Strona główna » Szalony mecz w Radomiu – Diabły z medalem

Szalony mecz w Radomiu – Diabły z medalem

0 komentarzy
Wygrali pierwszy mecz gigantyczną różnicą 31 punktów, a i tak drżeli do ostatnich sekund o zwycięstwo. SKS Starogard Gdański przegrał z HydroTruckiem „tylko” 60:89 i zajął 3. miejsce w rozgrywkach 1. ligi.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Piekielnie zacięta walka w meczu, w którym różnica wynosi 30 punktów? Tak, to możliwe w naszej 1. lidze. Po meczu w Stargardzie Gdańskim, w którym „Kociewskie Diabły” zdemolowały HydroTrucka aż 110:79, wydawało się, że sprawa trzeciego miejsca jest już rozstrzygnięta, a rewanż zostanie rozegrany głównie dla formalności. Nic z tych rzeczy.

Gospodarze w Radomiu ruszyli do ataku tak huraganowego, że 31 punktów straty z pierwszego spotkania odrobili w kilkanaście minut. Tuż przed końcem drugiej kwarty prowadzili już nawet 56:21, czyli z nieprawdopodobną wręcz przewagą 35 punktów.

Od tego momentu mecz zrobił się bardzo wyrównany, różnica cały czas oscylowała w okolicy 30 punktów, a obu zespołom towarzyszyły ogromne emocje do ostatnich sekund. W decydujących momentach o włos lepsi okazali się goście ze Starogardu. Bezcenne punkty zdobywali Filip Małgorzaciak i Daniel Venzant. W ostatniej minucie rzuty za 3 punkty na zwycięstwo w dwumeczu dla gospodarzy mieli jeszcze Filip Zegzuła i Damian Jeszke, ale nie trafili. Do szczęścia gospodarzom zabrakło 2 oczek.

„Kociewskie Diabły” zgarnęły brązowe medale, mimo porażki różnicą 29 punktów. Duży sukces zespołu ze Starogardu i trenera Kamila Sadowskiego, akurat dzień przed jego 32, urodzinami. Jeżeli uda się zachować kontynuację, jego drużyna w przyszłym sezonie znów powinna być w czołówce ligi.

https://twitter.com/1LMKosz/status/1658939204263452681

HydroTruck pokazał w tym meczu wielkie serducho do gry, ale czwarte miejsce w lidze to ogromne rozczarowanie dla zespołu Roberta Witki, który przecież na półmetku rozgrywek wydawał się najpoważniejszym kandydatem do awansu.

Być może już w ten weekend poznamy zwycięzcę całych rozgrywek – drużynę, która uzyska prawo gry w PLK. Po pierwszych meczach Dziki Warszawa prowadzą 2:0 z Górnikiem Wałbrzych i w serii do trzech zwycięstw mają teraz (sobota, niedziela) dwa mecze na własnym parkiecie. Więcej o przebiegu finału piszemy TUTAJ>>

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet