piątek, 31 października 2025
Strona główna » Atmosfera wokół Anwilu już i tak gorąca, a w środę czeka go kolejne starcie w kosowskim piekle

Atmosfera wokół Anwilu już i tak gorąca, a w środę czeka go kolejne starcie w kosowskim piekle

0 komentarzy
To już drugi wyjazd włocławian do Kosowa w ostatnich kilku tygodniach – czy okaże się bardziej udany od wrześniowej wizyty w Prizrenie? W trzeciej kolejce FIBA Europe Cup Anwil zagra w środowy wieczór z mistrzem Kosowa – KB Trepca. Stawką dla drużyny Grzegorza Kożana mogą być nie tylko dwa punkty do ligowej tabeli.

Sytuacja Anwilu na początku rozgrywek FIBA Europe Cup jest nie do pozazdroszczenia – nie chodzi tylko o sytuację w pucharowej tabeli, w której podobnie jak środowy rywal Anwil ma bilans 0-2. Nie mniej – o całokształt wyników, styl gry i okoliczności, w jakich Anwil przegrał cztery z ostatnich pięciu meczów.

Wyjazd do Kosowa nie okazał się dla drużyny Grzegorza Kożana najszczęśliwszym kierunkiem, w którym mogła udać się na inaugurację sezonu. Moglibyśmy sobie też wyobrazić bardziej przyjazne miejsce do zagrania meczu na przełamanie złej passy. Hala dwukrotnego z rzędu mistrza Kosowa jest podobnie żywiołowa jak obiekt KB Bashkimi w Prizren.

Optymizmem kibiców z Włocławka może natomiast napawać fakt, że to poprzedni kosowski rywal Anwilu jest póki co niepokonanym liderem kosowskiej ligi (bilans 3-0), a środowy wygrał tylko jeden z trzech meczów ligowych. W niedzielę przegrał właśnie mecz na szczycie z Bashkimi 79:93. Po momentami wyrównanej walce koszykarze Trepcy przegrali też oba mecze pucharowe – z PAOK i drużyną z Brunszwika.

W zespole mistrza Kosowa znajdziemy ośmiu obcokrajowców, co nawet jak na warunki ligi Kosowa jest sporą ekstrawagancją. Trzech z nich ma już miejscowy paszport – w tym były gracz Anwilu, reprezentant Kosowa Shawn Jones (F/C, 203/33). Nie wiadomo czy Jones stanie do gry przeciwko swojemu byłemu klubowi (w Anwilu grał w sezonach 2019/20 i 2020/21), bo od dwóch meczów pozostawał poza składem zespołu. Znając bogatą historię urazów byłego gracza Anwilu, ale również Spójni (2022/23) i zeszłorocznej Legii – trudno być tym szczególnie mocno zdziwionym.

Jones to nie jedyny gracz ex-PLK w drużynie mistrza Kosowa. Chad Brown (C, 206/29), czyli były najlepszy zbierający i blokujący ligi greckiej, po pobycie w Szczecinie trafił do Trepcy z… trzema przystankami: w greckim Peristeri, Bahrajnie i na Dominikanie. W zeszłorocznym Kingu Szczecin nie doczekał stycznia, podobnie jak Jones w Legii.

Najważniejsi gracze obwodu rywala Anwilu to Bośniak Adnan Arslanagić (PG, 182/28), Amerykanin JaCori Payne (PG, 180/29) i urodzony na terenie dzisiejszego Kosowa Czarnogórzec Mikaile Tmusić (G/F, 189/32). Bośniak tułający się całą karierę po bałkańskich ligach jest świetnie znany swojemu rodakowi Adisowi Beciragiciowi, od trzech lat prowadzącemu kadrę Bośni i Hercegowiny, a od dwóch ekipę Trepcy. Rozgrywający pojechał nawet na ostatni EuroBasket, ale w zespole wyeliminowanym w 1/8 finału przez naszą reprezentację był głębokim rezerwowym.

Payne ostatnio grał w drugich ligach Francji i Turcji, a na początku swojej kariery w Szwajcarii i Holandii. Tmusić to reprezentant Kosowa, który przez całą karierę związany jest tamtejszymi klubami.

W kratkę spisują się dotąd Amerykanin pozyskany z ligi austriackiej – Cedric Russell (G, 188/26) i były młodzieżowy reprezentant Turcji albańskiego pochodzenia, wychowanek Tofasu Batin Tuna (G, 197/22).

Zestaw stranieri w Mitrowicy uzupełnia młody Fin Mustapha Amzil (F, 206/24). Skrzydłowy o marokańskich korzeniach poprzednie pięć lat spędził za oceanem na uniwersytetach Dayton i New Mexico. Latem był w szerokiej kadrze fińskiej reprezentacji Lassi Tuoviego, ale na EuroBasket ostatecznie nie pojechał. Skład uzupełnia dwóch kolejnych, obok Tmusicia i Jonesa, reprezentantów Kosowa – Drilon Hajrizi (PF, 202/34) i Dardan Kapiti (C, 208/25).

Najlepszym strzelcem Trepcy w sezonie ligowym jest Brown (śr. 16 pkt., do tego 11 zb. – najlepszy zbierający ligi Kosowa), a dwucyfrowe zdobycze notują też trzeci asystujący ligi Payne – śr. 12 pkt. i 7 as. Tuna notuje śr. 13 pkt., 8 zb., 4 as., Tmusić 11 pkt., 5 zb., a Jones 10 pkt., 6 zb.

Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że nie każdy z obcokrajowców wystąpił we wszystkich trzech meczach, stąd średnie wyglądają na tym etapie sezonu na zawyżone. W dwóch meczach pucharowych wyróżnił się przede wszystkim Arslanagić ze średnimi na poziomie 16 pkt. i 5 as. Ponownie dobrze prezentował się Brown (śr. 14 pkt., 7 zb., 75 proc. z gry).

Środowy mecz dla obu ekip jest szansą na pierwsze pucharowe zwycięstwo. Anwil (tak jak i Trepca) nie stracił jeszcze szans na zajęcie drugiego miejsca w grupie, ale o bilans dający nadzieję na wyjście do drugiej fazy grupowej będzie naprawdę trudno.

Dla Anwilu mecz w Kosowie to zresztą raczej coś więcej niż „tylko” okazja podreperowania pucharowego bilansu czy zachowania matematycznych szans na awans. To starcie, którego wynik zapewni klubowi –sztabowi, zawodnikom, kibicom – nieco spokoju przed prestiżowym sobotnim meczem ligowym z Legią, albo wręcz przeciwnie – podgrzeje i tak gorącą już atmosferę wokół zespołu.

Początek meczu o godz. 18.30. Relację będziecie mogli obejrzeć tutaj: