Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Incitatus
Ertugrul Erdogan wciąż jest w Polsce postacią mało znaną. Przyznaję się, że nie miałem pojęcia o jego niebanalnym poczuciu humoru. Turecki szkoleniowiec Śląska Wrocław w głosowaniu trenerów na najlepszych graczy sezonu regularnego do pierwszej piątki ligi wybrał Geoffreya Groselle’a z Legii Warszawa. Szanuję!
Niby tylko 10 meczów w PLK (zresztą żadnego przeciw Legii), a już delikatne trollowanko pod adresem ligi. To się nazywa zdrowa pewność siebie.
„W związku z utrzymaniem”
Rozbrajające były te komunikaty Sokoła Łańcut o tym, że w związku z utrzymaniem w lidze, klub wyraża zgodę na odejście kolejnych zawodników do bardziej atrakcyjnych miejsc. Brzmiało to jak totalny brak potrzeb i ambicji, poza właśnie pozostaniem w PLK. „Nie ma spadku, to zamykamy kram„, a kto by się przejmował jakimś tam wygrywaniem. Brakowało jeszcze tylko komunikatu, że w związku z utrzymaniem odszedł też trener, a w ostatnim meczu we Wrocławiu zespół poprowadzi pani Grażynka z księgowości.
Nic takiego nie nastąpiło, a Sokół zaimponował ambitną, dobrą grą do ostatniego meczu i zgarnął za to nagrodę w postaci jeszcze jeden niespodzianki w tym sezonie – wygranej ze Śląskiem we Wrocławiu. Zresztą wyrazy uznania za sportową postawę w końcówce sezonu należą się innym zespołom, które też grały już o nic – MKS-owi Dąbrowa, GTK Gliwice czy Startowi Lublin – wszystkie miały ochotę walczyć w ostatniej kolejce, wbrew niedowiarkom. Brawo.
Emocje kontra PR
Po ostatnim zamieszaniu w Hali Mistrzów, płonie konflikt między klubami z Włocławka i Ostrowa. Oczywiście, w obu przypadkach mamy do czynienia z przytłaczająca większość normalnych, pozytywnych kibiców i drobnym marginesem chamstwa. I co ważne, nie ma tutaj lepszych i gorszych – obie grupy fanów mają swoje za uszami, obie nie są świętoszkami.
Natomiast widać różnicę w publicznym zachowaniu klubów. Tutaj zdecydowanie wygrywa Anwil, chłodnym profesjonalizmem komunikatów i jasnym przekazem. Stal, przez swoją emocjonalną komunikację, wychodzi na klub pieniaczy, dolewających oliwy do ognia. Efekt? Choć problem/skandal był tym razem po stronie Włocławka, to klub z Ostrowa, na własne życzenie, psuje sobie reputację.
Pozytywnie do… 1. ligi
Kilka miesięcy temu pisałem o prywatnej, kompletnie niemerytorycznej teorii, że trenerzy sympatyczni częściej przegrywają od trenerów niesympatycznych (oczywiście są wyjątki). No i właśnie z ligi spadła Astoria Bydgoszcz, która w tym sezonie zdecydowała się zatrudnić aż dwóch sympatycznych trenerów. Cóż, to się więc musiało tak skończyć.
Czy zdrowie to tylko przypadek?
Nie wiem, jak to było w ostatnich tygodniach ze Śląskiem i Treflem – taką wiedzę mają tylko sztaby medyczne tych zespołów, badające poszczególnych graczy. Tym niemniej, często w przypadku znaczącej plagi kontuzji w koszykarskich zespołach pod koniec sezonu, można zastanawiać się, w jakich proporcjach jest to dziełem przypadku, a w jakich np. niedoskonałym przygotowaniem fizycznym do sezonu. To mogą też być częściowo złe decyzje skautingowe – jeśli zatrudniasz zawodnika z bogata kartoteką urazów, albo zaraz po kontuzji, bierzesz na siebie określone ryzyko. Może się opłacić, może nie.
Jakoś mi się to zawsze przypomina, gdy słyszę, że trener X jest zupełnie bezsilny, bo znów pół drużyny ma kontuzjowane.
Drobiazgi na koniec
Nasz ulubiony cudzoziemiec, Troy Barnies ze Startu, bardzo godnie pożegnał się z PLK. Trafił rzut! W wygranym meczu ze Spójnią na punkty zamienił swoją jedyną próbę za 3 punkty. Oznacza to, że skończył sezon z dorobkiem poprawionym na 5/37 z dystansu (13%).
Średnia oglądalność hitu ostatniej kolejki Anwil vs. Stal w Polsacie Sport Extra wyniosła 43.1 tys. widzów, bez transmisji internetowej – niezły wynik jest na obecne standardy PLK. Ewentualna półfinałowa seria tych drużyn ma potencjał na sporo więcej.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>