Strona główna » Dzień dobry PLK (razem z Polskim Cukrem)

Dzień dobry PLK (razem z Polskim Cukrem)

1 komentarz
Wszyscy wiedzą, że wciśnięcie ukraińskiego zespołu do PLK jest bez sensu, ale nikt nie odważy się tego powiedzieć. Na skrócone wydanie „Dzień dobry PLK” zapraszamy razem z Polskim Cukrem.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Historia z dodaniem ukraińskiego zespołu Prometey do PLK to świetny przykład na to, ile tak naprawdę kosztuje uzależnienie koszykarskiego związku oraz ligi od polityki.

Umówmy się – wszyscy wiedzą, że ten pomysł jest bez sensu. Jednak nikt nie zaprotestuje, ani nawet głośno tego nie powie.

Prezes Radosław Piesiewicz nic nie może zrobić i powiedzieć, ponieważ decyzja zapadła znacznie wyżej. On ma ją tylko wykonać.

Zarządy i Rady Nadzorcze nic nie powiedzą i nic nie zrobią, ponieważ zostały całkowicie zdominowane przez Radosława Piesiewicza, który z nimi się nie liczy, a często nawet nie konsultuje.

Prezesi klubów PLK nic nie powiedzą i nic nie zrobią, bowiem są bezsilni w systemie, który w polskiej koszykówce sami pozwolili stworzyć. Boją się problemów – związek i liga nie darują nieposłuszeństwa. Spójrzcie, gdzie jest teraz zespół z Torunia.

Sens? Dobro polskiej koszykówki? Jakie to w ogóle ma znaczenie.

Klątwa lidera

Śląsk od początku sezonu grał tak dobrze, że w pewnym momencie zawalił się pod własnym ciężarem. Jeszcze będąc na pierwszym miejscu w tabeli zaliczył kryzys tak poważny, że skończyło się zwolnieniem trenera i kolejnymi zmianami w składzie. Dopiero teraz, po utracie prowadzenia, zaczyna trochę odżywać.

Liderem kilka tygodni temu została Stal i… mamy poważny kryzys w zespole z Ostrowa. Seria bardzo słabych meczów, „ukoronowana” została klęską w Gliwicach. Kto następny będzie prosił się o kłopoty? Trefl Sopot?

Samospełniające się przepowiednie

Bez Groselle’a Legia zacznie grać lepiej” – mówiło mi, niezależnie od siebie, sporo osób wnikliwie śledzących ligę, a ja zgadzałem się z tą opinią. Zespół z Warszawy po przerwie na Puchar Polski wygrał dwa mecze na wyjeździe i po chwilowym, lekkim drżeniu o awans do playoff spokojnie może już przejść do dywagacji o tym, na którym miejscu i przeciw któremu rywalowi najkorzystniej będzie się ustawić. Może się zdarzyć oczywiście, że drużyna Wojciecha Kamińskiego także po powrocie Amerykanina będzie grała na miarę oczekiwań. Trudno też nie zauważyć, że decyzja o ściągnięciu Kyle’a Vinalesa wygląda coraz lepiej. Jednak na pewno także obecna sytuacja daje do myślenia na temat obecnej wartości najdroższego gracza ligi i reprezentanta Polski.

Nowa przepowiednia? Mnóstwo rozmówców ze środowiska, klubów i mediów równocześnie jest przekonanych, że to Zastal nie awansuje do playoff, choć nadal ma jeszcze o dwa zwycięstwa więcej od dziewiątego Anwilu. Że jakoś to się tak wszystko ułoży, nie wyjdą decydujące mecze, może gdzieś tam ważny gwizdek nie zabrzmi. Awans zespołu z Zielonej Góry, o czym nikt głośno nie powie, żadnej ze stron nie byłby na rękę, być może zresztą także Zastalowi.

Zielonogórzanie przegrali u siebie w czwartek z Astorią. Zobaczymy, co dalej.

Goździki i rajstopy

Trwa niekończący się festiwal słodkości, wyczucia smaku i kreatywności w kampanii reklamowej w wykonaniu PZKosz i Polskiego Cukru. Tym razem, 8 marca grupą docelową były kobiety.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

1 komentarz

Stefan 12 marca, 2023 - 08:50 - 08:50

W końcu głośno powiedziano że ligą kieruje rząd Piss przez pierwszego sekretarza Piesiewicza

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet