Canal+ Online z darmowym NBA League Pass – zamówisz TUTAJ >>
Radykalna zmiana nastrojów w klubie ze Starogardu – jeszcze w październiku, po wstydliwej klęsce 55:101 w Tychach, drużyna Kamila Sadowskiego miała bilans 2-2, niezadowolonych kibiców i sponsorów. Teraz jest już w ścisłej czołówce tabeli, wygrała pięć kolejnych spotkań, w tym sobotni pojedynek w Kołobrzegu, z walczącą o awans do PLK Kotwicą.
Raz jeszcze liderem zespołu z Kociewia był Filip Małgorzaciak, bezapelacyjnie jeden z najlepszych zawodników na zapleczu ekstraklasy. Po występie na 33 punkty kolejkę wcześniej, tym razem zdobył 24 punkty, trafił bardzo mocne 4/7 z dystansu. Atak gości był nie tylko rozpędzony, ale i z bilansowany – powyżej 15 punktów na koncie miało także trzech innych zawodników – Wojciech Czelonko, Jakub Motylewski i Piotr Lis. Całej drużynie wpadło 48% (12/25) rzutów z dystansu.
Kotwica przegrała wyraźnie pierwszą kwartę, a potem nie potrafiła spowolnić gości, aby odrobić straty. Różnicę robił jedynie weteran Piotr Śmigielski (28 pkt., 8 zbiórek), James Washington dodał 20 punktów.
Dzięki temu zwycięstwu, zespół ze Starogardu Gdańskiego (bilans 7-2) przeskoczył Kotwicę (6-3). W następnej kolejce o przedłużenie serii zwycięstw powalczy na własnym parkiecie z Dzikami Warszawa. Szykuje się kolejny hit pierwszoligowych parkietów!
Pełne statystyki z meczu Kotwica – SKS Starogard >>