Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Jeśli bezdusznie, na zasadzie zero-jedynkowej spojrzeć na zapisy „Regulaminu rozgrywek PLK 2022/23” sytuacja wydaje się banalnie prosta.
Spójnia miała w czwartek siedmiu zawodników „posiadających status zawodnika miejscowego” jedynie w protokole – fizycznie gotowych do gry było sześciu. Ale na ostateczną decyzję ws. interpretacja powyższego zapisu i regulaminu jako takiego będziemy musieli poczekać.
Póki co odtwórzmy krok po kroku wydarzenia z czwartkowego meczu:
1. Spójnia Stargard zjawia się w Ostrowie Wielkopolskim w wybrakowanym, 10-osobowym składzie. Brakuje w nim Jordana Mathewsa i Brody’ego Clarke’a.
– Jeden z naszych graczy był kontuzjowany, inny zawieszony, a kolejny tuż przed meczem trafił do szpitala. Biorąc pod uwagę te okoliczności, nasze zwycięstwo można traktować w kategorii cudu – komentował po meczu trener Spójni Sebastian Machowski.
2. Jeden z polskich zawodników (w nomenklaturze regulaminu PLK – miejscowy) Spójni 21-letni Oliwer Korolczuk przed meczem uskarża się na bóle brzucha. Otrzymuje leki od ostrowskich służb medycznych.
3. Ból nie ustępuje i Korolczuk (z podejrzeniem zapalenia wyrostka) trafia do szpitala.
4. Komisarz meczu Grzegorz Potęga, widząc, że Spójnia nie ma już wymaganych 10 graczy w składzie, informuje jej przedstawicieli, że po meczu ich klub zostanie za ten fakt ukarany.
5. Prezes Stali Bartosz Karasiński przypomina komisarzowi Potędze zapis regulaminu, który przewiduje, że przy braku siedmiu gotowych do gry Polaków drużynie przeciwnej należy się walkower. Komisarz Potęga dzwoni do menedżera odpowiedzialnego za rozgrywki PLK Marka Ulewińskiego z pytaniem „co z tym robimy?”. Po chwili wraca do przedstawicieli Stali z odpowiedzią: „gramy!”.
6. Przedstawiciele Stali nie dowierzają komisarzowi: – Ale jak to gramy? Łamiąc regulamin? – dopytują. Po chwili, 10 minut przed rozpoczęciem meczu, sami dzwonią do Ulewińskiego, zadając to samo pytanie. „Nie ma czasu, mecz już za chwilę, transmisja telewizyjna gotowa, gramy! A po zakończeniu spotkania podejmiemy decyzję zgodną z obowiązującym regulaminem” – słyszą.
7. Mecz kończy się zwycięstwem Spójni 85:80. Najlepszym zawodnikiem gości jest Barret Benson (31 punktów i 11 zbiórek), choć decydująca akcja należy do Courtneya Fortsona (12 punktów, 6 asyst).
8. Szefowie Stali – pamiętając o przedmeczowych zapewnieniach menedżera PLK – składają w trybie przewidzianym regulaminem protest.
9. Oliwer Korolczuk na własne żądanie wypisuje się z ostrowskiego szpitala.
10. Przedstawiciele Stali rozpoczynają prace nad stosowną argumentacją do złożonego protestu – mają na to 48 godzin.
Możliwe scenariusze rozwoju sytuacji i sposoby interpretacji regulaminu PLK przedstawimy niebawem.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
7 komentarzy
Słuszną decyzją to podziękować panu Ulewińskiemu…. znam człowieka od 10 lat… nic sam nie umie zrpbioć samodzielnie… decyzje za niego wydadzą by miał dupochron
w artykule mnóstwo niedomówień: Kto zadecydował o zawiezieniu zawodnika na SOR? Ratownicy medyczni z Ostrowa na 20 min. przed rozpoczęciem meczu – było zagrożone życie zawodnika. Brak reakcji mogło się skończyć tragedią. Gdy zawodnik zostałby na ławce i coś by się stało, kto był wziął odpowiedzialność???
A może w hotelu w Ostrowie zadano młodemu coś na lepsze trawienie? Ciężki żart? Bywało tak….
Akurat wyrostek nie ma nic do tego. Wczoraj miał operacje, wiec sprawa była bardzo poważna
Gdyby afera wyszła na jaw z zawodnikiem po meczu to rozumiał, że porażka była przyczyną tego protestu ale jak ta cała sprawa była przed meczem to niestety ale walkower do Ostrowa. Inne lb zabierają juniorów jak obserwatorów dlaczego Spójnia nie robi to dla dobra swoich juniorów?
Bzdury. Przed meczem Spójnia była w komplecie, ale medycy z Ostrowa zdecydowali zabrać młodego do szpitala nie oglądając się na regulamin a mając na uwadze zdrowie a może i życie człowieka. Trzeba nie mieć odrobiny empatii żeby coś takiego pisać. No chyba że jesteś z Ostrowa a to wiele tłumaczy.
regulamin, to regulamin. dość już kopania Ostrowa przez wszystkich, to faktycznie, po porażce, może wyglądać jak chwytanie się brzytwy, ale na Boga, po coś te regulaminy się tworzy! wystarczy, że Sejm i władza ma to w du**