Wycieczka na mecze NBA – zobacz Jeremy’ego Sochana w San Antonio! – info i zapisy >>
Pierwsza liga galopuje z profesjonalną intensywnością, grając po dwie kolejki w tygodniu. Tempo najlepiej wytrzymuje drużyna z Wałbrzycha, która jest niepokonana już od niemal dwóch miesięcy. W sobotę wygrała z Żakiem i twardo trzyma się pozycji lidera 1. ligi.
Goście z Koszalina, walczący o miejsce w playoff, wcale na Dolnym Śląsku tanio skóry nie sprzedali, zagrali równą pierwszą połowę z Górnikiem (44:43), jeszcze w czwartej kwarcie przegrywali różnicą tylko 5 punktów. W kluczowych momentach różnicę zrobiła twarda obrona zespołu Marcina Radomskiego, zatrzymując gościa na zaledwie 26 punktach w drugiej połowie.
Górnik nie imponował może skutecznością, ale – jak bardzo często w tym sezonie – dominował fizycznie, miał też znacznie więcej graczy mogących zrobić różnice. Gdy słabszy mecz zaliczali Michał Sitnik i Piotr Niedźwiedzki, doskonale po obu stronach parkietu prezentował się Arinze Chidom. Amerykanin miał 19 punktów, 9 zbiórek, 4 przechwyty i 2 bloki. Na obwodzie świetnie wypadki Bartosz Majewski i Adrian Kordalski, który miał double double z 17 punktami i 10 asystami.
W zespole z Koszalina jasno świeciła gwiazda Artura Łabinowicza (21 pkt., 8 zbiórek, 8/12 z gry), znów dobry mecz zagrał też Mateusz Kaszowski. Zabrakło siły pod koszem i lepszego ataku w drugiej połowie, Żak skończył mecz z aż 21 stratami na koncie.
Górnik z bilansem 23-6 jest niekwestionowanym liderem 1. ligi, ale przed nim teraz nie lada wyzwanie. W następnej kolejce zmierzy się z Politechniką w Opolu. Drużyna Roberta Skibniewskiego w tabeli jest znacznie niżej, ale za to fantastycznie gra we własnej hali, gdzie do tej pory ma bilans 13-1. Jeżeli w sobotę (11/03) Górnik wygra w takiej twierdzy, będzie mógł czekać na playoff z przekonaniem, że jest najsilniejszym zespołem w lidze.
Wycieczka na mecze NBA – zobacz Jeremy’ego Sochana w San Antonio! – info i zapisy >>