Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Cała ósemka krośnian (raczej ze skromnej rotacji korzystał trener Edmunds Valeiko), miała swój wkład w zwycięstwo w sobotni wieczór. Natomiast trzeba podkreślić świetną końcówkę w wykonaniu Mylesa Rasnicka (18 pkt, 6 zb i 5 as), który tym rzutem zamknął mecz i dał dwa punkty gościom:
Po trzech kwartach kibice zgromadzeni w hali im. Andrzeja Grubby mogli przypuszczać, że ich drużyna zwycięsko wyjdzie ze starcia z gośćmi z Podkarpacia. Wszystko odmieniło się w czwartej kwarcie, gdzie zespół trenera Valeiki zaliczył fantastyczny run 13:0. W końcówce SKS próbował ratować sytuację, ale najpierw nie pozwolił na to Rasnick, a później starogardzianie samo sobie nie pomogli na linii rzutów wolnych, pudłując 3 z 4 prób w ostatniej minucie meczu.
Miasto Szkła przez cały mecz starało się mocno napędzać grę, co skutkowało zdecydowanym zwycięstwem w rubryce punktów z szybkiego ataku.
Liderem gospodarzy był Wojciech Czerlonko, autor 20 punktów i 9 zbiórek. Widać było, że nowy trener Miljan Curović uczy się jeszcze swojego zespołu i samej ligi. Nie sposób diametralnie zmienić stylu gry drużyny po niespełna tygodniu treningu, natomiast można zauważyć wzrost agresji w obronie, a efektem tego była wyższa defensywa i mocny pressing, także bliżej obręczy. Ciekawym aspektem było obserwowanie rotacji SKS-u, gdzie w pierwszym meczu nowego trenera sporo zyskali Bartosz Majewski i Damian Janiak, a epizodyczne rolę odegrali Adrian Kordalski i Piotr Lis. To tylko ciekawostka, gdyż trener Curović zapewne dopiero zbuduje nową hierarchię.
Mocno w trakcie, jak i po meczu, oberwało się trójce sędziowskiej. Niepokojąca bywa dysproporcja w faulach drużynowych obu ekip. W sobotę było 26:18 na korzyść gości. Kilka decyzji było z kategorii tych ciężkich i zawsze one otwierają pole do ożywionej dyskusji, szczególnie dla kibiców przegranej strony.
W Starogardzie Gdańskim żarty się skończyły i to, co ciężko można było sobie wyobrazić przed startem sezonu 2023/24, staje się realne – SKS nie jest pewny gry w play-offach i prawdopodobnie o to miejsce będzie walczył do samego końca rundy zasadniczej. Dlatego każde zwycięstwo w najbliższych tygodniach będzie na wagę złoto, a o to nie będzie łatwo w przyszłym tygodniu gdyż starogardzian czekają mecze z Enea Basketem Poznań i Górnikiem Wałbrzych.
Miasto Szkła Krosno każde zwycięstwo przybliża do pierwszej czwórki na koniec sezonu, a w najbliższą sobotę czeka nas hit, czyli starcie z rezerwami Śląska Wrocław.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>