ZAJRZYJ NA NASZ NASZ KANAŁ NA YOUTUBE, DAJ SUBA
To było tak niedawno, raptem kilkanaście dni temu, gdy koszykarski świat ze zdziwieniem patrzył na nową, jednoręczną technikę rzutu Jeremy’ego Sochana. Polak się tym nie przejmował, wszystko spokojnie tłumacząc.
Ale nawet najwięksi optymiści nie podejrzewali, że efekty pracy przyjdą tak szybko. W pierwszym meczu po zmianie techniki wykonywania rzutów wolnych Sochan trafił tylko jedną z czterech prób. W kolejnym – aż 7 z 10. W czterech kolejnych spotkaniach stanął na linii siedmiokrotnie. Nie spudłował ani razu.
Imponujące!
Zwycięstwo w kończącym dla Spurs 2022 rok meczu z Knicks też było imponujące. Walczący o awans do play-off nowojorczycy robili wszystko, by przerwać serię czterech porażek. Julius Randle zdobył dla nich aż 41 punktów, Immanuel Quickley 36. Ale Spurs właściwie od początku do końca byli po postu lepsi. 30 punktów zdobył dla nich Keldon Johnson, aż 23 Romeo Langford, a kluczowe role odegrali także gracze rezerwowi.
Sochan, co wyjątkowo rzadko mu się zdarza – zanotował najgorszy wskaźnik +/- w zespole (-9). Miał też problemy z nadmiarem fauli i skończył grę już po 27 minutach. Ale do 12 punktów (4/7 z gry) dołożył pięć zbiórek. I jeden naprawdę efektowny wsad:
Dzięki kilku znakomitym meczom w drugiej połowie grudnia Polak szybko pnie się w klasyfikacji najlepszych debiutantów sezonu, w której wcześniej zaliczył znaczący spadek, lecząc kontuzję. W najnowszym zestawieniu opublikowanym na oficjalnej stronie NBA Polak zajmuje 10. miejsce.
Niebawem powinien być wyżej.
ZAJRZYJ NA NASZ NASZ KANAŁ NA YOUTUBE, DAJ SUBA
