O tym, że Walter Jeklin miałby odgrywać ważną rolę w nowym wydaniu klubu koszykarskiego z Gdyni – tym prowadzonym przez debiutującego w roli pierwszego trenera w PLK Wojciecha Bychawskiego – w środowisku koszykarskim mówi się od pewnego czasu. Siła Arki w nowym sezonie ma się opierać m.in. na utalentowanych polskich koszykarzach, takich jak sprowadzony niedawno nastoletni Maksymilian Wilczek, czy odzyskany po trzyletniej przerwie na grę w Legii Warszawa Grzegorz Kamiński. Prezes Arki mocno dziwi się jednak, słysząc informacje, że Jeklin też miałby dołączyć do jego klubu.
– Żeby była jasność: nie jest pan pierwszą osobą, która mnie o to w ostatnim czasie pyta. Nie mam pojęcia skąd biorą się tego typu plotki. Jedyne co mogę zrobić, to stanowczo im zaprzeczyć. Nie ma tematu dołączenia Waltera Jeklina do naszego klubu. Mamy nowy sztab szkoleniowy, który tworzyć będą Wojciech Bychawski, Bartosz Sarzało i najpewniej Krzysztof Roszyk. Czwartą osobą z grona podejmujących decyzje personalne w klubie jestem ja. Nie planujemy tworzyć żadnego nowego stanowiska pracy – dyrektora sportowego, czy też generalnego menedżera. Z Walterem Jeklinem rozmawiałem w ciągu ostatniego pół roku kilka razy, ale były to jedynie luźne dyskusje dotyczące wymiany opinii na temat potencjału sportowego poszczególnych graczy, nic więcej – zapewnia Mateusz Żołnierewicz.
Informacje na temat dołączenia Waltera Jeklina do Arki Gdynia są zapewne efektem tego, że to klub, który – pod pewnymi względami – może przypominać Polonię 2011 Warszawa, współtworzoną kilkanaście lat temu przez Słoweńca. Później Jeklin pracował jeszcze w klubach z Gdyni i Zielonej Góry, a także w polskiej i słoweńskiej federacji.
Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują natomiast na to, że do zespołu Arki wróci ten, którego odejście jeszcze nie tak dawno temu wydawało się całkiem prawdopodobne – Adrian Bogucki.
– Sprawa nie jest jeszcze przesądzona, ale mam nadzieję, że niebawem dojdziemy do porozumienia i podpiszemy nowy kontrakt. Mam nadzieję, że Adrian właśnie w barwach naszego klubu – odgrywając rolę całkiem młodego, ale przy niektórych młodszych graczach jednak weterana – w najbliższym sezonie na dobre rozwinie skrzydła i pokaże pełnię swoich możliwości. Pozostaję przekonany, że ma je ogromne – mówi prezes Arki.
W poprzednim sezonie w barwach klubu z Gdyni Bogucki wystąpił w 29 meczach. Zdobywał w nich po 9,9 punktu oraz 5,7 zbiórki. Plotki transferowe w ostatnich tygodniach łączyły go z Anwilem. Barwy włocławskiego klubu reprezentował już w sezonie 2020/21, Przemysław Frasunkiewicz chciał pozyskać Boguckiego już rok temu. Ostatecznie wszystko wskazuje jednak na to, że niespełna 24-letni środkowy trzeci kolejny sezon rozpocznie w zespole Arki.
Bez względu na barwy klubowe – miejmy nadzieję, że częściej będziemy go widywać w tego typu akcjach: