Strona główna » Dzień dobry PLK: Andrzej Zydorowicz pozdrawia

Dzień dobry PLK: Andrzej Zydorowicz pozdrawia

0 komentarz
Trener Artur Gronek uratował show podczas losowania Pucharu Polski. Start Lublin nie boi się nikogo, a zwłaszcza Legii. Karuzela w Sosnowcu rozkręca się na dobre.

CZY JUŻ POLUBIŁEŚ JUŻ NASZ PROFIL NA FACEBOOKU? ZRÓB TO!

Centrostrzał

Pamiętam ze studiów na dziennikarstwie zajęcia z języka informacji prasowej (tak to się chyba nazywało), na których prowadzący z uciechą wyszukiwał i przytaczał liczne koszmarki żargonu dziennikarzy sportowych. Te wszystkie „mecze walki”, „długie słupki”, „dobrze weszli w mecz”, „perfekcyjne realizowanie założeń taktycznych”, „wszystko w rękach konia” itp. Lubiliśmy to do tego stopnia, że ze znajomymi, udających poważnych, celowo potem zwracaliśmy się do siebie takim slangiem.

Dlatego właśnie uwielbiam słuchać Artura Gronka. Obecny trener Startu takim językiem mówi nieustannie. Więcej – on mówi praktycznie tylko nim! Coś fascynującego. Posłuchajcie zresztą sami: zaskakujące treści, nastrój, puenta… Jest tu wszystko.

Lubię słuchać trenera Gronka także dlatego, że jest człowiekiem o olbrzymi poczuciu humoru. Powiedzieć „każdy zespół, które znalazł się w tej ósemce jest zespołem, który naprawdę zasłużył, żeby tu być i pokazał swoją wartość koszykarską” będąc trenerem przedostatniej drużyny w tabeli, która wygrała 4 mecze przez 14 kolejek? Szanuję!

Powiedzieć „nie uważam, żeby to był bardzo trudny przeciwnik” o Legii, z którą niedawno przegrałeś we własnej hali różnicą 27 punktów? To się nazywa swag w iście amerykańskim stylu!

Pluszak zamiast lwa

Poczucie humoru to jedno, ale u trenera Gronka zwraca uwagę także zaufanie do ludzi. Nawet jeśli chce kogoś zatrudnić, nie zanurza się w jego przeszłości, nie analizuje niepotrzebnie charakteru, nie rozpytuje poprzedników.

Tak było najwyraźniej w przypadku Sherrona Dorsey – Walkera, zawodnika który trenera mocno zawiódł, okazując się kimś innym, niż się trenerowi wydawało. Jak kilka dni temu można było przeczytać w Sportowych Faktach, SDW miał być liderem, no ale nie sprawdzał się w tej roli. „Rzeczy, które sobie ustaliśmy w kontekście bycia liderem zespołu i brania ciężaru odpowiedzialności na siebie w odpowiednich momentach, nie zawsze nam się sprawdzały, zwłaszcza w ostatnich kolejkach” – przyznaje Artur Gronek.

Szokujące odkrycie. Zwłaszcza wobec faktu, że Dorsey – Walker został przez trenera z niemałym wysiłkiem (także finansowym) przejęty z Kinga Szczecin, w Polsce można było mu się przyglądać przez dwa sezony, a jakby tego było mało – wcześniej spędził już rok w Lublinie.

Jest jednak takie miasto Sosnowiec?!

Najpierw o tym, że hala w Sosnowcu będzie gotowa na mecz reprezentacji myślał PZKosz. Potem tak pomyślała FIBA. Potem PZKosz pomyślał, że hala w Sosnowcu na luty jednak gotowa nie będzie. Jaki jest stan na dziś, na godz. 17:56?

CZY JUŻ POLUBIŁEŚ JUŻ NASZ PROFIL NA FACEBOOKU? ZRÓB TO!

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet