Kingiem lub Anwilem nie będą stać na straconej pozycji.

Typ: 3:1 dla Stali.

Legia Warszawa (4) – Spójnia Stargard (5)

Kupuję te coraz częściej słyszalne głosy osób będących pod wrażeniem nowej Legii. Po dodaniu do składu Kyle’a Vinalesa oraz Arica Holmana – a także zmniejszeniu roli Geoffreya Groselle’a – to kompletnie inny zespół. Zdecydowanie groźniejszy. Gdy słyszę, że na playoff do gry może wrócić także Billy Garrett, zaczynam się zastanawiać kto będzie faworytem ewentualnego półfinału Śląsk – Legia. OK, wrocławianie będą wówczas już mogli liczyć już na wsparcie ponad czterech tysięcy kibiców, bo przeniosą się do Hali Ludowej. Ale gdyby taki rewanż za ubiegłoroczny finał rozpoczynał się dzisiaj, stawiałbym na Legię.

Wiem, że ekipa trenera Wojciecha Kamińskiego przegrała oba mecze w tym sezonie ze Spójnią. Ale to była inna Legia. Obecna poradzi sobie z zespołem ze Stargardu bez większego problemu, choć pewnie jeden mecz gdzieś po drodze zgubi.

Typ: 3:1 dla Legii

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet