Canal+ Online z darmowym NBA League Pass – zamówisz TUTAJ >>
Anwil w Finlandii zagrał tak, jak można było tego oczekiwać. Zespół był skoncentrowany i konsekwentnie punktował słabości rywala. Znakomity mecz rozegrał Lee Moore, który zdobył 29 punktów – tylko dwóch oczek zabrakło mu, by pobić rekord punktowy w pucharach zawodnika Anwilu. Więcej o meczu TUTAJ>>.
Zwycięstwo z Karhu dało włocławianom bilans 3-2. Przed ostatnią kolejką Anwil nie może być jednak jeszcze pewny awansu do kolejnej rundy. Na ten moment mamy już tylko 4 scenariusze.
Anwil wygrywa z Egis Kormend na wyjeździe, Sporting przegyrwa u siebie z Karhu – awans Karhu i Anwilu
Anwil przegrywa z Egis Kormend na wyjeździe, Sporting wygrywa u siebie z Karhu – awans Karhu i Sportingu (bezpośrednie pojedynki między nimi decydują o miejscu, Karhu wygrało pierwszy mecz +19)
Anwil przegrywa z Egis Kormend na wyjeździe, Sporting przegrywa u siebie z Karhu – awans Karhu i Anwilu
Anwil wygrywa z Egis Kormend na wyjeździe, Sporting wygrywa u siebie z Karhu – mała tabela decyduje, ale Anwil jest pewny awansu, bo w +/- ma już teraz więcej niż Karhu i dużo więcej niż Sporting (Anwil +17, Sporting -31, Karhu +14). Taki scenariusz dałby prawdopodobnie Anwilowi pierwsze miejsce w grupie.
Wniosek jest taki, że najlepiej byłoby po prostu wygrać i nie oglądać się na nikogo. Anwil będzie na pewno dużym faworytem tego starcia, bo Kormend w tym sezonie FIBA Europe Cup jest wciąż bez zwycięstwa, a we Włocławku został rozjechany 88:58. Anwil jest więc w dobrej sytuacji, ale nie jest niczego wciąż pewny, więc koncentracja wciąż musi na wysokim poziomie.