Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Na mistrzostwach świata szukamy bohaterów z małych państw oraz polskich akcentów. Do obu tych grup należy Ivan Almeida. Były koszykarz Anwilu Włocławek wraz z kolegami z Republiki Zielonego Przylądka sięgnął po pierwsze mundialowe zwycięstwo w historii. Almeida w ponad pół godziny gry zdobył 18 punktów, trafiając 4 trójki. Zrehabilitował się za słaby występ z Gruzją, kiedy rzucił tylko 6 oczek, przy skuteczności 1/8 z gry.
Kapowerdeńczycy w meczu z Wenezuelą wrócili z bardzo dalekiej podróży. Przez koszmarną drugą kwartę, przegraną 9:23, ich strata wynosiła już 13 punktów. Jednak po serii 9:0 na początku czwartej części Ivan Almeida i spółka dogonili rywali, a po świetnej końcówce wygrali 81:75. Euforii z pierwszego w historii kraju zwycięstwa na mistrzostwach nie było końca.
Ivan Almeida to nie jedyny bohater Republiki Zielonego Przylądka. Jego kolega z Benfiki Lizbona, Betinho Gomes zdobył 22 punktów, a Will Tavares zanotował 20 oczek. Z kolei Eddy Tavares rzucił tylko 6 punktów, ale miał aż 14 zbiórek. Gwiazdor Realu Madryt skutecznie straszył Wenezuelczyków pod koszem.
Jednym z sędziów tego spotkania był Polak, Wojciech Liszka.
Republika Zielonego Przylądka ma jeszcze szanse na wyjście z grupy. W środę o 13:30 czasu polskiego czeka ją niezwykle trudne zadanie. Zmierzy się ze Słowenią, która w meczu na szczycie grupy F ograła 88:67 Gruzję. Zapewne Luka Doncić będzie musiał się namęczyć, żeby ominąć ręce Waltera Tavaresa i po raz trzeci na turnieju zdobyć ponad 30 punktów.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
1 komentarz
do autora: obywatel Wysp Zielonego Przylądka to Kabowerdeńczyk, a nie Kapowerdeńczyk, https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Kabowerde%C5%84czycy