Strona główna » Pragnę zwyciężać! Igrzyska Olimpiad Specjalnych w Berlinie

Pragnę zwyciężać! Igrzyska Olimpiad Specjalnych w Berlinie

2 komentarze
Nie znam do końca wyników wszystkich zespołów, nie wiem kto zawiesił na szyjach brązowe medale, a kto srebrne. W jakiej grupie startował, ile miał punktów i zbiórek. Kto został MVP? Czy był MVP? Igrzyska Olimpiad Specjalnych w Berlinie zapamiętam po emocjach, a nie danych.

Składy, nazwiska, transfery – nowy sezon w PLK – zobacz TUTAJ>>

Wyjątek

Czerwcowy wieczór. 50 000 kibiców witało 7000 atletów ze 180 państw, którzy szykowali się do występu w 26 dyscyplinach, a pomagało im w tym 18 000 wolontariuszy. Sportowców z Polski przyjechała niemal setka, na Stadion Olimpijski w Berlinie wkroczyli dopiero po godzinie i czterdziestu minutach od rozpoczęcia uroczystego pochodu. Wśród nich była i reprezentacja koszykarzy, z którymi miałem okazję poznać się w kolejne dni. 

Slalom gigant

Na pierwszy etap zawodów wpadam wprost z pracy, białą koszulę upycham w plecaku, zamieniając ją na jersey reprezentacji z orzełkiem na piersi. Nasi zawodnicy już rozgrzewali się w jednej z potężnych hal Targów Berlińskich. W koszulkach nieco innych od mojej, również biało-czerwonych, także z napisem Polska, ale bez godła. Igrzyska Olimpiad Specjalnych, zgodnie z ideą ruchu, starają się być jak najbardziej neutralne względem państw, religii i światopoglądów. Jednoczyć, nie dzielić. 

Przy czym Rosjanie i Białorusini zaproszeń do Berlina nie otrzymali. 

A każda kadra skrupulatnie liczy swoje medale, tylko że do nazwy kraju dodaje się skrót OS. 

Macham jednemu z milionów wolontariuszy plakietką z akredytacją i przedzieram się przez barierki. Chłopaki grają ze Szwajcarią, przegrywamy, ale nie do końca zdaję sobie sprawę dlaczego. Później trener Piotr Gaj tłumaczy mi, że w grach kontrolnych za faul przy rzucie automatycznie dostaje się 1 punkt, bez stawania na linii. 

Tymczasem trwa szaleństwo, chłopaków obskakuje grupa polskich siatkarzy, ambasador i inni notable, w tym prezydentowa Agata Kornhauser-Duda. Dzień później rzecznik Olimpiad Specjalnych Polska, Damian Kuraś, mówi mi, że obecność małżonek prezydentów to wieloletni zwyczaj, który rozpoczęła już Danuta Wałęsa. 

Kończą strzelać flesze, a my biegniemy z koszykarzami i naszym wolontariuszem na kolejne boisko, kilka chwil na rozgrzewkę i znów mecz. Wygraliśmy! Wygraliśmy? Ekscytują się zawodnicy. Gwizdek, ktoś atakuje na złą połowę, sekundy uciekają gdy sędzia tłumaczy coś po angielsku. Na mecz kontrolny przeznaczone jest jedynie 7 minut, bez zatrzymywania zegara. Nasi reprezentanci zagrali sześć, a może to było siedem (?) spotkań. Większość czasu biegaliśmy jednak pomiędzy stanowiskami, barierkami, DJ-ami i przybijającymi piątki wolontariuszami w fioletowych strojach. 

1,2,5,2

Polscy koszykarze zostali przydzieleni przez ekspertów oceniających ich umiejętności i sprawność do silnej i najliczniejszej grupy II, gdzie mierzyliśmy się z Irakiem, Hong Kongiem, Niemcami i Szwajcarią. W 1 i 3 grupie grały jedynie po trzy zespoły, więc automatycznie łapano się na podium. 

12:11 z Irakiem.

12:10 z Hong Kongiem, gdy prowadzenie oddaliśmy w ostatniej minucie. 

