Strona główna » Werdykt statystyczny – kandydatów do złota w PLK jest tylko dwóch

Werdykt statystyczny – kandydatów do złota w PLK jest tylko dwóch

0 komentarz
Tylko dwie drużyny PLK mają szansę na złoto, gdyby ślepo wierzyć dokonaniom mistrzów Polski z ostatnich lat. Aby przekonać się o układzie sił postanowiliśmy spojrzeć w bardziej zaawansowane statystyki. Najlepszego ataku wcale nie ma Śląsk. Jak bardzo Czarni dominują nad rywalami swoją defensywą?

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Jeśli zapytasz przeciętnego, obiektywnego kibica PLK o faworyta obecnego sezonu, możesz usłyszeć, że kandydatów jest wielu. Śląsk, choć ostatnio wrócił na zwycięską ścieżkę, dał wcześniej kilkutygodniowym kryzysem rywalom nadzieję. Znajdujące się za jego plecami Stal i King przed chwilą uzupełniły składy. Nieco bardziej od nich ambicje skrywa zdobywca Pucharu Polski z Sopotu, ale zupełnie otwarcie o chęci powrotu co najmniej do finału play-off mówi się w Warszawie. To już pięć drużyn. A jest przecież jeszcze goniący play-offy Anwil, który niebawem powinien zagrać w finale FIBA Europe Cup.

Oczywiście, że kibice z gorącego ostatnio Stargardu, Słupska czy Zielonej Góry mogą mieć inne zdanie – ale powyższe grono to sześciu najpoważniejszych kandydatów do tytułu. Ale tak naprawdę, jeśli bliżej przyjrzeć się dokonaniom statystycznym mistrzów Polski z ostatnich lat, jest ich tylko dwóch.

Średnio najwięcej punktów w meczu w obecnym sezonie PLK zdobywa Śląsk – 86,9 na mecz. Ale ta najprostsza z koszykarskich statystyk bywa myląca. Aby przekonać się jak bardzo efektywne są ofensywy drużyn rywalizujących w naszej lidze, warto spojrzeć na bardziej zaawansowany offensive proficiency rating (Ortg) – najpopularniejszy w świecie koszykówki wskaźnik oddający siłę ataku. Bierze on także pod uwagę tempo gry. Wskazuje ile punktów zdobywają drużyny średnio na 100 posiadań piłki.

Ciekawostka dla osób, które żyją w przekonaniu, że w PLK dominuje błotna koszykówka, a trenerskie szachy spowalniają grę – nic bardziej mylnego! Najwolniej grający zespół naszej ligi GTK Gliwice (72,5 posiadania piłki na mecz) gra szybciej niż najbardziej napędzająca swoje akcje drużyna tureckiej ekstraklasy – Bestiktas Stambuł Igora Milicicia (72,4).

W klasyfikacji Ortg Śląsk jest dopiero czwarty. Oczywiście, klasyfikacja dotyczy całego sezonu i w niektórych wypadkach nie oddaje obecnej siły ofensywnej – taka Legia na początku sezonu miała ogromne problemy ze zdobywaniem punktów, a w ostatnich tygodniach, po zmianach kadrowych, jej atak wręcz płynie. Ale i tak – warto spojrzeć.

Offensive proficiency rating (Ortg)Średnia punktów
zdobywanych na mecz (miejsce)
1. King Szczecin117,186,2 (3.)
2. Stal Ostrów Wlkp. 116,086,4 (2.)
3. Trefl Sopot115,283,9 (7.)
4. Śląsk Wrocław114,886,9 (1.)
5. Zastal Zielona Góra113,786,0 (4.)
6. MKS Dąbrowa Górnicza113,585,0 (5.)
7. Anwil Włocławek111,582,8 (8.)
8. Astoria Bydgoszcz109,384,8 (6.)
Legia Warszawa109,382,2 (10.)
10. Spójnia Stargad107,582,6 (9.)
11. Twarde Pierniki Toruń107,180,0 (12.)
12. Arka Gdynia 105,581,7 (11.)
13. GTK Gliwice105,076,5 (15.)
14. Czarni Słupsk 104,477,0 (14.)
15. Start Lublin 103,478,6 (13.)
16. Sokół Łańcut102,175,8 (16.)

Zajmujący drugie miejsce w ligowej tabeli King, prowadzony przez fantastycznego w tym sezonie Andrzeja Mazurczaka, dominuje ofensywnie w PLK prezentując dość wysublimowaną koszykówkę – pod względem tempa akcji wolniej od szczecinian (72,8 posiadania na mecz) grają jedynie wspomniane GTK i Czarni (72,6). Nikt w lidze nie rzuca też od Kinga rzadziej za 3 (zaledwie 21,1 rzutu na mecz – liderująca w tej klasyfikacji Stal oddaje ich 34,8).

Czołówka najbardziej efektywnych ataków PLK jest wyrównana. Nie można tego powiedzieć o rankingu najtwardszych defensyw. Pod tym względem równych nie mają sobie, oczywiście, Czarni Słupsk Mantasa Cesnauskisa. We wskaźniku Drtg wyprzedzają zajmujący drugie miejsce Śląsk aż o 4,4 pkt. To przepaść. Do wrocławian więcej 4,4 punktu traci dopiero zajmujący ósme miejsce Zastal.

Najsłabszej defensywy nie ma już wcale świetnie spisująca się w ostatnich tygodniach pod wodzą Thanasisa Skourtopoulosa Astoria Bydgoszcz. Najgorzej w PLK broni w tym sezonie MKS Jacka Winnickiego. Trzy najsłabsze systemy defensywne – w tym gronie są też zamykające tabelę Twarde Pierniki – dzieli od reszty ligowej stawki przepaść. Jeszcze większa niż pierwszych Czarnych od drugiego Śląska.

Defensive proficiency rating (Drtg)Średnia punktów
traconych na mecz
(miejsce)
1. Czarni Słupsk100,073,8 (1.)
2. Śląsk Wrocław104,478,8 (2.)
3. Spójnia Stargard104,780,4 (7.)
4. Legia Warszawa105,679,4 (3.)
5. Sokół Łańcut107,579,8 (4.)
6. Stal Ostrów Wlkp.107,680,2 (5.)
7. Anwil Włocławek108,080,2 (5.)
8. Zastal Zielona Góra110,283,4 (11.)
9. Arka Gdynia110,485,5 (13.)
10. Start Lublin110,684,2 (12.)
11. Trefl Sopot110,880,7 (8.)
12. King Szczecin110,981,5 (10.)
13. GTK Gliwice111,581,3 (9.)
14. Twarde Pierniki Toruń117,487,7 (14.)
15. Astoria Bydgoszcz117,491,1 (16.)
16. MKS Dąbrowa Górnicza118,088,6 (15.)

A teraz spójrzmy jak pod względem efektywności ofensywnej i defensywnej wypadali w poprzednich sezonach mistrzowie Polski.

SezonMistrz PolskiOrtg (miejsce)Drtg (miejsce)
2021/22Śląsk Wrocław112,5 (3.)106,8 (3)
2020/21Stal Ostrów Wlkp.116,3 (2.)108,6 (7.)
2019/20Zastal Zielona Góra121,4 (1.)104,6 (6.)
2018/19Anwil Włocławek116,9 (1.)107,3 (6.)
2017/18Anwil Włocławek113,6 (6.)101,9 (1.)
2016/17Stelmet Zielona Góra111,7 (2.)100,4 (2.)
2015/16Stelmet Zielona Góra116,0 (1.)93,3 (1.)
2014/15Stelmet Zielona Góra107,3 (6.)96,7 (2.)
2013/14 Turów Zgorzelec112,7 (1.)99,4 (1.)

Niemal żaden z mistrzów Polski z ostatnich dziewięciu lat nie uplasował się poniżej szóstego miejsca w którejkolwiek z kategorii – wyjątkiem potwierdzającym regułę jest Stal Igora Milicicia z sezonu 2020/21 (siódmy Drtg). Gdyby historia miała się powtórzyć i w obecnych rozgrywkach po raz 10. z rzędu mistrz Polski miał mieć miejsce w czołowej szóstce Ortg i Drtg, grono kandydatów do tytułu zawęża się natychmiast do dwóch zespołów – Śląsk jest obecnie pod względem ataku na czwartym miejscu, a ma też drugą obronę. Historyczne kryteria spełnia też jeszcze jedynie nie imponująca ostatnio formą Stal, która wciąż jest – odpowiednio – druga i szósta.

Do zakończenia rundy zasadniczej, oprócz kilku meczów zaległych, pozostało jedynie pięć kolejek. Która drużyna może dogonić czołową szóstkę w obu kategoriach?

Legia ofensywnie ma zbyt wiele do nadrobienia, a powrót do gry Geoffreya Groselle’a jej w pogoni nie pomoże. Defensywy Kinga i Trefla nie mają już szans, by dogonić Top6. Kandydat do dołączenia do czołowej szóstki pozostaje właściwie tylko jeden – to Anwil. Łatwo włocławianom (szczególnie pod względem Ortg) nie będzie, ale w obu kategoriach zajmują obecnie siódme miejsce.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet