Strona główna » Dekadę później Trefl znów w półfinale! Awans w stylu „wczołgaliśmy się”
PLK

Dekadę później Trefl znów w półfinale! Awans w stylu „wczołgaliśmy się”

1 komentarz
Po 10-letniej przerwie Trefl sopot znów zagra w półfinale mistrzostw Polski. Podopieczni Żana Tabaka awans wywalczyli tak, jak grają przez cały sezon – w mało imponującym stylu, prezentując grę nieszczególnie miłą dla oka. W ostatnim meczu pokonali MKS w Dąbrowie Górniczej 101:93 po nieco szczęśliwej dogrywce. Ćwierćfinał wygrali 3:1.

Reprezentacja Polski zagra w Walencji o awans na igrzyska – jedź z nami kibicować do Hiszpanii! >>

Paul Scruggs trafił trójkę na dogrywkę niemal równo z końcową syreną i tym samym uratował Trefla przed koniecznością rozegrania meczu numer 5. Sopocianie, choć gonili przez większość meczu, ostatecznie przepchnęli rywali w Dąbrowie Górniczej. 12 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry to MKS prowadził 86:83. Choć Trefl był jeszcze chwilę wcześniej w znacznie większych tarapatach (75:81), to jednak złapał kontakt z rywalami. Dąbrowianie byli jednak wciąż w lepszej sytuacji. 12 sekund do końca Marcin Piechowicz trafił dwa rzuty wolne i wyprowadził swój zespół na +3. Później jednak dla gospodarzy nadeszły czarne chwile.

Trener MKS Boris Balibrea nie zaordynował faulowania i pewnie tego żałuje. Jakub Schenk wygrał swoją akcją dla Trefla mecz numer 2 i można było się spodziewać, że także i tym razem weźmie na siebie decydujący rzut. Reprezentant Polski nie wypracował sobie jednak pozycji do jego oddania i na końcu oddał piłkę do Paula Scruggsa. Amerykanin, mimo prób bloku ze strony świetnego w niedzielę Dominika Wilczka (19 punktów), trafił zza łuku niemal równo z syreną i tym samym doprowadził do dogrywki.

https://twitter.com/PLKpl/status/1789719235142340733

Zbudowani trafieniem Scruggsa sopocianie w dogrywce nie dali już MKS szans.

Dąbrowianie popełnili w końcówce czwartej kwarty jeszcze kilka innych błędów. Między innymi w lekko kuriozalnych okolicznościach piłkę na swojej połowie stracił w ważnym momencie Tayler Persons, który znów próbował ponieść drużynę do zwycięstwa. Amerykanin tym razem słabiej punktował (5/19 z gry), ale za to rozdał aż 16 asyst. Bez niego na pewno nie doszłoby do tak zaciętej końcówki. Dobre spotkanie w MKS rozegrał także Xeyrius Williams, który zanotował potężne double double – 17 punktów i 16 zbiórek.

Dla Trefla z kolei kluczowa okazała się postawa Andy’ego Van Vlieta, który uzbierał aż 29 oczek. Belg trafił 5 trójek, w sumie 11 rzutów z 19 prób. Pochwalić trzeba także zaliczyć Scruggsa (nie tylko za tę trójkę, 14 punktów), Aarona Besta (15 punktów) i wspomnianego Schenka, który trafił 12 rzutów wolnych z 13 prób.

W tym roku wiosną po dekadzie niemocy do Sopotu wraca walka o medale PLK.

Reprezentacja Polski zagra w Walencji o awans na igrzyska – jedź z nami kibicować do Hiszpanii! >>

1 komentarz

adamowicz 13 maja, 2024 - 10:11 - 10:11

King rozjedzie ekipę Tabaka.

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet