Już powyższa kombinacja informacji powinna uświadomić, jak nietypowym zawodnikiem jest 23-letni Amerykanin. Kenan Blackshear dopiero w sezonie 2022/23 zaczął na stałe występować na pozycji playmakera i szybko okazało się, ze nowa rola bardzo mu odpowiada.
Niezależnie jednak od udanej kariery na parkietach NCAA, która zaowocowała zaproszeniem na przeddraftowy kamp do Portsmouth, angaż Blacksheara we Wrocławiu budzi jednak bardzo dużo pytań. Zaledwie 5 trafionych „trójek” w ostatnim sezonie na 28 prób – a to wszystko w 32 rozegranych spotkaniach? Taka statystyka u graczy obwodowych w nowoczesnej koszykówce zwiastuje zazwyczaj problemy w ataku pozycyjnym. A w przypadku Śląska nakłada się na to przecież cień innego letniego transferu – gdyż Marcel Ponitka w minionych rozgrywkach w barwach Legii Warszawa trafił tylko 21 „trójek” w 51 rozegranych meczach.
Chociaż Blackshear ma niewątpliwie sporo zalet – wielu trenerów chciałoby mieć silnego fizycznie 2-metrowego zawodnika na obwodzie w swojej dyspozycji, to jego transfer w tym momencie i przy takiej konstrukcji składu Śląska prowokuje raczej do pytań niż odpowiedzi. To może się zmienić dopiero wtedy, gdy wrocławskim działaczom i trenerowi Miodragowi Rajkoviciowi uda się pozyskać jeszcze jednego obcokrajowca na pozycje 1-2, ze swojego stylu gry i CV bardziej pasującego do wymogów Ligi Mistrzów. Prace nad takowym podpisem trwają.
Czy da się na europejskich parkietach zdobywać w taki sposób 30 punktów, jak Blackshear dokonał tego w meczu przeciwko Georgia Tech? Ocenę pozostawiamy czytelnikom po obejrzeniu poniższego klipu.