Hala Globus w Lublinie, która w ostatnich latach najczęściej gościła najważniejsze, polskie wydarzenia koszykarskie nie ma ostatnio najlepszej passy. Czerwcowy mecz reprezentacji z Izraelem toczył się, ze względu na brak klimatyzacji w obiekcie w temperaturze przypominającej saunę. Wrześniowy turniej towarzyski nie doszedł do skutku z powodu nieszczelnego dachu. Trybuny przy okazji meczów lokalnej drużyny – Polski Cukier Startu – regularnie świecą pustkami.
Polska reprezentacja najbliższy mecz o punkty rozegra w czwartek, 10 listopada. Podejmie wówczas Szwajcarię w ramach prekwalifikacji do ME 2025. Występ w tej imprezie mamy już, jako współgospodarz EuroBasketu 2025, zapewniony, mecz więc nie będzie miał zbyt wysokiej rangi. Nie wiadomo w tej sytuacji jak będzie z obecnością naszych czołowych graczy – z powodu występów w Eurolidze nierealny jest przyjazd Mateusza Ponitki, zobaczymy jak będzie z postaciami takimi jak np. AJ Slaughter.
PZKosz nie zdziwił nikogo i potwierdził w końcu krążące wśród kibiców podejrzenia – spotkanie odbędzie się w Hali Globus, o godz. 19.45.
– Nasi wspaniali kibice z kolei będą mieli okazję zobaczyć czwartą drużynę EuroBasketu i podziękować im za rewelacyjne występy. Organizacja tego meczu jest możliwa dzięki wzorowej współpracy z marszałkiem Jarosławem Stawiarskim oraz prezydentem Krzysztofem Żukiem, za którą dziękuję – przyznaje Radosław Piesiewicz, równoczesny prezes PZKosz i PLK, cytowany przez oficjalną stronę związku.
– To nasz kolejny wspólny projekt z Polskim Związkiem Koszykówki, dzięki któremu realizujemy hasło „Z dumą wspieramy sport”. Dlatego mam nadzieję, że gościnna hala Globus wypełni się do ostatniego miejsca, a my naszym dopingiem pomożemy reprezentacji Polski wygrać mecz – mówi marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski.
Zobaczymy, czy słowa stałego sponsora wydarzeń koszykarskich o komplecie na trybunach znajdą potwierdzenie w rzeczywistości.
Transmisję spotkania przeprowadzi TVP Sport. Trzy dni później (niedziela, 13.10) Polacy zagrają wyjazdowy mecz z Chorwacją, z którą w sierpniu przegraliśmy na własnym parkiecie. W tabeli mamy bilans 1-1, ponieważ w drugim z dotychczasowych spotkań wysoko pokonaliśmy Austrię.