10:5 z Niemcami, gdy przestrzeliliśmy każdy rzut z otwartej pozycji, wywalczonej po świetnej obronie. 

8:6 ze Szwajcarią, złotymi medalistami naszej grupy. 

Wiem, że zawsze tak się mówi, ale panowie byli zdecydowanie lepsi niż ich wynik. Grali świetną defensywę, często naciskając rywala na całym boisku, trzymali się swoich stref, trafiali rzuty zza łuku, walczyli. 

Idealnie pasują do nich słowa przysięgi Olimpiad Specjalnych: „Pragnę zwyciężyć, lecz jeśli nie będę mógł zwyciężyć, niech będę dzielny w swoim wysiłku.”

McDonalds

Pierwszego wieczoru nasi olimpijczycy nie mogli zasnąć, zbyt wiele było emocji po przejeździe do stolicy. 

Drugiego utknęli całym zespołem w windzie świetnego berlińskiego hotelu. Udało się zdążyć na mecze, po siedmiu grach kontrolnych, totalnie wykończeni, poprosili o wyjście do McDonalda. Udało się i to. 

Kolejnego dnia bawili się na imprezie dla sportowców przygotowanej pod bramą Brandenburską, jak mówią, muzyka dawała radę. 

Uśmiechali się do wolontariuszek, po angielsku zagadywali bez stresu, spontanicznie. Uściski i fotografie po grach nie miały końca. 

Na boisku nie było jednak słodyczy i radości, tylko krew, pot i łzy. Były i faule, i mocniejsze słowa, było przede wszystkim zaangażowanie. 

Podczas starcia z Niemcami na trybunach zasiadło ponad 300 osób, prowadzących głośny, zorganizowany doping. Jednak celna trójka naszego gracza uciszyła na moment całą halę w Messe. Panowie po każdym koszu cieszyli się tak, jak Wilki Morskie sięgające po mistrzostwo. 

Mogłem towarzyszyć koszykarzom tylko podczas dwóch dni mistrzostw, zdecydowanie za mało, bo to świetna, zgrana grupa sportowców. 

Szkoda?

Niedziela, 8:40, ostatni poranek Igrzysk. Pod wejściem na boiska spotykam się z dziećmi, które uczę i ich rodzicami. W 30 osób bierzemy udział w programie „Fani na trybuny”. Skorzystała z niego masa berlińskich szkół i firm, zapełniając stadiony podczas różnych dyscyplin. Oglądamy mecz 3×3 Kuwejtu z USA, wynik ciężki do rozstrzygnięcia do ostatniej sekundy, masa emocji i solidny poziom. Słyszę jak jedna z dziewczynek mówi do mamy z pretensją w głosie:

– Ale oni nie grają na wózkach jak ALBA, przecież grają całkiem normalnie!

Normalnie to ciekawe słowo.

 Wielkie brawa dla:

Stanisława Dębskiego, Marka Wawrynowicza, Kuby Turskiego, Mateusza Kubiaka, Andrzeja Gawrona, Sławomira Zająca, Łukasza Stachniaka, Wiktora Zastawnego, Kacpra Slakowskiego, Mariusza Fajkisa za emocjonującą koszykówkę pełną zaangażowania do samego końca. 

Trenerzy Olimpiad Specjalnych Śląsk i Warmińsko- Mazurskie – wielka praca, na parkiecie i poza nim. Czapki z głów!

Składy, nazwiska, transfery – nowy sezon w PLK – zobacz TUTAJ>>

2 komentarze

Wiśnia 2 lipca 2023 - 20:31 - 20:31

Na pierwszy etap zawodów wpadam wprost z pracy,????? a to nie jesteś dziennikarzem ???? pracujesz jako nauczyciel w Berlinie Jesteś imigrantem ???

Odpowiedz
Wisnia 2 lipca 2023 - 20:33 - 20:33

a swoją drogą dobrze ze choć ty napisałeś o tym wydarzeniu bo to światna sprawa dla tych dzieci i ludzi i wwarto o tym pisać a niestety nigdzie nie przeczytamy tego SZACUNEK NAUCZYCIELU I TAK TRZYMAJ a jak Cie obraził mój wpis wyżej to przepraszam

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet