poniedziałek, 2 grudnia 2024
Strona główna » Co dalej z Nickiem Ongendą i przygodą Anwilu w FIBA Europe Cup?

Co dalej z Nickiem Ongendą i przygodą Anwilu w FIBA Europe Cup?

0 komentarzy
Najprawdopodobniej dopiero w piątek, w dniu szlagierowo zapowiadającego się meczu z Treflem, dowiemy się jak poważnej kontuzji doznał w środowym meczu z Dinamo Sassari środkowy Anwilu Nick Ongenda. Dzisiaj Kanadyjczyk będzie poddawany szczegółowym badaniom. W następnym tygodniu włocławianie będą walczyli o awans do II fazy FIBA Europe Cup w Portugalii. Czy mogą awansować w razie porażki ze Sportingiem?

Najważniejszą kwestią dla tej bliższej i, przede wszystkim, dalszej przyszłości zespołu prowadzonego przez Selcuka Ernaka jest obecnie odpowiedź na pytanie o stan zdrowia Nicka Odgendy. Kanadyjczyk ostatnio z meczu na mecz grał coraz lepiej. Niestety, w pierwszej połowie środowego starcia w FIBA Europe Cup upadł na parkiet nieatakowany przez nikogo.

Wyglądało to bardzo źle, ale póki co nie wiadomo czy sprawdzą się najgorsze przypuszczenia, zakładające poważny uraz ścięgna Achillesa i dłuższą przerwę, bądź nawet potencjalne zakończenie sezonu. Środkowy w trakcie meczu z Dinamo wrócił na ławkę rezerwowych o własnych siłach i wspierał kolegów z drużyny. Ten fakt niczego jednak nie musi przesądzać. Dziś zawodnik zostanie poddany szczegółowym badaniom lekarskim.

Komunikat z klubu w sprawie wyników badań jest wstępnie spodziewany na piątek.

Kibice Anwilu będą na pewno czekać na niego z nie mniejszym zniecierpliwieniem niż na wynik zaplanowanego na piątkowy wieczór meczu na szczycie PLK z Treflem. Ongenda grał ostatnio naprawdę bardzo dobrze. W pięciu ligowych meczach w barwach klubu z Włocławka zdobywał średnio 7 punktów, 4.6 zbiórki, 2 bloki i 1.8 przechwytu w ciągu 21 minut. Ewentualne poszukiwanie zastępcy Kanadyjczyka nie jest na pewno zajęciem, któremu w najbliższym czasie chcieliby się oddawać szefowie Anwilu.

W przyszłym tygodniu zespół z Włocławka czeka ważny wyjazdowy mecz ze Sportingiem. Jego stawką będzie dla włocławian awans do II rundy FIBA Europe Cup. Rywale już dawno stracili na niego szanse. Zwycięstwo w starciu z portugalską drużyną nie powinno przekraczać możliwości Anwilu, nawet bez pierwszego rozgrywającego (leczący kontuzję Luke Nelson) i ewentualnie środkowego (Ongenda).

Co się stanie, jeśli Anwilowi powinie się noga? Jak wyliczył Damian Puchalski, włocławianie mogą też awansować do dalszych gier w przypadku porażki. Wówczas musiałyby jednak zostać spełnione co najmniej 3 z 4 warunków (niespełnione 2 eliminują klub z Kujaw):

– Brunszwik przegra z Tofasem w domu

– Fribourg przegra z Antwerpią w domu

– Le Portel przegra z Rilskim w domu

– Maroussi przegra z Charleroi w domu

Co się musi stać, aby Anwil – w przypadku zwycięstwa w Lizbonie – trafił do grupy z Oradeą i Kalevem Tallin?

– Porto musi przegrać z Limburgiem lub PAOK z Szolnok

– Prievidza musi przegrać w Bilbao

– Ludwigsburg musi przegrać z Dijon, lub wygrać z Dijon tak wysoko, żeby Anwil odrobił 19 małych pkt do Dijon

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet