Polska kadra U-20 zakończyła zmagania w ME w Heraklionie na 10. miejscu, z bilansem 4-3. Mistrzami Europy w tej kategorii wiekowej zostali Włosi, którzy w finale pokonali Litwinów. Trzecie miejsce zajęła reprezentacja Francji.
Na zakończenie tego całkiem udanego dla Biało-Czerwonych turnieju wystawiamy im oceny w skali 1-10, przy założeniu, że ocena 5 jest wyjściową.
Paweł Sowiński
Statystyki: 7 meczów, śr. 21 min, 3.4 pkt i 4 as.
Nazwany przeze mnie przed turniejem „żołnierzem Szablowskiego” gracz Twardych Pierników w dużej mierze wywiązał się ze swojej roli. Był pewnym punktem obrony, potrafił organizować grę, ale jednocześnie potwierdziło się, że ma wciąż spore problemy w ataku na wyższym poziomie.
Jedynym wyjątkowym momentem Sowińskiego w tym turnieju była końcówka wygranego meczu z Hiszpanami. Ostatecznie – to jednak trochę mało.
Ocena: 5
Rafał Szpakowski
Statystyki: 7 meczów, 21 min, 6.3 pkt i 5.1 as
Jeśli chodzi o stosunek „oczekiwania kontra rzeczywistość” to właśnie ten zawodnik zrobił na mnie w tym turnieju największe wrażenie! Świetnie organizował grę w ataku Biało-Czerwonych, często dużo skuteczniej niż Sowiński. Potrafił obsługiwać wysokich dobrym podaniem, a sam też kreował sobie okazje do zdobywania punktów.
Mam nadzieję, że ten turniej wzmocnił Szpakowskiego na tyle, ze w nowym klubie — Żubrach Białystok — szybko wywalczy sobie znaczące minuty na parkietach Bank Pekao 1 Ligi.
Ocena: 7
Aleksy Walczak
Statystyki: 7 meczów, 13 min, 4.1 pkt i 2.7 as.
Im dłużej trwał turniej, tym lepiej prezentował się Walczak. Możliwe, że było to efektem tego, iż w zeszłym sezonie rywalizował jedynie podczas treningów w Stanach Zjednoczonych. Dobrze spisywał się w obronie i umiejętnie wykorzystywał atuty w ataku. To interesujący zawodnik, który musi jednak wrócić do regularnej rywalizacji.
Ocena: 6
Jacek Rutecki
Statystyki: 7 meczów, 19min, 7.9 pkt i 32 proc. za 3
Jeden z trzech zawodników z rocznika 2006, na którego liczymy także w kontekście przyszłorocznych mistrzostw Europy. Rutecki rozegrał naprawdę dobry turniej. Był solidny w obronie, starał się grać agresywnie w pojedynkach 1 na 1, a przede wszystkim szukał swojej najmocniejszej strony — rzutu z dystansu.
W polskiej koszykówce młodzieżowej brakuje dobrych strzelców, dlatego Rutecki musi pielęgnować tę umiejętność, w której jest naprawdę już teraz mocny. Nie może jednak zapominać o tym, że fizycznie odstawał od rywali, dlatego w najbliższych miesiącach powinien położyć duży nacisk na przygotowanie atletyczne.
Ocena: 7
Joel Cwik
Statystyki: 7 meczów, 22min, 12.6pkt, 53 proc.z gry
Przed turniejem mówiło się o dwóch liderach kadry: Jakubie Szumercie i Tymoteuszu Sternickim. Po jego zakończeniu śmiało można do tego grona dołączyć Cwika. To kolejny zawodnik, który posiada cechy rzadko spotykane w polskiej koszykówce młodzieżowej — naturalny ciąg na kosz oraz umiejętność efektywnej gry 1 na 1.
W ataku Joel regularnie prezentował wysokie umiejętności. Szczególnie mocno warto jednak podkreślić, jakim świetnym się stał obrońcą na piłce. Posiada ważny kontrakt z Ratiopharmem Ulm, dzięki czemu możemy być pewni, że będzie funkcjonował w środowisku, które potrafi świetnie dbać o rozwój młodych talentów.
Cwik to ogromny wyrzut sumienia dla szefów Arki Gdynia, która miała go w składzie na początku poprzedniego sezonu, ale nie potrafiła mu stworzyć warunków do rozwoju. Za rok z pewnością będziemy na tego koszykarza mocno liczyć podczas kolejnych mistrzostw Europy.
Ocena: 8
Tymoteusz Sternicki
Statystyki: 7 meczów, 26 min, 12.9 pkt i 5.6 zb
Dobrze, że ten turniej wielu osobom otworzył oczy, potwierdzając na nieco większej sportowej scenie, że Sternicki to na tle stanu posiadania polskiej koszykówki talent wyjątkowy. Jego dobry kozioł i łatwość wypracowania sobie pozycji rzutowych przy takich warunkach fizycznych to ogromne atuty.
Mam nadzieję, że ten turniej uświadomił również samemu Tymkowi, że czas koszykówki młodzieżowej i lekceważącej gry, szczególnie w obronie, już mija. A właściwie – minął. Jeśli chce faktycznie skorzystać z unikatowego talentu i osiągnąć sukces na skalę europejską, czeka go jeszcze sporo pracy podczas etapu transformacji do koszykówki seniorskiej.
Ocena: 7,5
Igor Urban
Statystyki: 7 meczów, 5min
To zdecydowanie nie był turniej Urbana, o czym najlepiej świadczy fakt, że nie zdobył choćby punktu. Jego rola w trakcie była marginalizowana, a sam nie sprawiał wrażenia pewnego siebie. Spory zawód, zwłaszcza biorąc pod uwagę naprawdę udany ostatni sezon w Bank Pekao 1 Lidze.
Mam nadzieję, że ta wpadka zmotywuje Urbana do dalszego rozwoju i pod okiem trenera Roberta Skibniewskiego zanotuje w trakcie kolejnych rozgrywek progres.
Ocena: 3
Jakub Szumert
Staytystyki: 6 meczów, 23min, 13.3 pkt, 7.3 zb. i 2.5 bl.
Nie pamiętam, by polski zawodnik podczas mistrzostwa Europy U-20 w ostatnich latach był zaliczany do grona gwiazd, a tak bez wątpienia było w przypadku Szumerta. Nasz młody skrzydłowy bywał w jego trakcie nagradzany nagrodą MVP dnia, a jego nazwisko można odnaleźć w wielu artykułach międzynarodowych obserwatorów podsumowujących turniej. Przed jego rozpoczęciem „Szumi” sam mówił, że ostatnie w jego wykonaniu młodzieżowe ME będą dla niego nowym początkiem. Okazał się on sportowo spektakularny.
Niestety, jest też druga strona tego medalu – kontuzja, której doznał w meczu z Belgią wygląda na poważną. Fatalna sytuacją przed rozpoczynającym się za kilka tygodni sezonem PLK, w którym w barwach Zastalu miał już przecież odgrywać poważną rolę.
Ocena: 9
Szymon Nowicki
Statystyki: 6 meczów, 20 min, 5.8 pkt i 6.0 zbiórek
Dla osób, które kojarzą Szymona Nowickiego głównie jako „tego koszykarzy z Realu Madryt”, turniej w jego wykonaniu mógł wydawać się fatalny. Moim zdaniem był jednak całkiem… niezły!
Od Nowickiego bije duża kultura gry i doskonałe rozumienie koszykówki na wysokim poziomie. Jest solidnym obrońcą i bardzo przydatnym ogniwem w kadrze. W ataku ma swoje deficyty, które i na tym turnieju dało się zauważyć, ale uważam, że w polskiej koszykówce seniorskiej jest dla niego miejsce. Przez lata może grać na poziomie PLK, wykorzystując swoje boiskowe IQ, dobrą defensywę oraz niezłą fizyczność na pozycji silnego skrzydłowego.
Ocena: 6
Maciej Nagel
Statystyki: 7 meczów, 17 min, 7.0 pkt. i 3.9 zb.
Nowy center Decki Pelplin zaliczył świetny turniej! W wielu aspektach prezentował się dobrze, a w innych – zazwyczaj poprawnie. Potrafił skutecznie wykorzystać przewagi fizyczne pod koszem w ataku, odnajdując się w strefie podkoszowej. Dzięki podaniom kolegów zdobywał łatwe punkty. W obronie stanowił poważne wyzwanie dla rywali, a jego dobra praca na nogach w sytuacjach switch była ważnym elementem zespołowej defensywy biało-czerwonych.
To kolejny zawodnik, który zyskał pewność siebie, co powinno pomóc mu w nadchodzących rozgrywkach ligowych.
Ocena: 6.5
Hubert Lipiński
Statystyki: 7 meczów, 13min, 5.1 pkt i 2.4 zb)
Ocena jego gry zależała w dużej mierze od jego dwóch ostatnich meczów. Przez większość mistrzostw był zawodnikiem „przezroczystym”, niewyróżniającym się niczym szczególnym w grze. Największe problemy miał w defensywie, gdzie rywale często „polowali” na niego w pojedynkach 1 na 1, co skutkowało marginalizowaniem jego roli przez sztab szkoleniowy.
Lipiński musi natychmiast poprawić koordynację, mobilność i pracę nóg, jeśli chce wywalczyć sobie minuty w PLK w barwach drużyny z Torunia. Dobre występy w dwóch ostatnich meczach, w których zdobył kolejno 10 i 19 punktów, nie zmieniają faktu, że przez dłuższy fragment turnieju jego wkład w grę zespołu był śladowy.
Ocena: 4.5
Karol Kankowski
Statystyki: 7 meczów, 6 min, 1.3 pkt i 1.8 zb.
W przypadku Kankowskiego oczekiwania zdecydowanie przewyższyły rzeczywistość, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego dobre występy w sparingach przed turniejem. Na usprawiedliwienie należy zaznaczyć, że młody center doznał kontuzji kostki podczas przygotowań, co spowodowało, że stracił ważny okres treningowy i jego rola w drużynie uległa ograniczeniu. W meczach fazy grupowej nie był jeszcze w pełni sił.
Ma duży potencjał, którego przez uraz nie mógł w pełni pokazać. Sezon w pierwszoligowej Royal Polonii 1912 Leszno może być dla niego kluczowy w kontekście dalszej kariery.
Ocena: 3.5