Średnie 5.0 punktu i 3.3 zbiórki na mecz, które osiągnął w swoim pierwszym sezonie na parkietach PLK nowy nabytek Kinga nie robią oszałamiającego wrażenia, ale Egner swoją grą mocno zwracał na siebie uwagę. Koszykarz, który pod koniec lipca skończył 23 lata lubi twardą, fizyczną walkę, nie boi się ciężkiej pracy i sporo wskazuje na to, że w kolejnych sezonach będzie robił kolejne postępy.
Egner bardzo długo miał nadzieję, że będzie je czynił wciąż pod okiem Andrzeja Urbana grając w dużo poważniejszej niż poprzednio roli w Stali Ostrów Wielkopolski. Trener rozpościerał przed nim wizję 30 minut na boisku w każdym meczu. Ostatecznie jednak w połowie sierpnia cierpliwość młodego koszykarza się skończyła. Widząc przedłużający się impas w kwestii zadłużonego i wyglądającego kompletnie niepoważnie dotychczasowego klubu Egner postanowił związać się dwuletnią umową z Kingiem.
Niebawem można spodziewać się oficjalnego ogłoszenia transferu przez klub ze Szczecina.
Nowo trener drużyny ze Szczecina Maciej Majcherek już od kilku tygodni namawiał młodego koszykarza do zmiany barw klubowych. Dopiął swego. Egner w rotacji jego zespołu będzie walczył o minuty na boisku z dużo bardziej doświadczonych Mateuszem Kostrzewskim. Ma też nadzieję wiele skorzystać na wspólnej grze w jednym zespole z Tomaszem Gielo.
King latem zbudował jeden z najmłodszych składów w PLK, jeśli chodzi o zestaw obcokrajowców. Z zatrudnionej szóstki graczy zagranicznych jedynie Jovan Novak ma ponad 25 lat. Egner powinien do tego grona zawodników na dorobku pasować bardzo dobrze.
Po wielkich sukcesach w latach 2023 i 2024 – złotym i srebrnym medalu mistrzostw Polski – w poprzednim sezonie King, dysponując rekordowym budżetem, okazał się jednym z większych rozczarowań, zajmując ostatecznie dopiero siódme miejsce.
