Losowanie fazy grupowej FIBA Europe Cup (FEC) nieco wyjaśniło, jeśli chodzi o to z kim i gdzie zagrają reprezentanci PLK, którzy będą mieli szanse powtórzyć sukces Anwilu Włocławek z 2023 roku, ale – tak naprawdę stosunkowo niewiele. Gdyśmy chcieli określić w skrócie zasady dotyczące wyłaniania uczestników czwartych co do prestiżu najważniejszych klubowych rozgrywek koszykarskich w Europie, musielibyśmy użyć sformułowania to skomplikowane.
Jeśli chodzi o wyniki losowania, wyglądają one tak:

Jedyną polską drużyną, która na 100 procent obecnie wie, że w FEC w kolejnym sezonie wystąpi jest Trefl Sopot. Brązowi medaliści poznali już nawet jednego z czterech rywali – azerski zespół Neftci Baku. To finalista poprzedniego sezonu swojej ligi. Przegrał w nim 2:4 z ekipą Sabah, której większość pierwszej piątki w meczu decydującym o mistrzostwie stanowili gracze dobrze znani z parkietów PLK: Klavs Cavars, Hassani Gravett i Andrii Voinalovych. Pozostałych dwóch rywali Trefl pozna po zakończeniu zaplanowanych na dni 23-28 września turniejów kwalifikacyjnych do Ligi Mistrzów FIBA.
Ważne zastrzeżenie: w grafice powyżej widzicie 19 drużyn z gwiazdką. Każda z nich będzie brała udział w kwalifikacjach do Champions League. Jeśli jednej, dwóm, lub trzem (tylko tyle miejsc można w nich zdobyć) uda się zakwalifikować, ich miejsce zastąpią najlepsze z siedmiu drużyny (tzw. lucky loser) z tych, które przegrają mecze eliminacyjne do FEC.
Start Lublin swoje marzenia o grze w LM może zakończyć już na pierwszym meczu eliminacji, w których zagra z UCAM Murcia, To najwyżej notowany zespół, która w nich weźmie udział – 9. ekipa ostatniego sezonu hiszpańskiej ACB. Jeśli tak się stanie, podopieczni Wojciecha Kamińskiego trafią do grupy A i w tej chwili… nie sposób ze 100-procentową pewnością wskazać żadnego z ich grupowych rywali. Może to być znowu Murcia, mogą to być mistrzowie Bułgarii i – tu już na pewno – będzie to zwycięzca pary eliminacyjnej Kangoeroes Basket Mechelen (Belgia) – KK Bosna BH Telecom (Bośnia i Hercegowina).
Anwil Włocławek, czwarty zespół poprzedniego sezonu PLK, aby zapewnić sobie grę w FIBA Europe Cup musi najpierw przebrnąć eliminacje. Los skazał go na starcie z wicemistrzami Kosowa – zespołem KB Bashkimi Prizren. Jedno o ekipie rywala wiemy już na pewno – w jego składzie będzie co najmniej jeden zawodnik, którego polscy kibice moga kojarzyć.
De’quon Lake był koszykarzem Czarnych Słupsk w sezonie 2022/23. To środkowy, który niczym szczególnym się nie wyróżniał (33 mecze, 5.8 pkt i 4.4 zbiórki). W poprzednim sezonie 28-letni obecnie koszykarz grał dużo lepiej w drużynie Atomeromu (9.2 punktu oraz 7.1 zbiórki), która była drugą najlepszą ekipą sezonu zasadniczego węgierskiej ekstraklasy, a później grała w półfinale playoff. Kolegą klubowym Lake’a był jeden z nowych nabytków Anwilu Eric Lockett.
Innym z graczy, który będzie chciał pokrzyżować Anwilowi szyki w barwach Bashkimi będzie dobrze znany kibicom z Włocławka Jeremiah Bailey – amerykański skrzydłowy, który grał przeciwko drużynie prowadzonej przez Selcuka Ernaka w poprzedniej edycji FEC, gdy reprezentował barwy Sportingu Lizbona.
Mecze eliminacyjne zespół prowadzony przez Grzegorza Kożana rozegra 24 września i 1 października. Jeśli wygra ten dwumecz – trafi do grupy F, w której może natknąć się na naprawdę silne drużyny (grecki PAOK Saloniki, niemiecki Braunschweig) i mistrza Kosowa (Mecze eliminacyjne zespół prowadzony przez Grzegorza Kożana rozegra 24 września i 1 października. Jeśli wygra ten dwumecz – trafi do grupy F, w której może natknąć się na naprawdę silne drużyny (grecki PAOK Saloniki, niemiecki Braunschweig) i mistrza Kosowa (KB Trepca Mitrovice).